Impas przy ustalaniu najniższej krajowej. Pracodawcy nie zgadzają się z rządem
Radzie Dialogu Społecznego nie udało się w poniedziałek wypracować wspólnego stanowiska w sprawie propozycji wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2025 r. To oznacza, że rząd do 15 września ma czas na podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Na posiedzeniu plenarnym Rady Dialogu Społecznego przeprowadzono dyskusję dotyczącą propozycji wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz propozycji wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2025 r. Rząd zaproponował, by od 1 stycznia 2025 r. płaca minimalna wyniosła 4626 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych do 30,20 zł.
Na wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie minimalnego wzrostu wynagrodzeń Rada Dialogu Społecznego ma czas do 15 lipca. W innym wypadku decyzję podejmie rząd.
Porozumienie wypracowała jedynie strona związkowa, która zaproponowała wzrost minimalnego wynagrodzenia przynajmniej do poziomu 4650 zł. Zdaniem przedstawicieli Solidarności propozycja rządowa jest "niesatysfakcjonująca". Z kolei Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przekonywało, że minimalne wynagrodzenie gwarantuje godne życie, a propozycja związków "tylko trochę różni się od rządowej".
- Apelujemy bardzo mocno, aby rozważyć, by to minimalne wynagrodzenie nie było tylko i wyłącznie na poziomie ustawowego minimum - powiedział prezes OPZZ Piotr Ostrowski.
Strona pracodawców opowiedziała się za propozycją rządu, jednak pojawiły się też głosy o zamrożeniu płacy minimalnej na następny rok. Przedstawiciele Konfederacji Lewiatan podkreślali, że grozi nam masowa likwidacja małych firm, a pracodawcy RP zwracali uwagę, że nie każda firma funkcjonuje w warunkach "warszawskich". Ponadto pracodawcy wskazywali, że "pompowanie płacy minimalnej jest dużym zagrożeniem dla bytu firm w uboższych regionach kraju".
Zgodnie z przepisami, jeżeli RDS w ustawowym terminie nie uzgodni wysokości minimalnego wynagrodzenia i stawki godzinowej, wówczas kwoty te ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia do 15 września br. Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, a także wysokość minimalnej stawki godzinowej ustalone przez Radę Ministrów, nie mogą być jednak niższe od tych, które zostały wcześniej przedstawione Radzie Dialogu Społecznego do negocjacji.
Choć ostateczną decyzję rząd podejmie do 15 września, tak można na kanwie doświadczeń z ubiegłych lat przypuszczać, że płaca minimalna wzrośnie wprost proporcjonalnie do pierwszej propozycji polityków. Przypomnijmy, że MRPiPS wraz z resortem finansów ustaliło, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przyznanie podwyżki najmniej zarabiającym równej 326 zł brutto miesięcznie od obecnych 4300 zł. W praktyce dałoby to zarobki wyższe o ok. 218 zł "na rękę".
Takie przypuszczenia są oparte o podobne sytuacje z ostatnich lat, kiedy to propozycje rządu również nie spotykały akceptacji przedstawicieli pracodawców, którzy podkreślali zbyt szybkie tempo podwyżek. Należy przy tym pamiętać, że na przestrzeni 2019 a 2023 roku płaca minimalna w Polsce niemal się podwoiła. Przed pięcioma laty wynosiła 2250 zł brutto.
Ponadto decyzji rządu będzie towarzyszyć także projekt rozporządzenia w sprawie płacy minimalnej. W tym dokumencie zostaną wskazane m.in. wypływ wzrostu świadczenia na rynek pracy oraz na poszczególne sektory. A to o tyle ciekawe, że co roku grono osób zarabiających najniższą krajową stale rośnie. Po tegorocznych zmianach minimalne wynagrodzenie otrzymuje blisko 3,6 mln pracowników. Jeszcze w 2023 r. było to 3 mln, w 2022 r. 2,7 mln, natomiast w 2021 r. 1,6 mln osób.
Warto też pamiętać, że wysokość minimalnego wynagrodzenia jest ważna nie tylko dla pracodawców, którzy zatrudniają na takich warunkach swoich pracowników. Koszt podwyżki ponoszą także m.in. jednoosobowe firmy, ponieważ wraz z najniższą pensją rosną składki odprowadzane do ZUS i podatek PIT.
Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas posiedzenia RDS poinformowała, że w jej resorcie równolegle trwają prace nad wdrożeniem unijnej dyrektywy o minimalnych, adekwatnych wynagrodzeniach w Unii Europejskiej.
- Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowało wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu i jesteśmy gotowi do dalszych prac, do konsultacji i do uzgodnień nad przedmiotowym projektem. Spodziewamy się, że w najbliższym czasie do tego dojdzie, mając na względzie datę listopadową konieczności wdrożenia wspomnianej dyrektywy - zapowiedziała szefowa MRPiPS.
Dodała, że w tym projekcie będzie uregulowana kwestia związaną z wartością referencyjną wzrostu płacy minimalnej, czyli kierunkowego wskaźnika relacji płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia.
Zgodnie z zapisami dyrektywy państwa członkowskie są zobowiązane do dokonywania oceny adekwatności minimalnego wynagrodzenia. W tym celu muszą wybrać jedną lub kilka "orientacyjnych wartości referencyjnych". Przykładowo może to być np. 60 proc. mediany wynagrodzeń, 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na poziomie międzynarodowym lub na poziomie krajowym).