Jak długo i dlaczego Polak szuka pracy? Dlaczego chce się przekwalifikować?
Aż 67 proc. szukających pracy rozważa przekwalifikowanie się, a 61 proc. wyjechałoby do innej miejscowości w Polsce, jeśli oznaczałoby to polepszenie sytuacji zawodowej, wynika z badania przeprowadzonego przez Gi Group. Pomimo niskiego bezrobocia i powrotu rynku pracownika ponad połowie poszukujących pracy, przede wszystkim mężczyznom, znalezienie nowego zajęcia może zająć trzy miesiące lub dłużej.
Przeprowadzone we wrześniu br. badanie objęło przede wszystkim osoby, które pracują lub pracowały w produkcji, obsłudze klienta, transporcie, spedycji oraz sprzedaży.
Aż 62 proc. z pytanych rozgląda się obecnie za nowym zajęciem, co nie oznacza, że go nie ma - niepracujący stanowią 42 proc. tej grupy. 30 proc. szuka nowego miejsca zatrudnienia, by więcej zarabiać. Złe warunki w pracy to powód do zmiany dla prawie 10 proc., zła atmosfera dla 6,5 proc., atrakcyjniejsze benefity - dla 5 proc.
Z tych, którzy odpowiedzieli, że szukają pracy - ponad połowie (56 proc.) zajmuje to trzy miesiące lub dłużej. Jakie są tego powody? Niepracujący wskazują w pierwszej kolejności na brak ofert odpowiadających ich kwalifikacjom (31,6 proc.) i propozycji blisko miejsca zamieszkania (28,4 proc.), w dalszej kolejności niezgodność z oczekiwaniami dotyczącymi wynagrodzenia i pozapłacowymi. Pracujący nie znajdują ofert, które odpowiadają ich wymaganiom finansowym (34,5 proc.), w drugiej kolejności kwalifikacjom (25,9 proc.). Ważnym czynnikiem są także oczekiwania pozapłacowe, np. brak elastycznych godzin pracy (19 proc.). Mniej istotne jest dla nich miejsce zamieszkania.
Z badania wynika, że mężczyźni szukają nowego zajęcia dłużej. 44 proc. z nich i 40 proc. kobiet zajmuje to miesiąc. Jednocześnie 61 proc. mężczyzn rozgląda się za nowym zajęciem trzy miesiące i dłużej, co prawdopodobnie wynika z tego, że czekają na najlepszą ofertę. Dlaczego szukają? 40 proc. ankietowanych mężczyzn chce zwiększyć wynagrodzenie, 38 proc. nie ma pracy. W przypadku kobiet proporcje są odwrotne - 40 proc. nie ma pracy, a 29 proc. chce polepszyć swoją sytuację finansową.
Prawie wszyscy poszukujący pracy przeglądają oferty na portalach pracy (blisko 95 proc.). Często szukają jej też na Facebooku (47 proc.) lub bezpośrednio na stronach internetowych interesujących ich pracodawców (39 proc.) albo przez znajomych (33 proc.). Ponad jedna piąta - 22 proc. szuka nowego zajęcia korzystając z oferty urzędów pracy.
- Warto zwrócić uwagę na wzrost popularności portali pracy i stron internetowych firm. Kilka lat temu dopiero promowaliśmy ten sposób szukania zatrudnienia. Tradycyjne metody nie przeszły jednak całkowicie do lamusa, co widzimy w naszej codziennej pracy - komentuje Ewa Klimczuk, dyrektor operacyjny Gi Group.
Czy przez pandemię COVID-19 poszukujący pracy odczuli polepszenie czy pogorszenie sytuacji zawodowej? A może nie uległa ona zmianie? Prawie połowa wszystkich badanych (46 proc.) stwierdziła, że pandemia nie miała wpływu na ich sytuację zawodową. Pogorszenie odnotowało 38 proc. pytanych, a poprawę - 16 proc.
Kogo bardziej dotknął COVID-19? Z badania wynika, że pogorszenie odczuły bardziej kobiety (41 proc.) niż mężczyźni (37 proc.). Jak przedstawiają się wyniki przy zestawieniu odpowiedzi osób szukających pracy i nieszukających? W obydwu grupach najwyższy jest odsetek deklarujących brak zmiany (44 proc. i 46 proc.). Negatywną zmianę odnotowało 44 proc. szukających i 29 proc. nieszukających pracy, a poprawę - odpowiednio 10 proc. i 24 proc.
