Podatek od handlu spowoduje wzrost cen i zaostrzenie konkurencji na rynku - POHiD

Podatek od sprzedaży detalicznej spowoduje wzrost cen i zaostrzenie konkurencji na rynku - napisała Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

"Podatek od handlu niesie szereg negatywnych konsekwencji dla branży i polskich konsumentów. Podatek od handlu uderzy w budżet polskich rodzin. Ceny pójdą jeszcze mocniej w górę, przy rekordowym wzroście w ostatnim czasie. (...) Podatek spowoduje wzrost cen, gdyż pracując na bardzo niskich marżach, firmy handlowe nie udźwigną tej daniny. Skończy się tania żywność w naszym kraju, przez co ucierpi najuboższa część społeczeństwa" - napisano w komunikacie POHiD.

"Nowa danina zaostrzy konkurencję na rynku i pogorszy sytuację tych sklepów, które już zmagają się z negatywnymi skutkami zakazu handlu w niedziele. W wyniku tego zostanie znacznie przyspieszony proces koncentracji rynku i wyeliminowanie z rynku najsłabszych firm" - dodano.

Reklama

POHiD ocenia, że optymalizacja i cięcia kosztów odbiją się na bezpośrednim otoczeniu biznesowym handlu, co zaostrzy konkurencję wśród dostawców, a słabsi uczestnicy rynku zostaną skazani na mniej efektywne kanały dystrybucji.

W ocenie POHiD, podatek spowoduje też ograniczenie inwestycji i rozwój handlu oraz wpłynie na zwiększenie konkurencyjności sprzedaży internetowej serwisów zagranicznych.

Z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wynika, że podatek od sprzedaży detalicznej obejmie przychody osiągnięte od dnia 1 września 2019 r. W wykazie zaznaczono jednak, że z uwagi na możliwość skorzystania przez KE z prawa do złożenia odwołania od wyroku SUE i przebieg postępowania w drugiej instancji, zasadne jest przedłużenie terminu wpłat podatku od sprzedaży detalicznej.

We wtorek projektem nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej miała się zająć Rada Ministrów, ale punkt ten został wykreślony z porządku obrad rządu.

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Podatek miał obowiązywać od września 2016 roku.

Komisja Europejska we wrześniu 2016 roku wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku. Bruksela argumentowała wtedy, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Stwierdziła następnie, że podatek został wprowadzony w życie w sposób niezgodny z prawem. Wydała też nakaz zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli.

Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Na przełomie listopada i grudnia 2016 roku skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę na decyzję KE. Przekonywano w niej, że KE dokonała błędnej kwalifikacji podatku, jako pomocy państwa. Polska zaskarżyła decyzję KE w całości. Zarzuciła też w niej KE m.in. naruszenie unijnego prawa poprzez nakazanie niezwłocznego zawieszenia stosowania progresywnej skali polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Resort finansów argumentował wtedy, że reakcja KE może być uznana za dyskryminację Polski w kontekście podobnych podatków funkcjonujących we Francji i Hiszpanii.

W połowie maja Polska w Sądzie Unii Europejskiej wygrała sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną. Wyrok nie jest ostateczny, przysługuje od niego odwołanie. KE ma na to dwa miesiące, przy czym odwołanie może dotyczyć aspektów formalnych wyroku Sądu UE, a nie jego treści. Ewentualne odwołanie będzie rozpatrywane przez Trybunał Sprawiedliwości.

PAP Biznes

-----------

Instytut Jagielloński: Podatek od sprzedaży detalicznej może zakłócić rynek

Planowane przez rząd pobieranie podatku od sieci handlowych może radykalnie zakłócić funkcjonowanie rynku detalicznego w Polsce - uważają autorzy raportu zaprezentowanego przez Instytut Jagielloński. Ich zdaniem, dodatkowe opodatkowanie może zostać przerzucone na konsumentów, co w efekcie spowoduje wzrost cen, głównie żywności.

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej została uchwalona już w lipcu 2016 roku, ale pobieranie podatku zostało zawieszone zgodnie z nakazem Komisji Europejskiej. Jednak w maju 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał skargę polskiego rządu na decyzję KE i ocenił, że wprowadzenie podatku nie narusza Traktatu o funkcjonowaniu UE.

Decyzja TSUE nie jest jeszcze ostateczna, bo Komisji Europejskiej przysługuje odwołanie. Polski rząd rozpoczął już prace nad projektem ustawy przywracającej pobieranie podatku.

Autorzy raportu Instytutu Jagiellońskiego wskazali, że "wprowadzenie tej nowej regulacji w życie niesie za sobą ryzyko, iż zostanie ona później zakwestionowana przez sąd wyższej instancji". Zdaniem analityków, "wprowadzenie kolejnego rozwiązania obciążającego branżę handlową" może przynieść skutki odwrotne od zakładanych.

W ocenie współautora raportu dr Artura Bartoszewicza "podatek od sieci handlowych bardzo radykalnie zakłóca rynek". - Jeśli nałożymy go na zakaz handlu w niedzielę, zauważamy ryzyko dezorganizacji rynku w sposób niekontrolowany i patologizowanie go - mówił Bartoszewicz podczas prezentacji dokumentu.

Autorzy raportu zwracają też uwagę, że "nie jest zupełnie jasne, czy przepisy są wystarczające jednoznaczne i czy nie powodują potencjalnych problemów z funkcjonowaniem w ramach całego systemu podatkowego w Polsce".

