Niemcy. Do pracy tylko ze szczepieniem albo testem
Nowe przepisy maja pomóc w przerwaniu łańcuchów zakażeń w przyszłości. Co to oznacza dla pracowników?
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Nowe przepisy, które wejdą w życie w najbliższą środę (24.11.2021) dotyczą wszystkich, zarówno szeregowych pracowników, jak i np. urzędników państwowych, sędziów czy żołnierzy. Jak podało Niemieckie Ministerstwo Pracy, nowe przepisy nie dotyczą jednak pracy zdalnej ani miejsca pracy w pojazdach (kierowcy ciężarówek). W przeciwnym razie tak zwana zasada 3G (zaszczepieni, ozdrowieńcy, przetestowani) obejmuje nie tylko biura, ale także wszystkie miejsca na zewnątrz na terenie firmy. Za miejsce pracy uważa się również place budowy, podobnie jak magazyny, stołówki czy miejsca noclegowe.
Pracownicy, a także sami pracodawcy, mogą wejść na teren zakładu pracy tylko wtedy, gdy mają przy sobie dokument potwierdzający ich status 3G. Według ministerstwa pracy, wymóg dowodu 3G "dotyczy również pracowników, którzy nie mogą być zaszczepieni z powodów medycznych". Za sprawdzanie zaświadczeń odpowiedzialny jest pracodawca. Może on jednak również przekazać to zadanie "odpowiednim pracownikom lub osobom trzecim" zgodnie z przepisami o ochronie danych. Punktem ciężkości kontroli powinna być ważność testu. Gdyż osoby, które nie zostały zaszczepione lub wyzdrowiały, muszą codziennie pokazywać negatywny wynik testu. Osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy mogą być zwolnieni z codziennej kontroli, jeśli pracodawca raz sprawdził i udokumentował ważność ich zaświadczeń.
Według rzecznika Federalnego Ministerstwa Pracy, przedsiębiorstwa nie mogą, nawet przy nowym rozporządzeniu 3G, bezpośrednio pytać o stan szczepień swoich pracowników. Pracodawcy muszą jednak poprosić o dowód, że jedno z warunków 3G zostało spełnione. Ten, kto nie chce ujawnić swojego statusu szczepień, musi wykazać się negatywnym wynikiem testu.
W przypadku zaszczepionych i ozdrowieńców wystarczy jednorazowe udokumentowanie ich statusu. Jednak w przypadku tych ostatnich musi zostać podana data jego zakończenia. Jak podaje resort pracy, pracownicy z ważnym zaświadczeniem szczepienia lub wyzdrowienia są później zasadniczo zwolnieni z codziennych kontroli.
Ponadto najpóźniej sześć miesięcy po zebraniu danych muszą one zostać usunięte. A pracodawcy muszą zapewnić, że nie trafią one do osób niepowołanych lub innych współpracowników.
Od osób niezaszczepionych wymagany jest szybki test antygenowy, które został wykonany nie wcześniej niż 24 godziny temu w publicznych punktach pobrań lub w gabinetach lekarskich. Możliwe jest też przeprowadzenie domowego testu kasetkowego w miejscu pracy pod nadzorem lub przez upoważnione do tego osoby. Wynik testu PCR nie może byś starszy niż 48 godzin.
Koszty testów ponoszą pracownicy. Pracodawcy są zobowiązani jedynie do sprawdzenia dowodów 3G przed wejściem do miejsca pracy i udokumentowania tych kontroli. Przepisy ustawy o ochronie przed zakażeniami nie nakładają na pracodawcę żadnych dodatkowych obowiązków. Jednak w przypadku pracy biurowej pracodawca musi pozwolić na pracę zdalną, chyba że z ważnych powodów ekonomicznych nie jest to możliwe.
Za naruszenie obowiązku sprawdzenia zasady 3G w miejscu pracy ustawa o ochronie przed zakażeniami przewiduje karę grzywny do 25 tys. euro. Resort pracy ostrzega jednocześnie, że ci, którzy nie mogą lub nie chcą przedstawić dowodu 3G i z tego powodu nie wykonują pracy, "zasadniczo muszą obawiać się konsekwencji w postaci zwolnienia". Osoby te, ponieważ nie mogą wykonywać swojej pracy, "w zasadzie nie powinny mieć prawa do wynagrodzenia"- podaje ministerstwo.