Nauczyciele nie chcą pracować za 500 zł dziennie
Brakuje nauczycieli chętnych do pracy z dziećmi przez dwa tygodnie ferii - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Powodem nie są pieniądze. Samorządy gotowe są płacić nauczycielom bardzo dobrze, np. w Kluczborku 60 zł za godzinę. Tymczasem, jak wykazała sonda gazety, problemy ze znalezieniem pedagogów do pracy w czasie ferii występują w Świdnicy, Zamościu, Suwałkach, Międzyzdrojach i kilkunastu innych miastach czy gminach. Obserwacje te potwierdzają Związek Miast Polskich i Związek Gmin Wiejskich.Zdaniem cytowanych przez gazetę przedstawicieli samorządów, sytuacja wynikła z powodu szybko rosnących zarobków nauczycieli. Od września, po kolejnej podwyżce, ponad 40 proc. z nich będzie zarabiać prawie 5 tys. zł brutto.
Natomiast Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego uważa, że jest to rezultat zmęczenia nauczycieli "i tych dwóch tygodni odpoczynku nie zrekompensują żadne pieniądze".
Samorządowcy domagają się takich zmian w prawie, by dyrektorzy szkół mogli w razie potrzeby zobligować nauczycieli do pracy w ferie.
Satysfakcja z dzielenia się wiedzą jest, zdaniem nauczycieli, jednym z najbardziej atrakcyjnych aspektów tego zawodu - twierdzi tak 66 proc. z nich. Przepytani nauczyciele doceniają też to, że mają zdecydowanie więcej urlopu niż inni pracownicy (jest to istotne dla 62 proc.), a dla 30 proc. ważna jest też stabilność zatrudnienia i elastyczne godziny pracy.
Najmniej atrakcyjne w zawodzie nauczyciela jest, zdaniem badanych, wynagrodzenie. Twierdzi tak ponad 75 proc. z nich. 70 proc. uważa również, że dorabianie poprzez udzielanie korepetycji jest w ich przypadku konieczne.
Przez ostatnie pięć lat pensje nauczycieli rosły szybciej niż średnia krajowa, a niedawno ich płace zasadnicze wzrosły o 7 proc., mimo to nadal jest to jedna z najgorzej opłacanych profesji w Polsce. Wciąż zarabiają też kilkakrotnie mniej od kolegów z innych krajów UE.
Zgodnie z tegoroczną nowelizacją, od września, wynagrodzenie zasadnicze (bez premii i dodatków) nauczyciela stażysty wynosi ok. 1487 zł netto, nauczyciela kontraktowego - ok. 1529 zł netto, nauczyciela mianowanego - ok. 1727 zł netto, a nauczyciela dyplomowanego - ok. 2016 zł netto. Z badania wynika natomiast, że 4 na 10 nauczycieli oczekiwałoby pensji netto (ale z wszystkimi dodatkami) na poziomie 2500-3500 zł, a co trzeci (32 proc.) w przedziale 3500-4500 zł netto.