Gigant zamyka wszystkie zakłady w Niemczech. "Trudne, ale konieczne decyzje"

Philip Morris International, amerykański gigant tytoniowy, będący właścicielem takich marek papierosów jak Marlboro i L&M, podjął decyzję o zamknięciu wszystkich zakładów produkcyjnych w Niemczech. Z przekazanych przez koncern we wtorek informacji wynika, że produkcja w Berlinie i Dreźnie ma zostać zakończona już za kilka miesięcy. To skutek mniejszego zainteresowania papierosami i produktami tytoniowymi.

Philip Morris International to amerykańskie przedsiębiorstwo z siedzibą w Nowym Jorku. Działające w Polsce cztery spółki zależne koncernu zatrudniają ponad 3000 pracowników. Siedziba i fabryka Philip Morris Polska S.A. mieści się w Krakowie. PMPL zajmuje się produkcją wyrobów tytoniowych, z których około 70 proc. trafia na eksport. 

Philip Morris International opuszcza Niemcy. Wiadomo, ile osób straci pracę

Powołując się na przekazane przez producenta papierosów informacje, Bloomberg podaje, że do zamknięcia dwóch fabryk w Niemczech dojdzie już w 2025 r. Philip Morris International wskazał, że powodem podjęcia takiej decyzji jest obserwowany od kilku lat spadek popytu na papierosy i produkty tytoniowe. Producent papierosów takich marek jak Marlboro i L&M twierdzi, że ten trend będzie się utrzymywał. 

Reklama

W pierwszej połowie 2025 r. tytoniowy gigant planuje zamknąć fabrykę w Berlinie, gdzie produkowany jest tytoń ekspandowany do papierosów, oraz w Dreźnie, gdzie powstają inne wyroby, w tym tytoń do własnoręcznego skręcania papierosów dostępny w formie puszek lub pudełek. 

W nadchodzących miesiącach produkcja będzie stopniowo zmniejszana, aż do zatrzymania w przyszłym roku. W obu zakładach obecnie zatrudnionych jest łącznie ponad 370 pracowników.

Gigant zamyka dwa zakłady w Niemczech

"Zdajemy sobie sprawę, że należy podjąć trudne, ale konieczne decyzje, aby dostosować się do aktualnego rozwoju rynku" - powiedział Jan Otten, dyrektor zarządzający obu fabryk, którego słowa przytacza serwis t-online.de. Już niedługo mają się odbyć rozmowy z pracownikami i radami zakładowymi.

Philip Morris ma konkretne plany na przyszłość. Jak podaje Bloomberg, firma chce, żeby do 2030 r. alternatywne produkty do palenia odpowiadały za 2/3 sprzedaży. Chodzi m.in. o podgrzewacze tytoniu, które w ostatnich latach zyskały ogromną popularność czy doustne saszetki z nikotyną. Jak zauważa portal t-online.de, siedziba administracyjna firmy znajduje się w pobliżu Monachium, jednak nie odbywa się tam żadna produkcja. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: produkcja papierosów | zwolnienia grupowe | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »