Brytyjski rząd planuje utrudnienia dla imigrantów
Po brexicie Chińczyków, Polaków, czy Niemców obowiązywać będą jednakowe zasady imigracji do Wlk. Brytanii.
W przypadku imigracji do Wlk. Brytanii obywatele UE nie powinni mieć więcej żadnych przywilejów. Brytyjski rząd przyjął na konwencie Partii Konserwatywnej w Birmingham wytyczne dot. przyszłej polityki imigracyjnej.
Jej celem jest zdecydowane ograniczenie liczby obcokrajowców, obywatele UE już nie mają być traktowani w sposób uprzywilejowany. Przede wszystkim imigrantom zarobkowym z niskimi kwalifikacjami zawodowymi o wiele trudniej będzie w przyszłości wyjechać do Wlk. Brytanii.
Kto będzie chciał żyć i pracować na Wyspach, będzie musiał udokumentować, że posiada przynajmniej minimalny dochód. Do łączenia rodzin będzie mogło dojść wyłącznie przy poparciu pracodawcy.
Jednocześnie premier Theresa May oświadczyła w wywiadzie dla BBC, że nie wyklucza, iż w przypadku zawarcia porozumień z UE oraz innymi partnerami może dojść do udogodnień wjazdowych na teren Wlk. Brytanii.
Jak wynika jednak z nowych planów brytyjskiego rządu, z utrudnieniami muszą się liczyć także turyści. W przyszłości, podobnie jak w USA, będą musieli przed wjazdem poddać się kontroli bezpieczeństwa.
Nowe zasady nie będą obowiązywać studentów. Muszą oni jedynie udowodnić, że są w stanie zapewnić sobie utrzymanie. Nowy system nie będzie też obowiązywał w przypadku 3 mln obywateli UE, którzy żyją aktualnie w Wlk. Brytanii.
Krytycznie na plany rządu zareagowały nie tylko organizacje branżowe. Liczne przedsiębiorstwa, jak pisze "Die Welt", szczególnie w rolnictwie oraz z branży hotelarskiej i gastronomicznej, były dotąd mocno zdane na imigrantów z UE.
Fachowcy, żeby aktualnie otrzymać zezwolenie na pobyt na Wyspach, muszą z reguły udokumentować, że posiadają zatrudnienie o rocznym dochodzie w wysokości co najmniej 30 tys. funtów. Wielka Brytania wstrzymała obecnie wizy dla osób z niskimi kwalifikacjami zawodowymi.
dpa / jar, Redakcja Polska Deutsche Welle