Termin zwrotu nadpłaty PIT-u za 2015 rok upływa z końcem lipca
Do końca kwietnia podatnicy rozliczali podatek dochodowy za rok 2015 r. Teraz zbliża się koniec lipca i do tego czasu wykazana w rocznym zeznaniu podatkowym nadpłata PIT-u powinna co do zasady pojawić się na naszym koncie bankowym.
W rocznym zeznaniu podatkowym składanym za poprzedni rok podatkowy do 31 kwietnia następnego roku podatnik podsumowujemy opłacone przez nas w poprzednim roku zaliczki na podatek dochodowy. Może się okazać, że z obliczeń wychodzi nadpłata należności z tytułu PIT-u, np. w przypadku osób, które były zatrudnione na podstawie umów zlecenia czy o dzieło. Mogą to też być rozliczający się wspólnie małżonkowie czy oczywiście podatnicy odliczający od PIT-u ulgi. Nadpłatę wykazuje się w rocznej deklaracji, co uprawnia do jej "odbioru" - w kasie urzędu, jeśli nie przekracza 8,70 zł lub poprzez zwrot przelewem bankowym.
Na zwrot pieniędzy skarbówka ma czas do trzech miesięcy od dnia złożenia przez podatnika rocznego PIT-a (art. 77 § 1 pkt 5 Ordynacji podatkowej). Im szybciej zatem złożone zostało zeznanie, tym większa szansa na wcześniejszy odbiór nadpłaconej wartości zaliczek na podatek dochodowy.
Zakładając, że podatnik rozliczył swój podatek dochodowy za rok 2015 30 kwietnia 2016 r., ostatnim możliwym dniem wpłynięcia zwrotu jest 31 lipca 2016 r. Stan "długu" urzędu skarbowego wobec podatnika można sprawdzić on-line. Niektóre urzędy skarbowe (np. z województwa mazowieckiego) kontynuując inicjatywę w tym roku, umożliwiają podatnikowi sprawdzenie daty zwrotu przez internet (m.in. przez stronę www.warszawa.apodatkowa.gov.pl i zakładkę "Stan realizacji zwrotów za 2015 r." lub przez http://145.237.237.205/zwroty/). Po kliknięciu wybieramy urząd skarbowy, w którym złożyliśmy rocznego PIT-a, wpisujemy PESEL lub NIP oraz kwotę przychodu z 2014 r. z zaokrągleniem do pełnych złotych. Następnie przepisujemy podany kod z obrazka i klikamy "Szukaj".
W rzeczywistości fiskus wcale nie ociąga się zbyt długo ze zwróceniem nadpłaty podatku dochodowego. Za spóźnienie ze zwrotem urząd skarbowy płaci karne oprocentowanie.
Zanim zaczniemy obliczać odsetki, warto się zastanowić, czym może być spowodowany brak zwrotu. Wydłużający się termin zwrotu nadpłaty z tytułu PIT może dotyczyć tych podatników, którzy popełnili przy rozliczeniu PIT-u błędy i korygowali swoje zeznania roczne. Trzy miesięczny termin na zwrot nadpłaty podatku dochodowego będzie się tutaj liczył od dnia złożenia nie pierwotnej wersji deklaracji rocznej, a jej korekty. Przykładowo, składający korektę PIT-36 czy PIT-37 na początku lipca, na zwrot wynikającej z formularza nadpłaty PIT-u mogą poczekać nawet do początku jesieni. Jeśli opóźnienie w zwrocie nie jest spowodowane winą urzędu, podatnik nie dostanie odsetek.
Co, jeśli w wyniku korekty okaże się, że podatnik nie powinien był otrzymać nadpłaty i mało tego, że już po otrzymaniu pieniędzy w wyniku korekty musi oddać całą lub część otrzymanej nadpłaty? Kwotę, która musi wrócić do fiskusa przepisy podatkowe traktują jako zaległość podatkową (art. 52. § 2 ww. ustawy). Zatem różnicę między nadpłatą wynikającą z pierwszej wersji rocznej deklaracji podatkowej a nadpłatą należną po korekcie zwracamy do urzędu skarbowego i to wraz z odsetkami za zwłokę. Odsetki trzeba naliczyć od dnia, w którym fiskus zwrócił pierwotną nadpłatę do dnia, kiedy zwracamy pieniądze (np. dzień obciążenia rachunku bankowego fiskusa czy dzień nadania poleconego na poczcie). Jeśli chcemy zrobić przelew, warto skrupulatnie zawszeć w jego tytule niezbędne dane, które zdefiniują naszą wpłatę (okres rozliczeniowy, rodzaj naszej rocznej deklaracji podatkowej itp.).
Brak zwrotu nadpłaty PIT-u może być także spowodowany uszczupleniem tej kwoty o należne państwu np. mandaty drogowe, których podatnik nie uregulował.
Katarzyna Miazek