Minimalizacja szarej strefy, czyli pomysł FPP na uzdrowienie systemu podatkowego

Federacja Przedsiębiorców Polskich proponuje aktywne podejście do problemów, które dotykają system podatkowy. Wspólna debata Ministerstwa Finansów i polskich przedsiębiorców mogłaby doprowadzić do zmniejszenia szarej strefy, której istnienie przyczynia się do dużych strat budżetu państwa.

Środki obracane "na szaro" oscylują w granicach 400 miliardów złotych. Podatki, które mogłyby zostać odprowadzone od transakcji i dochodów w szarej strefie, stanowiłyby znaczący dodatek do budżetu państwa i miałyby pozytywny wpływ na polską gospodarkę. Jednak zmiany w tym zakresie nie mogą się odbyć bez współpracy państwa i przedsiębiorców.

- Nasza propozycja poprawy systemu podatkowego opiera się na rzetelnej i partnerskiej współpracy biznesu z administracją - powiedział Mariusz Korzeb, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Reklama

- Szara strefa zaburza warunki konkurencji wśród przedsiębiorców i powoduje, że nieuczciwe podmioty zyskują przewagę nad uczciwymi. Niewątpliwie sukcesem państwa jest stworzenie platformy "Głos Przedsiębiorców". W ostatnim czasie chęć współpracy wyraził też zespół do spraw wsparcia przedsiębiorców Ministerstwa Finansów, nadzorowany przez Krajową Administrację Skarbową. Upatrujemy w tym szansę na to, aby wspólnie doprowadzić do sytuacji, w której zminimalizujemy istnienie szarej strefy. Będziemy razem podejmowali i realizowali działania, które będą korzystne dla budżetu państwa i dla samych przedsiębiorców - planuje Korzeb.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

eNewsroom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »