Wyższa kwota wolna od podatku. Jedno rozwiązanie może ukrócić polityczne licytacje

Dwie największe partie polityczne licytują się, kto dłużej mroził kwotę wolną od podatku, a PO chce przed wyborami dwukrotnie przebić zmianę wprowadzoną niedawno przez PiS i podnieść ją z 30 do 60 tys. zł. - Ta kwota powinna się zmieniać automatycznie wraz ze wzrostem płac np. minimalnej - proponuje ekspert podatkowy. Obecny rząd przy wprowadzeniu Polskiego Ładu nie chciał wpisać automatycznej waloryzacji.

Licytacja przedwyborcza trwa. Największa partia opozycyjna promuje pomysł dwukrotnego podniesienia kwoty wolnej od podatku, do 60 tys. zł. To główna propozycja podatkowa, dla której założono nawet specjalną stronę internetową.

"Platforma Obywatelska proponuje największą w historii obniżkę podatków!" - pod takim hasłem politycy tej formacji "puszczają" tę propozycję w świat.

"Platforma Obywatelska przez lata swoich rządów mroziła kwotę wolną od podatku na żenująco niskim poziomie. Rząd PiS podwyższył ją z 3091 zł do 30 tys. zł - blisko 10 razy więcej - skomentował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Muller.

Reklama

Partia rządząca torpeduje ten pomysł. Wiceminister finansów Artur Soboń podaje, że oznaczałaby zmniejszenie wydatków publicznych o 45 mld zł. Jego zdaniem takie rozwiązanie byłoby korzystne głównie dla osób, które zarabiają najwięcej.

- Otóż 60 tys. zł kwoty wolnej to jest 70 proc. wszystkich przywilejów dla 30 proc. podatników - mówił wiceminister. 

Tymczasem łatwo można było uniknąć takiej przedwyborczej licytacji, ale żadna z tych formacji tego nie wprowadziła.

- Nie tylko za rządów PO, ale przez 7 lat rządów PiS kwota wolna od podatku była zamrożona i została zwiększona dopiero od 2022 roku. W sytuacji gdy jest ona zmieniana tak rzadko jak w Polsce, płacimy coraz wyższe podatki nawet jeśli progi się nie zmieniają - mówi Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy In Fakt.

Kwota wolna została odmrożona po wielu latach

Przypomnijmy, że w wyniku wejścia w życie Polskiego Ładu 2.0 wprowadzona została 30 tys. kwota wolna od podatku, drugi próg podatkowy został podwyższony z 85 528 do 120 tys. zł, przy jednoczesnej obniżce pierwszej stawki podatku z 17 do 12 proc. 

Wcześniej kwota wolna oraz pierwszy próg przez lata były zamrożone i mimo wzrostu płac nie były podnoszone (wyjątkiem było zwiększenie kwoty wolnej z 3 do 8 tys. zł, ale tylko dla niewielkiej grupy najmniej zarabiających).

- Kwota wolna od podatku powinna się zmieniać automatycznie co roku. Moim zdaniem mogłaby być uzależniona od minimalnego wynagrodzenia i stanowić np. jego 10-krotność. Wówczas kwota wolna od opodatkowania byłaby "urealniona". Jeśli byłaby "krotnością" minimalnego wynagrodzenia nie mielibyśmy sytuacji, gdy zmienia się ją raz na 8-12 lat. Wówczas nie byłoby pokusy, by manipulować tą kwotą w okresach przedwyborczych i licytacji politycznej wokół tego - mówi Piotr Juszczyk.

Waloryzacja oparta na płacy minimalnej załatwiłaby problem

Bez wprowadzenia automatycznej waloryzacji coraz więcej osób o niskich zarobkach wpada już w opodatkowanie dochodów, zwłaszcza gdy inflacja napędza płace nominalne. W przyszłym roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie o ponad 20 proc. W ubiegłym roku, po zmianie w Polskim Ładzie, osoby na płacy minimalnej nie płaciły podatku, a obecnie jest on dość symboliczny. Jednak już w przyszłym roku podatki ponownie staną się bardziej odczuwalne dla osób najmniej zarabiających. 

- O ile w 2022 roku osoby z płacą minimalną nie płaciły podatku dochodowego, bo te 30 tys. zł kwoty wolnej je z tego "zwalniały", to w 2024 roku zapłacą już rocznie 1344 zł podatku. W efekcie realnie ich płaca wzrośnie mniej niż te 20 proc. czyli korzyść z podniesienia płacy minimalnej będzie zdecydowanie niższa. Przez najbliższe 2-3 lata dynamika nominalnych płac może być wysoka, ponieważ raczej nie uda się w takim horyzoncie sprowadzić inflacji do rzeczywiście niskiego poziomu. Nawet jeśli spadnie do około 10 proc. to wciąż będzie wysoka - argumentuje ekspert InFakt.

Przez 9-proc. składkę zdrowotną nie ma prawdziwej kwoty wolnej od podatku

Jak dodaje nasz rozmówca, można rozważyć oparcie takiego mechanizmu waloryzacji na innym parametrze, np. inflacji, ale przy uzależnieniu do płacy minimalnej jednocześnie ograniczona byłaby pokusa do nadmiernego jej podnoszenia.

Trzeba też pamiętać, że poza składkami społecznymi (emerytalnymi czy chorobowymi) już od pierwszego zarobionego złotego płacimy 9 procentową tzw. składkę zdrowotną, która w praktyce jest parapodatkiem na NFZ.

Ani w pierwszej wersji Polskiego Ładu, ani w ustawie naprawczej, nie wprowadzono jednak żadnego mechanizmu automatycznej waloryzacji kwoty wolnej oraz drugiego progu. Wiceminister finansów Artur Soboń pytany wówczas o to przez Biznes Interię deklarował, że jeśli pojawi się dobra propozycja, to zostanie wzięta pod uwagę. Ostatecznie nie wprowadzono automatycznej waloryzacji ani w odniesieniu do kwoty wolnej, ani progów podatkowych.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatki | Kwota wolna od podatku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »