Postaramy się o obniżkę podatków
Sejmowa Komisja Gospodarki ma bardzo ambitny plan na 2003 r. Adam Szejnfeld, jej szef, zapowiada walkę o niższe podatki, lepszą promocję polskiej gospodarki i poprawę warunków działalności dla przedsiębiorców.
Dla sejmowej Komisji Gospodarki rok 2003 zapowiada się niezwykle pracowicie. Adam Szejnfeld, szef komisji, poseł Platformy Obywatelskiej, zapowiada, że posłowie zajmą się nie tylko kontynuacją spraw związanych z górnictwem, hutnictwem, chemią czy przemysłem stoczniowym, ale także z nowymi lub do tej pory zaniedbanymi.
Podatki w dół
Jego zdaniem, jedną z najpilniejszych kwestii dla gospodarki jest zmniejszenie obciąże- przedsiębiorców, przede wszystkim podatkowych. W tym celu sejmowa Komisja Gospodarki będzie ściślej współpracowała z Komisją Finansów, szczególnie przy pracy na budżetem 2004 r.
- Sposobem na wyjście gospodarki z kryzysu byłoby obniżenie kosztów produkcji i pracy, w tym obciąże- podatkowych. Najlepszym rozwiązaniem byłby podatek proporcjonalny, czyli liniowy. Podatek ten jest sprawiedliwy i motywacyjny, a więc prorozwojowy i de facto najbardziej korzystny dla najuboższych obywateli. Dla tych bowiem najważniejszą rzeczą jest praca - podkreśla poseł.
Ludziom trzeba uświadamiać, iż pracy nie daje rząd, parlament, burmistrz czy wójt, ale gospodarka. Przedsiębiorcom trzeba więc pomagać w organizowali miejsc pracy.
- To na barkach rządu i administracji publicznej spoczywa obowiązek tworzenia sprzyjających warunków dla rozwoju przedsiębiorczości - uważa Adam Szejnfeld.
Skromny pakiecik
Pewne pozytywne zmiany poczyniono w ramach pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość", ale reakcje biznesu są dalekie od euforii. I trudno się dziwić.
- Pakiet powinien podnieść poziom optymizmu wśród przedsiębiorców. Tego jednak nie widać, bowiem wszelkie działania, nawet dotyczące odbiurokratyzowania gospodarki, nie zastąpią obniżenia obciążeń podatkowych. Fiskalizm państwa powinien się zmniejszyć. W jaki sposób, to już sprawa do dyskusji, tej jednak się nie prowadzi, przynajmniej w łonie rządu - zaznacza Adam Szejnfeld.
Jego zdaniem, podatek progresywny jest antymotywacyjny i kryminogenny. Niezbyt zorientowani w zawiłościach przepisów przedsiębiorcy ponoszą duże koszty działalności albo uciekają w szarą strefę. Z takiej sytuacji korzystają nie tylko całe zastępy prawników i doradców, ale także urzędników. Nowy, uproszczony system ograniczyłby biurokrację i koszty przedsiębiorców oraz pozwoliłby lepiej kontrolować podatnika, a więc zwiększyłby ściągalność podatków.
Małe i średnie
Dużym zainteresowaniem posłów będzie nadal cieszył się sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Na początku lutego komisja zorganizuje w Sejmie konferencję z udziałem przedstawicieli resortów rządowych i przedsiębiorców. Jej celem będzie porównanie tego, co się zmieniło przez ostatni rok. Niestety - jak podkreśla szef komisji - sygnały płynące od przedsiębiorców nie nastrajają zbyt optymistycznie.
- Tym bardziej będziemy chcieli się zająć analizą i opinią rządowego dokumentu "Działania rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw na lata 2003-2006 r." - mówi Adam Szejnfeld.
Posłowie czekają też na rządowy projekt ustawy dotyczącej systemu kontroli i nadzoru przedsiębiorstw. Chodzi o stworzenie jasnego mechanizmu służącego kontroli.
- Taki dokument mieliśmy otrzymać do listopada i dotąd go nie ma. Tymczasem istnienie kilkunastu inspekcji, których kompetencje niejednokrotnie się pokrywają, coraz bardziej daje się we znaki przedsiębiorcom - mówi Adam Szejnfeld.
Promować z głową
W Sejmie jest już projekt ustawy o utworzeniu Agencji Promocji Eksportu i Inwestycji Zagranicznych Pro Polonia, która ma zastąpić PAIZ i PAI. Jednak powołanie nowego podmiotu to nie wszystko.
- Aby promocja działała sprawnie, musi istnieć system określonych podmiotów z jasno określonymi kompetencjami, przepływem informacji i współpracy, tak na szczeblu regionalnym, krajowym, jak i za granicą. Posłowie już sygnalizują potrzebę zmian rządowej propozycji - podkreśla Adam Szejnfeld.
