Nauczyciele w drugim progu podatkowym. "Rośnie zaniepokojenie"
Nauczyciele coraz częściej wpadają w drugi próg podatkowy - pisze gazeta.pl. Jak tłumaczy Dorota Łoboda z Koalicji Obywatelskiej, przyczyną jest "wzrost odprowadzanego podatku PIT z 12 proc. do 32 proc., a tym samym niższe wynagrodzenie trafiające na ich konta".
"Zbliża się koniec roku i rośnie zaniepokojenie nauczycieli związane z powtórzeniem sytuacji z ubiegłego roku" - podkreśla posłanka KO w interpolacji poselskiej, kierując tym samym pytanie do Ministerstwie Edukacji Narodowej o skalę zjawiska.
W odpowiedzi Henryk Kiepura, sekretarz stanu w MEN, podkreślił, że zeszłoroczne podwyżki dla nauczycieli "pozwoliły przywrócić odpowiedni dla tej grupy zawodowej poziom płac". Z danych przekazanych przez Kiepurę wynika, że w roku 2024 próg podatkowy przekroczyło 3,1 proc. nauczycieli początkujących, 11,74 proc. nauczycieli mianowanych oraz 55,69 proc. nauczycieli dyplomowanych, czyli 36,17 proc. ogółu nauczycieli.
Pierwszy próg podatkowy w Polsce obejmuje dochody do 120 tys. zł rocznie i jest opodatkowany stawką 12 proc. Jeśli jednak pracownik przekroczy ten limit, każda złotówka powyżej tej kwoty objęta zostanie 32-proc. podatkiem.
W praktyce oznacza to, że pod koniec roku, gdy suma wypłat z etatu i ewentualnych nadgodzin przekracza próg, pracownik zaczyna otrzymywać zauważalnie niższe wynagrodzenie netto. W przypadku nauczycieli może to być nawet ok. 2 tys. zł mniej w skali roku, szczególnie jeśli pracują dodatkowo w formie nadgodzin, prowadzą zajęcia ponadwymiarowe lub łączą etaty, aby zapełnić braki kadrowe w szkołach.
Przedstawicielka ZNP: Progi podatkowe powinny zostać zwaloryzowane
Do tych danych odniosła się Urszula Woźniak, wiceprezeska Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), która podkreśliła, że progi podatkowe są od dawna na tym samym, bardzo niskim poziomie. "Mamy też świadomość, że dotyczy to 13 wynagrodzeń w roku - to jest 9 tysięcy złotych brutto miesięcznie - nie są to więc wysokie wynagrodzenia. Na samym etacie nauczyciele najczęściej nie przekroczyliby tego progu 120 tys. zł brutto rocznie. Jednak ratują system edukacji i pracują także na 1,5 etatu, 2 etaty, to dotyczy też dyrektorów, którzy mają dodatki funkcyjne i przekraczają ten próg" - dodała w rozmowie z gazetą.pl.
Również zdaniem Małgorzaty Samborskiej, Doradcy Podatkowego w Partner w Grant Thornton "próg powinien zostać zwaloryzowany", ponieważ w drugim progu podatkowym znajduje się coraz więcej podatników - w ubiegłym roku było to ok. 2 mln osób.












