Zapomniałeś o niedopłacie w PIT? Grozi ci nawet postępowanie egzekucyjne
Nieuregulowanie niedopłaty podatku wyliczonej w PIT za 2014 rok może sporo kosztować. Fiskus nie odpuści - o zaległość podatkową będzie się upominać przez telefon, mail lub śląc wezwania na piśmie. Podatkowym dłużnikom od maja nalicza się odsetki. Najbardziej zatwardziałym dłużnikom grozi wszczęcie postępowania egzekucyjnego.
Jeśli rozliczając zeszłoroczne dochody doliczyliśmy się niedopłaty podatku dochodowego z naszej strony, różnicę powinniśmy zwrócić fiskusowi - nawet jeśli różnica to zaledwie jeden złoty. Niedopłata PIT-u za 2014 r. mogła pojawić się u podatników, u których w 2014 r. zaliczki na PIT były pobierane czy płacone według 18-proc. stawki, a po zsumowaniu wszystkich dochodów opodatkowanych skalą przekroczyły one kwotę 85 528 zł, wpadając pod wyższą, 32-proc. stawkę. Będą to też ci, którzy po prostu nie rozliczyli poprawnie wszystkich zaliczek.
Termin uregulowania zobowiązania wynikającego z rocznego zeznania podatkowego za 2014 r. minął wraz z terminem jego złożenia, a zatem 2 lutego br. w przypadku ryczałtowców oraz 30 kwietnia br. dla reszty podatników. Wszystkim zapominalskim od następnego dnia, następującego po ostatnim dniu, w którym trzeba było złożyć rocznego PIT-a, urząd skarbowy nalicza odsetki za zwłokę.
O upływie terminu płatności podatku czy zastosowanej wysokości odsetek za zwłokę fiskus z początku przypomni dłużnemu podatnikowi w smsie, mailu, wyśle faks lub po prostu zadzwoni. Uregulowanie zaległości podatkowej wraz z odsetkami kończy sprawę. Natomiast, jeśli suma kwoty zaległości podatkowej i kwoty naliczonych odsetek za zwłokę przekracza dziesięciokrotność kosztów upomnienia (aktualnie 116 zł) lub jeśli okres do upływu terminu przedawnienia należności jest krótszy niż 6 miesięcy, dłużnemu podatnikowi zostanie doręczone coś znacznie gorszego niż sms z informacją o odsetkach.
Jeśli wymienione wyżej działania informujące i dyscyplinujące nie robią wrażenia na dłużnym podatniku, może dojść do egzekucji jego majątku. W pierwotnej informacji, wysłanej po stwierdzeniu przez urząd niedopłaty, fiskus ostrzega także przed możliwością wszczęcia postępowania egzekucyjnego w sytuacji, kiedy podatnik nie będzie reagował na wezwania do zapłaty zaległości podatkowej. Drugim ostrzeżeniem jest pisemne upomnienie wzywające do dobrowolnego uregulowania zaległego podatku wraz z odsetkami za zwłokę i kosztami upomnienia.
Dłużnik ma 7 dni od dnia otrzymania upomnienia na piśmie na uregulowanie zaległego obowiązku. Brak uiszczenia zaległości i odsetek w tym czasie uprawnia urząd skarbowy do wszczęcia postępowania egzekucyjnego. A to oznacza, że fiskus będzie mógł potrącić pieniądze z pensji dłużnego pracownika, zablokować jego rachunku bankowe, zająć prywatny majątek, a w przypadku, kiedy dłużnym podatnikiem jest przedsiębiorca, zająć także majątek jego firmy.
Katarzyna Miazek