Ile wyniesie płaca minimalna w 2025 r.? Media: Na stole dwie kwoty
W poniedziałek 10 czerwca na wyjazdowym posiedzeniu Rady Ministrów w Białymstoku zapadnie decyzja co do tego, jaka będzie rządowa propozycja w kwestii wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2025 r. Jak wynika z informacji serwisu Business Insider, w rządzie rozważane są dwa scenariusze podwyżek płacy minimalnej: o 292 zł lub o 325 zł.
Rząd musi pilnie zająć się kwestią płacy minimalnej od 1 stycznia 2025 r. To dlatego, że najpóźniej do 15 czerwca każdego roku Rada Ministrów musi przedstawić Radzie Dialogu Społecznego do konsultacji proponowaną przez siebie kwotę minimalnego wynagrodzenia w nadchodzącym roku kalendarzowym. Przedstawiciele pracowników i pracodawców w RDS przekażą następnie swoje opinie na temat rządowej propozycji, ale te nie są dla Rady Ministrów w żaden sposób wiążące.
W pierwszej połowie września rząd opublikuje odpowiednie rozporządzenie ws. wysokości płacy minimalnej i minimalnej stawki godzinowej w Dzienniku Ustaw. Ostateczna decyzja co do kwoty należeć będzie w całości do rządu. Jednak, co ważne, kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę poddana pod konsultacje na forum RDS w czerwcu nie może okazać się niższa od wspomnianej ostatecznej kwoty, która zostanie opublikowana we wrześniu.
Wstępna propozycja wysokości płacy minimalnej ustalana jest na podstawie prognozowanej na kolejny rok inflacji. Jeśli prognozowana na kolejny rok inflacja ma przekroczyć 5 proc., to rząd planuje dwie podwyżki pensji minimalnej - od stycznia i od lipca (tak właśnie wyglądało to w 2024 r. - od 1 stycznia br. pensja minimalna wynosi 4242 zł brutto; od 1 lipca ma wzrosnąć do 4300 zł brutto). Na ten rok resort finansów przewiduje wzrost cen o 4,1 proc., a zatem grę wchodzi jedna tylko podwyżka płacy minimalnej (o co najmniej 4,1 proc., żeby zrekompensować średnioroczny wzrost cen). Do tego dochodzi korekta o tzw. wskaźnik weryfikacyjny.
Premier Donald Tusk 24 maja zapowiedział, że minimalne wynagrodzenie za pracę w 2025 r. będzie ustalone według dotychczas obowiązujących zasad. Przeciął tym samym liczne spekulacje wywołane wcześniejszą wypowiedzią minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która zasugerowała, że chciałaby, aby minimalne wynagrodzenie w Polsce stanowiło 60 proc. przeciętnej polskiej pensji.
Premier tłumaczył wówczas, że priorytetową sprawą jest dla niego ochrona małych i średnich polskich firm, dla których kolejna duża podwyżka minimalnej pensji byłaby znaczącym obciążeniem.
Problem w tym, że - jak czytamy w BI - przepisy nie precyzują, od jakiej kwoty liczona jest podwyżka pensji minimalnej w roku następnym - czy od średniej wysokości najniższej pensji w całym roku poprzedzającym (dla 2024 r. byłaby to wartość 4271 zł brutto), czy od pensji minimalnej obowiązującej w drugim półroczu, a więc od 1 lipca (w tym roku to wspomniane 4300 zł brutto).
"Wszystko wskazuje, że MF liczy (podwyżkę pensji minimalnej - red.) od wyższej kwoty" - pisze BI. Z informacji serwisu wynika, że Ministerstwo Finansów, kierowane przez Andrzeja Domańskiego z KO, zaproponuje na dzisiejszym posiedzeniu rządu minimalne wynagrodzenie na 2025 r. na poziomie 4592 zł brutto, co przekładałoby się na podwyżkę o 292 zł (o 6,8 proc.).
Nieoficjalne ustalenia BI wskazują jednak, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którym zarządza wywodząca się z Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, licytuje wyżej. Chce, aby minimalne wynagrodzenie w 2025 r. wynosiło 4625 zł brutto, co przekłada się na podwyżkę o 325 zł (o 7,5 proc.).
