Świtała: Mamy nadzieję, że wkrótce nowa Ordynacja podatkowa trafi na rząd

- Nowa Ordynacja podatkowa jest na etapie prac końcowych, mamy nadzieję, że wkrótce trafi pod obrady Rady Ministrów - mówił we wtorek wiceminister finansów Filip Świtała podczas Kongresu Rady Podatkowej Lewiatan.

Część swojego wystąpienia Świtała poświęcił planom resortu finansów dot. podatków. - Z dobrych rzeczy, które planujemy, to jest nowa Ordynacja podatkowa - poinformował. - To dobry akt prawny, który umożliwi coś w rodzaju nowego otwarcia między podatnikami i Krajową Administracją Skarbową - powiedział.

Według niego, rozwiązanie z nowej Ordynacji podatkowej, które może zainteresować przede wszystkim dużych przedsiębiorców, to tzw. horyzontalny monitoring, czyli umowy o współdziałanie (cooperative compliance). Jak wyjaśnił, chodzi o to, aby z jednej strony podatnik bardziej się otworzył wobec władz skarbowych, ale z drugiej strony fiskus zapewnił pewność rozliczeń i szybkie, bieżące reakcje na problemy, które się pojawiają.

Reklama

- Sądzimy, że to jest rozwiązanie, które (...) mamy nadzieję, doprowadzi do tego, że przedsiębiorcy (...) zwiększą swoje zaufanie do służb skarbowych i to będzie z obopólną korzyścią - będzie oznaczało, że rozliczamy się prawidłowo z podatków. Tutaj będzie także bardzo istotna funkcja KAS-u zapewnienia uczciwej konkurencji - powiedział wiceminister.

Wytłumaczył, że polega to na tym, iż firmy, które uczciwie płacą podatki w pewnej wysokości, nie będą doświadczały nieuczciwej konkurencji ze strony tych, którzy ich nie płacą. Świtała dodał, że takie rozwiązanie jest stosowane w wielu krajach, to nie wynalazek polski. - To propozycja OECD, wiele krajów OECD już to stosuje albo zamierza to wprowadzić - zaznaczył.

- Nowa Ordynacja jest w tej chwili na etapie prac końcowych w tzw. komisji prawniczej i mamy nadzieję, że wkrótce trafi pod obrady rady Ministrów - podkreślił wiceminister.

Wskazał, że w planach resortu finansów są także inne rozwiązania, które nie przybrały jeszcze "kształtu legislacyjnego".

- Zastanawiamy się nad rozwiązaniem, które roboczo nazywamy "prosty PIT" i +zunifikowany podatek dochodowy od biznesu+. Chcielibyśmy, aby przepisy były wydzielone dla tych ludzi, którzy osiągają dochody z pracy, ze zleceń, nie prowadzą własnego biznesu. Chodzi o to, aby dla nich przepisy były proste, żeby ich rozliczenie było proste. Ale z drugiej strony (...) wszystkie przepisy, które dotyczą działalności gospodarczej wydzielimy do odrębnych przepisów - poinformował.

Zastrzegł, że resort finansów chciałby też doprowadzić do tego, aby regulacje dotyczące podatku dochodowego były jak najmocniej skorelowane z zasadami rachunkowości.

Przedstawiciele Rady Podatkowej zwracali uwagę na już wprowadzone zmiany podatkowe. Obliczono, że zeszły rok był rekordowy, jeśli chodzi o ich liczbę. Ustawę o VAT nowelizowano 10 razy, zmieniono ok. 100 przepisów; ustawę o CIT - 20 razy, ok. 500 przepisów; ustawa o PIT - 26 razy, ok. 700 przepisów. Przyznano, że za tymi przepisami kryją się pewne racje, ale ich liczba jest "spora".

Przewodniczący Rady Andrzej Nikończyk ocenił, że resort finansów zadbał, "abyśmy się nie nudzili w zakresie podatków".

- Zmiany są dość daleko idące, zmieniają pewną rzeczywistość społeczno-gospodarczą, rzeczywistość podatkową. Ministerstwo finansów wie o podatnikach istotnie więcej niż jeszcze kilka lat temu - zauważył Nikończyk. Według niego wiedza, którą KAS uzyskuje np. z JPK, daje bardzo duże możliwości w zakresie porównywania rozliczeń podatników w sensie makroekonomicznym. Jednocześnie analiza danych w MF jest coraz lepsza, tworzone są nowe algorytmy.

- Będziemy mieć do czynienia z sytuacją, w której ministerstwo finansów będzie dobrze widzieć, komu w danej branży idzie lepiej, komu idzie gorzej, że ktoś ma na przykład za słabe dochody w stosunku do danej branży - powiedział. Dodał, że fiskus chce też wiedzieć, jakie schematy podatkowe są wskazywane firmom przez doradców podatkowych - raportować trzeba będzie "zwykłe ulgi", ale także "optymalizacje uznawane za agresywne".

- Ale z drugiej strony pojawiają się inne narzędzia od strony ministerstwa finansów w postaci pewnej otwartości - kwestia chęci współpracy z podatnikami - mówił. Zastrzegł, że na razie ma to miejsce w zawężonym zakresie, ale można mieć nadzieję, że docelowo stosunki partnerskie między podatnikiem a KAS pozwolą rozstrzygać problemy zanim one się pojawią.

Prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz oceniła, że resort finansów jest jednym z tych, z którym przedsiębiorcom dobrze się współpracuje. - Zainteresowany jest tym, żeby wysłuchać, jakie mamy opinie. Oczywiście nie ma takiej możliwości, abyśmy się ze wszystkim zgadzali (...), ale to się dzieje w sposób, w który - wydaje mi się - powinien być wszędzie promowany - oceniła Bochniarz.

- Czasami udaje się nam przekonać ministerstwo, czasami ministerstwo przekonuje nas. To jest taki model współpracy środowisk gospodarczych z administracją, który dobrze byłoby, aby był bardziej powszechny. Nie wszędzie niestety tak się dzieje - powiedziała.

Bochniarz zauważyła, że z badań wynika, iż podatki ciągle są na szczycie listy przeszkód dla biznesu, choć w tym roku "system podatkowy, który krytycznie oceniają przedsiębiorcy, został wyprzedzony przez to, co się dzieje na rynku pracy". Szefowa Lewiatana wyraziła nadzieję, że prace prowadzone z udziałem firm doprowadzą jednak do tego, że "może uda nam się podatki na tej czarnej liście zepchnąć troszkę niżej".

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »