Najlepsze uniwersytety świata

Siódmy doroczny Academic Ranking of World Universities, akademicki ranking uniwersytetów świata, wyłania najlepsze uczelnie na świecie. Harvard stracił być może 30 proc. wartości swoich funduszy, ale wciąż pozostaje na szczycie.

Uniwersytet znalazł się na szczycie listy 500 najlepszych uniwersytetów świata według siódmego dorocznego rankingu akademickiego uniwersytetów świata, opracowanego przez Wydział Edukacji na Uniwersytecie Shanghai Jiao Tong i opublikowanego w tym tygodniu w Szanghaju na konferencji poświęconej edukacji.

Aby stworzyć ranking, naukowcy ocenili ponad 1000 uczelni na całym świecie. Kryteria obejmowały najważniejsze nagrody przyznane absolwentom i pracownikom, liczbę naukowców cytowanych przez specjalistów z danych dziedzin, liczbę naukowców, którzy napisali artykuły dla czasopism Science i Nature, oraz liczbę artykułów opublikowanych przez pracowników uczelni, które wymienione są w bibliografiach najważniejszych publikacji akademickich. Osiągnięcia uczelni określane są według jej rozmiaru.

Reklama

Na zdjęciach: Najlepsze uniwersytety świata

Najlepsze uniwersytety w Ameryce Północnej

Najlepsze uniwersytety w Europie

Najlepsze uniwersytety w Azji

Najdroższe college świata

Lista jest zdominowana przez uczelnie techniczne, ponieważ ta metodologia faworyzuje instytucje, które koncentrują się na badaniach i mają silne kierunki ścisłe i inżynieryjne. Pierwszą piątkę zamykają Stanford, Berkeley, Cambridge i Massachusetts Institute of Technology. Wysokie oceny zdobyły także Caltech, Johns Hopkins i Carnegie Mellon.

Uczelnie Ameryki Północnej dominują listę, ponieważ zdobyły 59 z pierwszych 100 miejsc. W Europie znajduje się 32 uczelni z pierwszej setki, a w Azji 9. USA ma więcej najlepszych uczelni niż jakimkolwiek inny kraj. Za USA plasują się następujące kraje: UK, Japonia, Niemcy, Kanada, Francja, Australia, Szwajcaria, Szwecja oraz Holandia. Do pierwszej setki nie weszła żadna uczelnia z Afryki ani Ameryki Południowej.

Eksperci mówią, że lepsze wyniki uczelni azjatyckich na tych listach są sygnałem poprawy infrastruktury edukacyjnej w tym regionie. Rząd Chin oficjalnie obwieścił, że ma ambicję utworzenia z 9 chińskich uniwersytetów rodzimej wersji amerykańskiej Ivy League (grupy najbardziej elitarnych uczelni kraju). Wiele instytucji z tego regionu wciąż walczy jednak o zdobycie upragnionego statusu uczelni "światowej", który posiada wiele uniwersytetów zachodnich.

ZOBACZ FILM: E-booki nadchodzą!

- Osiągnięcie go zajmie uniwersytetom w Azji, a zwłaszcza w Chinach, raczej dużo czasu - mówi Philip G. Altbach, dyrektor Boston College Center for International Higher Education oraz uczestnik szanghajskiej konferencji. - Nie chodzi tylko o infrastrukturę. Muszą przejść jeszcze trochę zmian pod względem kultury akademickiej, wolności akademickiej i sposobu organizacji szkolnictwa wyższego. Można to zrealizować jedynie przy pomocy inwestycji w te obszary.

Na konferencji, która zgromadziła profesorów, pracowników administracyjnych oraz przedstawicieli uczelni wyższych z tak odległych krajów jak Arabia Saudyjska, Brazylia oraz Kamerun, analityk agencji Thomson Reuters, Weiping Yue, przedstawił opracowanie, w którym zaprezentował ilościowo niesłychany wzrost liczby artykułów wychodzących spod piór naukowców z uniwersytetów chińskich. W 1998 r. dorobek naukowy Chin wynosił 20 tys. artykułów. W 2008 r. ta liczba wzrosła do 112 tys. (Tylko w latach 2004-08 ich liczba zwiększyła się co najmniej dwukrotnie.) Ten wzrost poprawił notowania Chin w rankingach: wysokie miejsca na liście zdobyły Uniwersytet Nanjing, Uniwersytet Pekiński oraz Uniwersytet Jiao Tong w Szanghaju.

Lista spotkała się z krytyką ze strony uczestników konferencji, którzy twierdzili, że liczenie, ile razy cytowani są naukowcy uniwersyteccy nie ilustruje adekwatnie poziomu jakości zajęć ze studentami. Obrońcy rankingu zauważają, iż wydaje się, że istnieje korelacja pomiędzy tymi dwoma czynnikami.

- Ranking nie oddaje poziomu jakości wykładów i nauczania. Jeżeli jednak przyjrzymy się tym uczelniom, to okaże się, że są one doskonałe pod względem jakości nauczania - mówi Jamil Salmi, koordynator ds. szkolnictwa wyższego w World Bank oraz jeden z głównych mówców na konferencji. - Harvard ma świetny standard nauczania. Studenci mają świetną opinię o Stanford. Nie znaczy to, że te uczelnie są dobre, tylko ze względu na prowadzone przez nie badania.

Philip G. Altbach, dyrektor Boston College Center for International Higher Education, zauważył, że jego własny pracodawca nie pojawił się na liście Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju, ponieważ nie ma kierunków inżynieryjnych ani medycznych - dwóch dziedzin, w których najczęściej publikuje się wiele artykułów.

- Każdy ranking ma ograniczenia - podstawową misją każdego uniwersytetu jest edukacja. Nie ma jednak danych, które pozwoliłyby ją porównać w skali globalnej - powiedział Nian Cai Liu, rektor Wydziału Edukacji na Uniwersytecie Jiao Tong w Szanghaju i jeden z autorów listy. W ubiegły wtorek zwrócił się do zaniepokojonych przeciwników listy: - Powinniśmy skoncentrować się na nauczaniu, badaniach i obsłudze, a nie na pozycjach w rankingu.

Uniwersytet miliarderów

Hana R. Alberts

Czytaj również:

Uczelnie nie boją się projektów

Praca jeszcze szuka anglistów

Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie obchodzi 85-lecie

Forbes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »