Politycy obiecują, my policzyliśmy. Tyle zyskamy na zmianach w podatkach
Obniżenie lub likwidacja niektórych podatków, zachęty do inwestowania przez firmy z dala od wielkich miast, opodatkowanie korporacji czy ułatwienia podatkowe w dostępie do mieszkań na wynajem - to tylko niektóre z wachlarza propozycji, jakie znalazły się w programach wyborczych kandydatów do kolejnej kadencji parlamentu. Politycy prześcigają się w pomysłach, choć w niektórych przypadkach są one ze sobą zbieżne.
Programy wyborcze poszczególnych ugrupowań politycznych różnią się, także w sferze gospodarczej. W przypadku propozycji dotyczących zmian w systemie podatkowym postulaty kandydatów do parlamentu są różne, choć w większości opierają się na zmniejszeniu bądź likwidacji niektórych podatków. Zebraliśmy najważniejsze pomysły polityków wszystkich stron oraz komentarze eksperta, co pozwoli porównać najważniejsze różnice, także w możliwych do osiągnięcia oszczędnościach.
Obóz rządzący w swoim programie bardzo dużo miejsca poświęcił zmianom, jakie przeprowadził w ciągu ostatnich kilku lat. Na opis nowych postulatów nie poświęcono zbyt wiele miejsca. Można założyć, że PiS nie wycofa się z przeprowadzonych przez siebie reform, jednak kolejnych pomysłów nie ma zbyt wielu. Wskazuje na główne dwa.
- Dotacje i preferencje podatkowe dla tych firm, które inwestują w mniejszych miejscowościach i na wsi
"Jeśli firma inwestuje na terenie oddalonym od wielkich miast, w tzw. Polsce lokalnej, będzie mogła liczyć na zwolnienia z podatków i wsparcie z systemu dotacyjnego" - wskazano. I to w zasadzie jedyna znacząca zmiana, jaką proponują rządzący.
- Rozwój dostępnych już usług cyfrowych
"W najbliższych latach planowane są kolejne działania na rzecz digitalizacji rozliczeń podatkowych. Rozwiniemy Krajowy System e-Faktur. Będziemy także rozwijać usługę e-PIT oraz e-Urząd Skarbowy" - dodano.
Oponenci z Koalicji Obywatelskiej zawarli swoje postulaty w programie "100 konkretów na pierwsze 100 dni".
- Obniżenie podatków
"Osoby zarabiające do 6000 zł brutto (także na działalności gospodarczej) i pobierające emeryturę do 5000 zł brutto nie będą płaciły podatku dochodowego" - proponują politycy KO.
- Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł
"Oznacza to, że pracownicy, zleceniobiorcy oraz przedsiębiorcy rozliczający się tą formą opodatkowania mogą maksymalnie zyskać miesięcznie dodatkowe 300 zł, czyli rocznie 3600 zł. Jednak najwięcej zyskają pracownicy, których wynagrodzenie jest na poziomie co najmniej 6080 zł. Pracownik, który będzie pracował w przyszłym roku na minimalnym wynagrodzeniu, na propozycji KO zyskałby przez pierwsze 6 miesięcy 654 zł, a przez kolejne 6 miesięcy po 690 zł. Łączny zysk wyniósłby 1344 zł rocznie" - komentuje dla Interii Biznes Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFakt.
- Zmiany w VAT
KO postuluje obniżenie go do 8 z 23 proc. dla firm świadczących usługi kosmetyczne.
"Usługi m.in. zakładów kosmetycznych są nakierowane na osoby fizyczne. Osoby fizyczne nie odliczają VAT, a w konsekwencji ceny usług są powiększone o ten podatek. Jeśli podatek zostałby zmniejszony ze stawki 23 proc. na 8 proc., to ceny mogłyby spaść właśnie o 15 proc. Oznacza to, że za zabieg zamiast 123 zł zapłacilibyśmy 108 zł" - wylicza ekspert.
Zerowy VAT miałby być wprowadzony z kolei na transport publiczny.
- Zniesienie tzw. podatku Belki
Dla inwestorów i oszczędzających opozycja chce znieść tzw. 19-proc. podatek Belki - do kwoty 100 tys. zł powyżej 1 roku.
"Maksymalny zysk roczny wyniósłby 19 000 zł." - zwraca uwagę doradca podatkowy.
- Ułatwienia dla firm
Przedsiębiorcy mieliby możliwość zapłaty podatku dochodowego "dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury (kasowy PIT)".
Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe w ramach Trzeciej Drogi chcą przede wszystkim uporządkowania i uproszczenia całego systemu podatkowego. Postulaty są następujące:
- Jedna danina od dochodów z pracy
"Będzie ona zawierać wszystkie obecne podatki i składki, które będą rozdysponowywane na poszczególne fundusze" - głosi wyborczy program, w którym znajdziemy także deklarację o niepodnoszeniu VAT, CIT i PIT przez całą kadencję."
- "Rodzinny PIT"
"Wprowadzenie tego prostego algorytmu, w którym podstawa opodatkowania będzie się zmniejszała wraz z większą ilością dzieci, doprowadzi do tego, że pracujący rodzice w rodzinach, w których jest przynajmniej trójka dzieci, będą płacili symboliczny podatek dochodowy" - wyjaśniono.
- Rozwiązania dla firm
Dla przedsiębiorców Trzecia Droga ma dwie główne propozycje. Pierwsza z nich dotyczy płatności VAT i PIT wyłącznie od uregulowanych już faktur, co ma ułatwić sytuację związaną z opóźnieniami czy brakiem spłat ze strony kontrahentów. Druga zaś odnosi się do składki zdrowotnej.
"Przez zmiany wprowadzone przez Polski Ład nie można odliczyć jej od podatku i de facto stała się ona nowym podatkiem. Cofniemy tę regulację" - deklarują kandydaci.
Jak wskazuje doradca podatkowy, oznacza to oszczędność w podatku na poziomie 7,75 proc.
"Ale i w tym przypadku musi u nas wystąpić obowiązek podatkowy, żeby można było odliczyć składkę. Partia nic nie mówi o tym, że składka zdrowotna miałaby być zrównana do wysokości zaliczki na podatek. Przyjmując 150 tys. zł dochodu, oszczędność na odliczaniu części składki zdrowotnej sięgnęłaby 11 625 zł rocznie" - wylicza w odpowiedzi na pytania Interii Biznes Juszczyk.
Kandydaci Lewicy skupili się m.in. na opodatkowaniu dużych firm. Ich główne propozycje to:
- Obniżenie stawki VAT
Na ten moment nie wskazano w programie wprost, do jakiego poziomu VAT miałby zostać obniżony.
- Progresywna skala PIT
Rozwiązanie to ma odciążyć gospodarstwa domowe o niskich i średnich dochodach. Ponadto koszty uzyskania przychodu dla pracowników mają zostać zwiększone.
- Opodatkowanie dużych firm
Wyższe podatki, zdaniem Lewicy, powinny płacić korporacje cyfrowe. To jednak nie wszystko. Politycy obiecują, że opodatkują również nadmiarowe zyski spółek energetycznych i paliwowych.
- Zmiany w podatkach na rynku mieszkaniowym
W odniesieniu do rynku nieruchomości politycy są za ułatwianiem dostępu do najmu długoterminowego, czemu ma sprzyjać "odpowiedzialna polityka podatkowa". Jej celem ma być zwiększenie opłacalności najmu na dłuższy czas względem krótszego, a także ułatwienie sytuacji osób, które nie mogą sobie pozwolić na kredyt mieszkaniowy.
W programie Konfederacji sporo miejsca poświęcono podatkom. Nie bez przyczyny, bowiem kandydaci tej partii proponują "całkowitą rewolucję w ustawie o PIT".
- Podwyższenie kwoty wolnej od podatku
Zgodnie z propozycją ma wynosić 12-krotność minimalnego wynagrodzenia; obecnie jest to kwota 43 200 zł. Piotr Juszczyk wylicza, że w 2024 roku pracownicy mogliby zyskać dzięki temu dodatkowe 2550 zł, zaś osoby z minimalnym wynagrodzeniem zyskałyby 1344 zł. Zwraca jednak uwagę, że partia w swoim programie chce likwidacji drugiego progu podatkowego.
"Oznacza, to że pensje powyżej dochodu 120 tys. zł opodatkowane byłyby 12-proc. stawką, w miejsce 32-proc. Przykładowo, jeśli nasz dochód roczny to 150 tys. zł, to podatku zapłacilibyśmy mniej o 6 tys. zł. Do tego dochodzi oszczędność 2550 z kwoty wolnej, co daje nam razem 8550 zł rocznie".
- Zmiany w uldze dla młodych
Przed ukończeniem 26. roku życia Polacy prowadzący działalność gospodarczą nie płaciliby podatku PIT.
- Likwidacja kilkunastu podatków
Kandydaci deklarują usunięcie z polskiego systemu podatkowego szeregu danin, m.in. podatku cukrowego, PCC, podatku od spadków, od psa, od środków transportowych, opłat uzdrowiskowych czy wodnych. Wycofany ma również zostać podatek Belki.