W raporcie podkreślono, że "celem wprowadzenia podatku od sprzedaży detalicznej jest zwiększenie dochodów budżetu państwa", które traci wpływy, jeżeli dużym sieciom handlowym udaje się unikać płacenia podatku CIT.

Jednak w opinii autorów raportu Instytutu Jagiellońskiego "wpływy do budżetu mogą okazać się niższe od przewidywanych". Badacze przewidują, że może się tak stać "na skutek rozwoju handlu przez internet, który jest w analizowanym rozwiązaniu legislacyjnym wprost preferowany".

Raport wskazuje, że "wyższe wpływy z tytułu dodatkowego podatku zostaną także częściowo zniwelowane przez niższe wpływy z CIT". - Podatek przychodowy zwiększy koszty, a więc obniży zyski sprzedawców, które są podstawą opodatkowania CIT - wyjaśnił dr Bartoszewicz. Według niego, będzie to miało negatywny wpływ na dochody samorządów.

Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zrzeszającej 16 największych koncernów handlowych, zwróciła uwagę na fakt, że "ograniczenie działalności dużych sieci handlowych przełoży się także negatywnie na wpływy z tytułu innych podatków - takich jak PIT, VAT czy podatek od nieruchomości", a także ze składek na ubezpieczenie społeczne.

- Handel wielkopowierzchniowy zatrudnia 200 tys. pracowników, obecnie generuje wpływy z podatku PIT na poziomie 5 mld zł i 12 mld zł z tytułu VAT - mówiła Juszkiewicz.

Zdaniem prezes POHiD, "duża konsolidacja rynku, różnice w stosowanych marżach i zakaz handlu w niedziele - który spowodował przekierowanie handlu na stacje benzynowe i do obiektów przyciągających klientów reklamami - najmocniej uderzy w obiekty wielkopowierzchniowe".

Według niej, "sklepy te przy najniższej rentowności (która wynosi około 0,5 proc.) będą musiały zapłacić podatek w wysokości 1,4 proc.".

Raport Instytutu Jagiellońskiego wyraża obawę, czy "dodatkowe opodatkowanie nie zostanie przerzucone na konsumentów". Autorzy spodziewają się wzrostu cen, głównie żywności.

- Już dziś identyfikowane rynkowo niskie marże sprzedawców nie pozwalają na absorbowanie kosztów, a obserwowane w ostatnich miesiącach nasilanie się presji inflacyjnej sprzyja wzrostowi cen, na czym ucierpią uboższe gospodarstwa domowe - wyjaśnił dr Artur Bartoszewicz.

Raport prognozuje, że "koszty dodatkowego opodatkowania poniosą głównie konsumenci z małych miast, mniejszych miejscowości i terenów wiejskich".

Zdaniem autorów opracowania, "trudno liczyć na to, że rynek porzucony przez dużych graczy - w wyniku wycofania się z powodu nadmiernych kosztów działania - zostanie przejęty przez lokalnych sprzedawców, których potencjał rozwojowy i kapitał inwestycyjny jest ograniczony".

Juszkiewicz podkreśliła z kolei, że funkcjonowanie dużych sieci handlowych wiąże się ze współpracą z lokalnymi dostawcami dóbr i usług. - Poprzez duże sieci handlowe lokalne biznesy zdobywają rynki zagraniczne. Samodzielnie nie mogłyby na nich działać, gdyż zbudowanie własnej marki jest zbyt kosztowne, aby sprzedaż bezpośrednia mogła się tam odbywać.

Autorzy raportu przyznali, że trudno nie zgodzić się "z intencjami ustawodawcy", który w ich ocenie ma celu zwiększenia dochodów publicznych, gdyż "ważnych celów społecznych nigdy przecież nie brakuje".

Podkreślili także, że "nieuczciwe praktyki polegające na unikaniu zapłaty należnego opodatkowania nie mogą być tolerowane, bo zaburza to funkcjonowanie uczciwej gry konkurencyjnej".

Raport wskazuje jednak, że "można mieć wątpliwości, czy te dwa podstawowe cele zostaną zrealizowane dzięki wprowadzeniu dodatkowego opodatkowania handlu detalicznego".

Juliusz Bolek, przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu zasugerował, że "administracja skarbowa dysponuje instrumentami, które pozwalają weryfikować legalność sprawozdań finansowych podmiotów działających w Polsce".

- W ubiegłym roku wprowadzono co najmniej dwa rozwiązania w systemie podatkowym, celem ograniczenia możliwości stosowania tzw. optymalizacji podatkowej - mówił Juliusz Bolek, wymieniając podatek galeriowy i limit wliczania w koszty uzyskania przychodu usług niematerialnych.

- Jeśli istnieją przypadki nieuprawnionego zaniżania należnego opodatkowania, to można z tym walczyć dostępnymi środkami, a nie stosować odpowiedzialność zbiorową, czyli przyjmować regulację, która wychodzi z założenia, że wszyscy oszukują- podkreślił dr Bartoszewicz.

Raport pt. "Podatek od sprzedaży detalicznej - skutki ekonomiczno-prawne wprowadzenia kolejnego rozwiązania obciążającego branżę handlową" opracowany został przez zespół Instytutu Jagiellońskiego w składzie: dr Artur Bartoszewicz i Rafał Iniewski, pod kierunkiem prof. Jacka Tomkiewicza.

Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »