Po 23 latach zamykają fabrykę w Polsce. Zwolnienia pochłoną miliony złotych
Spółka BE Group z Trębaczewa (woj. łódzkie), będąca częścią szwedzkiego giganta BE Group, firmy handlowo-usługowej oferującej szereg produktów ze stali i aluminium, zakończy działalność w Polsce do połowy 2025 r. Ze względu na oszczędności produkcja ma zostać przeniesiona do Szwecji i Finlandii. Na zwolnienia grupowe oraz likwidację fabryki firma przeznaczy 11 mln zł - podaje łódzka "Gazeta Wyborcza".
"BE Group Sp. z o. o. jest częścią szwedzkiego koncernu BE Group AB, notowanego na giełdzie w Sztokholmie. Oddział polski oferuje produkty i usługi produkcyjne klientom głównie z branży budowlanej i inżynieryjnej, w oparciu o potrzeby materiałowe i produkcyjne klienta (elementy do produkcji taboru kolejowego, pojazdów i maszyn budowlanych, maszyn specjalnych i innych konstrukcji stalowych)" - napisano na profilu spółki na platformie LinkedIn.
Spółka BE Group jest obecna w Polsce od 2001 r. W zlokalizowanym w Trębaczewie zakładzie pracuje 80 osób, które zajmują się przede wszystkim prefabrykacją stali. Teraz, po 23 latach działalności, szwedzka firma postanowiła zamknąć polski oddział.
Łódzka "Gazeta Wyborcza" podaje, że produkowane w Polsce materiały trafiały przede wszystkim do Szwecji. Mając na uwadze zmniejszenie śladu węglowego, konieczność wygenerowania oszczędności i zwiększenia wykorzystania mocy produkcyjnych firma postanowiła przenieść produkcję do Szwecji i Finlandii. Dziennik zauważa, że pracę straci 80 osób. Przeprowadzenie zwolnień grupowych i likwidacja zakładu mają kosztować 11 mln zł.
Powołując się na informacje uzyskane od zwalnianych pracowników, dziennik podaje, że "w fabryce od pewnego czasu nie działo się dobrze". Miało dochodzić do sytuacji, w których wyprodukowany materiał zalegał w firmie i nie był regularnie wysyłany do klientów.
O zamknięciu działalności BE Group w Trębaczewie już w połowie grudnia informował "Dziennik Łódzki". "Na tę chwilę 80 zatrudnionych pracowników otrzymało od zarządu ustną informacje o tym, że w ciągu najbliższych dni dojdzie do formalnego rozwiązania umowy o pracę" - powiedział w rozmowie z gazetą jeden z pracowników.
Powołując się na informacje przekazane przez BE Group, "Dziennik Łódzki" podaje, że "zamknięcie będzie miało trwały pozytywny skutek, a okres zwrotu inwestycji będzie krótszy niż rok".
Rozmówcy gazety również nie szczędzili słów krytyki pod adresem zarządu i kierownictwa. Wspomnieli m.in. o "chaosie produkcyjnym i organizacyjnym".
"W międzyczasie z zakładu odchodzą bądź są zwalniani wartościowi pracownicy. Finalnie opóźnienia w realizacji zleceń, powtarzające się reklamacje i wiele innych czynników produkcyjnych spowodowały znaczny odpływ zamówień, a to z kolei wpłynęło na pogorszenie sytuacji finansowej" - podsumował pracownik, którego słowa przytacza lokalna gazeta.