- Niższe podatki na paliwo, zerowy VAT na prąd
"Zredukujemy VAT, akcyzę i opłatę paliwową, a całkowicie zlikwidujemy opłatę emisyjną. Dzięki tym decyzjom cena litra benzyny znacząco spadnie" - obiecuje Konfederacja. Ponadto VAT na energię i drewno opałowe miałby zostać zlikwidowany, tak samo jak VAT i CIT dla kopalń.
"Obecnie na wszystkie te towary obowiązuje stawka 23 proc. W związku z tym zejście na 0 proc. to znacząca obniżka. Paliwo kosztowałby 100 zł w miejsce 123 zł. Ceny energii, które ostatnio poszybowały, przez zerową stawkę mogłyby zahamować wzrost dla końcowego konsumenta" - komentuje Juszczyk.
- Zmiany na rynku nieruchomości
Konfederaci proponują "podatkową ulgę kredytową" dla nabywców mieszkań. Ma ona być przewidziana w projekcie nowej ustawy o PIT. Zgodnie z propozycją odsetki od kredytu na jedną nieruchomość mieszkalną będzie można odliczyć od podstawy opodatkowania.
Szereg zmian podatkowych proponuje najmniejsze ugrupowanie.
- Zerowa stawka PIT
Zdaniem Bezpartyjnych Samorządowców wynagrodzenia i emerytury zostaną w ten sposób podniesione, zaś spadną koszty ponoszone przez pracodawców.
"W tym przypadku dla dochodu rocznego 150 tys. zł oszczędność wyniosłaby 20 400 zł, co daje średnio miesięcznie 1700 zł więcej w portfelu. Im większe zarobki, tym większa byłaby korzyść, podobnie jak przy propozycji Konfederacji" - komentuje Juszczyk.
- Podatek przychodowy zamiast CIT
"CIT to (...) podatek, którego nie płacą w Polsce przedsiębiorstwa operujące na rynkach międzynarodowych z uwagi na zwolnienie z opodatkowania zysku wypłacanego spółkom-matkom. W efekcie czego jego ciężar ponoszą polskie firmy, których nie stać na zbudowanie międzynarodowej struktury. Zastąpimy więc nieefektywny CIT niskim podatkiem przychodowym, który będą płacić wszyscy, w tym międzynarodowe korporacje" - głosi program wyborczy.
- Ulgi rodzinne
BS chcieliby wprowadzić dodatkowe ulgi podatkowych dla rodzin z dziećmi, a także dla rodzin, które korzystają z usług dziadków jako opiekunów. Ponadto postulują zwolnienie z podatku umów opiekuńczych.
- Likwidacja tzw. podatku Belki
Podobnie jak KO, BS chcą znieść ten podatek do kwoty 100 tys. rocznie, co mogłoby dać maksymalnie 19 tys. zł oszczędności.
- Ryczałt od przychodów bez ograniczeń
Kandydaci chcieliby, aby wszyscy przedsiębiorcy mogli rozliczać się ryczałtem, bez względu na wysokość przychodu oraz rodzaj działalności.
"Stawki podatku od przychodu powinny być ustalone tak, aby w poszczególnych branżach generowały one podobne wpływy do budżetu co obecne rozwiązania podatkowe".
- Brak podatku VAT na transport
"Ze względu na społeczny i proekologiczny charakter świadczonych usług transport zbiorowy powinien być objęty zerową stawką VAT do czasu wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej i regionalnej" - postulują kandydaci.
To, ile Polacy mogliby zyskać na proponowanych zmianach w podatkach to jedno, drugą kwestią jest czy budżet państwa stać na tego typu ruchy jak likwidacja PIT czy dalsze obniżki jego stawki. Karuzela wyborczych obietnic ruszyła, a wraz z nią potencjalne koszty, które trzeba będzie ponieść. O źródłach finansowania partie polityczne nie są najczęściej już tak skłonne mówić, jak o propozycjach. A koszty - jak policzył serwis money.pl - wszystkich obietnic przedwyborczych przekroczyły już bilion złotych. I tak: podniesienie kwoty wolnej (KO) to ponad 43 mld zł, obniżenie VAT dla branży "beauty" (KO) to 7,3 mld zł, liniowy PIT (Konfederacja) to 60 mld zł, nowe stawki VAT (Konfederacja) to 47 mld zł, zerowy PIT dla wszystkich (Bezpartyjni Samorządowcy) to 181 mld zł.
Paulina Błaziak