Ankietowani pozytywnie postrzegają przyszłość. Ponad 45 proc. spodziewa się zwiększenia, a tylko 6 proc. obniżenia wynagrodzenia. Jeśli wzrost pensji, to w jakiej wysokości? 39 proc. badanych oczekuje podwyżki o 30 proc, jedna trzecia (32 proc.) chce zarabiać o 20-proc. więcej, a 13 proc. ankietowanych o 10 proc.
- Przekonanie o wzroście wynagrodzeń najprawdopodobniej wynika z obecnej sytuacji na rynku pracy - rosnącego zapotrzebowania na pracowników oraz postępującej inflacji. Niektóre firmy już wprowadzają atrakcyjniejsze stawki, chcąc w ten sposób wstrzymać rotacje - komentuje Ewa Klimczuk, dyrektor operacyjny Gi Group.
Oczekiwania finansowe różnią się w zależności od tego, czy osoba aktywnie szuka pracy czy też nie. Z poszukujących zatrudnienia 37 proc. pytanych chce znaleźć ofertę z wynagrodzeniem wyższym o 30 proc. lub więcej. 20-procentowej podwyżki oczekuje jedna trzecia osób tej grupy (29 proc.). Jedna piąta nie wie, na jaką zmianę może liczyć. Ci, którzy pracy nie szukają, mają wyższe oczekiwania finansowe. I tak aż 42 proc. z nich chce zarabiać 30 proc. i więcej, a 36 proc. liczy na 20-proc. podwyżkę.
Czy Polacy są otwarci na zmianę zawodu? Aż 67 proc. pytanych w badaniu Gi Group rozważa taką opcję, jeśli oznaczałoby to polepszenie sytuacji zawodowej. Tylko 21 proc. ankietowanych nie jest zainteresowanych przebranżowieniem się.
Jak prezentują się wyniki w zależności od tego, czy ktoś aktywnie szuka pracy czy nie? W przypadku pierwszej grupy prawie 80 proc. odpowiedziało twierdząco na pytanie o przebranżowienie się, by znaleźć lepszą pracę. Tylko 11 proc. nie ma takiego zamiaru, a 10 proc. nie ma zdania. Jak można się spodziewać, mniej chętnie zmianę zawodu rozważają osoby, które nie szukają pracy. "Zdecydowanie tak" i "raczej tak" odpowiedziała w sumie połowa z nich, 37 proc. nie rozważa takiej możliwości, 13 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
Czy Polacy są otwarci na zmianę miejsca zamieszkania, by znaleźć pracę? Prawie 61 proc. pytanych, którzy szukają pracy, wyjechałoby do innej miejscowości w Polsce, jeśli firma opłaciłaby koszty tej przeprowadzki. Niespełna jedna trzecia nie bierze obecnie tego pod uwagę. W grupie, która jest chętna do wyjazdu do innej miejscowości, aż 60 proc. to mężczyźni. Aż 41 proc. osób z tej grupy rozważa także emigrację do innego kraju.
Z ogółu pytanych aż 28 proc. ankietowanych rozważa wyjazd do innego kraju. To wysoki odsetek zważywszy na trwającą pandemię - Polacy obawiają się zamknięcia granic, braku odpowiedniej opieki medycznej, wprowadzenia restrykcji czy nagłej utraty zajęcia. 55 proc. pytanych mówi wprost, że nie pojedzie za granicę w celach zarobkowych. Ci, którzy są zainteresowani emigracją wskazują najczęściej Niemcy i Holandię jako kraje docelowe, wybierane są też Norwegia oraz Szwecja.
- Polacy nadal są gotowi do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu atrakcyjniejszej pracy. Muszą się jednak zmierzyć z niepewnością, jaka wynika z trwającej pandemii. Warto pamiętać, że Polsce nadal jest dużo ciekawych ofert zatrudnienia, a nasi klienci cały czas rekrutują - zaczynając od stanowisk najniższego szczebla, przez stanowiska średniego szczebla, do menedżerskich. O zawodową przyszłość z pewnością nie mogą się martwić fachowcy - mówi Ewa Klimczuk, dyrektor operacyjny Gi Group.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Badanie przeprowadzono za pomocą kwestionariusza internetowego w dniach 6-20 września 2021 r. na 667-osobowej próbie osób, które w ciągu ostatnich dwóch lat szukały pracy przez Gi Group.
- - - - - -
Gi jest międzynarodową agencją pracy i doradztwa personalnego.