Ciężko o pracę we Włoszech
Znalezienie pracy we Włoszech nie jest teraz łatwym zadaniem. Bezrobocie w tym kraju, zwłaszcza wśród młodych ludzi, jest obecnie rekordowo wysokie, a na portalach z anonsami oraz w witrynach sklepów i lokali gastronomicznych przeważają ogłoszenia osób poszukujących zajęcia. Cudzoziemiec, który nie zna włoskiego ma bardzo niewielkie szanse na znalezienie pracy.
Na popularnych portalach z ofertami pracy dominują zapytania o pracę, a jeśli pojawiają się oferty zatrudnienia, to są to głównie oferty dla opiekunek, pracowników sektora budowlanego, menadżerów i akwizytorów. W sezonie najwięcej ofert pracy czeka przy zbiorach owoców oraz w gastronomii i branży hotelarskiej. Na północy kraju można także znaleźć zatrudnienie w ośrodkach narciarskich.
W agencji pracy tymczasowej w Padwie poinformowano mnie, że aby znaleźć pracę we Włoszech, należy znać przynajmniej podstawy włoskiego (pracownicy agencji także mówili tylko po włosku). Najbardziej poszukiwani są obecnie inżynierowie i operatorzy maszyn, a także pracownicy służby zdrowia. Okres oczekiwania na rozpoczęcie pracy od momentu złożenia dokumentów w agencji to średnio miesiąc, w zależności od zapotrzebowania ze strony pracodawców. Płaca zależy od stanowiska i wynosi minimum 1000 euro/miesiąc.
Szukając ofert pracy, zatrzymywałam się także przed oklejonymi ogłoszeniami witrynami sklepów i restauracjami oraz tablicami z ogłoszeniami w Rawennie, Rimini i Padwie oraz małych miejscowościach nad włoskim Adriatykiem. Widziałam dziesiątki ogłoszeń typu "Polka znająca język włoski szuka pracy w charakterze opiekunki" czy "Albańczyk podejmie się sprzątania" i ... ani jednego ogłoszenia od pracodawcy.
Barbarę z Wrocławia poznałam przy pracy - sprzątała hostel w Rawennie, w którym się zatrzymałam. Przyjechała do Włoch kilka lat temu. Zarabia na życie sprzątając m.in. w hotelach i w prywatnych kąpieliskach w okolicach Rawenny. Sprząta zarówno "na czarno", jak legalnie. W tym pierwszym przypadku otrzymuje 10 euro na godzinę, pracując legalnie - o 2 euro mniej. Przyznaje, że pracy nie znalazłaby bez pośrednictwa włoskich znajomych i dodaje: - Agencje pośrednictwa mają niewiele ofert, lepiej pytać bezpośrednio w miejscach pracy, np. w hotelach, na campingach itp. Niezbędne są podstawy włoskiego. Najłatwiej o pracę, jeśli ma się znajomości, ponieważ oficjalnie publikowane oferty często są fikcyjne, a firma ma już kandydata do pracy.
Eva z Bolonii również uważa, że o pracę we Włoszech jest ciężko, jeśli nie ma się odpowiednich znajomych. Jest z wykształcenia fryzjerką, pracowała także jako opiekunka do dzieci. Obecnie jest bezrobotna. Zamierza zrobić kurs dla opiekunek osób starszych. Uważa, że najłatwiej znaleźć pracę w call center, przy opiece nad dziećmi oraz w gastronomii. Mama Evy, 50-letnia Cristina, jest masażystką, ale ostatnio ma niewiele zleceń. Uważa, że to z powodu kryzysu.
Marianna z Węgier studiuje farmację na Uniwersytecie Bolońskim. Dorabia tłumaczeniami z węgierskiego. Liczy, że po studiach znajdzie ciekawą i dobrze płatną pracę.
- W tej chwili we Włoszech jest rekordowo duże bezrobocie, kilka lat temu o pracę było łatwiej. Przed podjęciem studiów pracowałam przez kilka lat jako specjalistka ds. eksportu w firmie, ale zostałam zwolniona z powodu recesji.
Marianna jest zachwycona pięknem Włoch, ale uważa, że kobiety na tutejszym rynku pracy są dyskryminowane. - Trudno znaleźć tutaj pracę kobiecie ze względu na specyficzną mentalność. Kobiety są gorzej traktowane w pracy, uważa się, że mają gorsze kwalifikacje. Poza tym pracodawcy nie chcą legalnie zatrudniać młodych kobiet ze względu na ich możliwe macierzyństwo. Dlatego na wielu stanowiskach bardziej pożądani są mężczyźni.
Recepcjonistka w hotelu "Esedra" w Rimini nie podziela pesymistycznej opinii moich poprzednich rozmówczyń na temat włoskiego rynku pracy. - W Rimini szansę na znalezienie zatrudnienia mają między innymi osoby ze znajomością języków obcych, zwłaszcza rosyjskiego. Przyjeżdża do nas dużo cudzoziemców, zwłaszcza Rosjan, więc sklepy, hotele, stoiska z pamiątkami i punkty gastronomiczne szukają pracowników ze znajomością tego języka. Sama również ukończyłam studia językowe - angielski z rosyjskim i dzięki temu znalazłam bez problemu pracę.
Do recepcji campingu "Rive" w położonej nad Adriatykiem miejscowości Marina di Ravenna napływa wiele podań o pracę, także od cudzoziemców. -Warto składać je z dużym wyprzedzeniem, ponieważ te dotyczące pracy latem są rozpatrywane już zimą. Osoba, która złożyła aplikację w czerwcu, nie ma szansy na pracę w tym samym roku kalendarzowym. Największe szanse na zatrudnienie mają osoby władające kilkoma językami - informuje recepcjonistka.
Aleksandra Marasz-Kwas