Podwyżka płacy minimalnej wywoła wzrost bezrobocia?
W Polsce płacę minimalną pobiera według danych GUS około 2,7 miliona osób. Dla tych 2,7 miliona osób podwyżka płacy minimalnej jest na pewno potrzebna i pomocna w przetrwaniu obecnego trudnego okresu - wskazują eksperci.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Wzrost będzie dwuetapowy - w lipcu płaca minimalna wzrośnie o blisko 20 proc. rok do roku. Przy 20-procentowym wzroście kosztów pracy - a koszty pracy są największymi kosztami, zaraz obok produktów, jakie ponosi przedsiębiorca - można się spodziewać wzrostu cen. Jednak przekładanie kosztów na wyższe ceny nie jest możliwe bez końca - więc w pewnym momencie przedsiębiorcy, nie mogąc już dalej podwyższać cen, przełożą to na redukcję kosztów zatrudnienia. To może wpłynąć negatywnie na rynek pracy. Co ciekawe - dwuetapowe podwyższenie płacy minimalnej do 3490 zł, a później do 3600 zł spowoduje wzrost wpływów do budżetu zaledwie o 0,6 miliarda złotych. To dla rządu i dla obywateli sygnał, że 2023 rok może być trudny budżetowo - nie na wszystko może starczyć środków.
- Problem polega na tym, że wynagrodzenie minimalne rośnie całkowicie w oderwaniu od rzeczywistości. Jest to nieuzasadnione absolutnie żadnymi względami ekonomicznymi, a wynika tylko i wyłącznie z chęci poprawy nastrojów wśród obywateli - które są w tej chwili jak wiemy bardzo słabe. Jeśli podnosimy płacę minimalną w sposób rozsądny - to ona w zasadzie nie ma negatywnych konsekwencji w przełożeniu na zatrudnienie. Jednak gdy płaca minimalna rośnie nieracjonalnie i w sytuacji potencjalnej recesji, czy potencjalnego spowolnienia gospodarczego - można spodziewać się dwóch konsekwencji - powiedział serwisowi eNewsroom Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
- Pierwszą jest to, że przedsiębiorcy przełożą podwyższone o 20 proc. koszty na ceny. Ponownie straci na tym konsument - czyli de facto najbardziej stracą również osoby, które zarabiają płacę minimalną - bo ich inflacja jest dużo wyższa niż średnia inflacja podawana przez GUS. Drugim kanałem, przez który może oddziaływać podwyższona płaca minimalna, jest rynek pracy i wzrost bezrobocia. W tej chwili jeszcze mówimy o tym, że brakuje rąk do pracy. Jednak już zaczynają docierać od przedsiębiorstw sygnały, że zatrzymują procesy rekrutacyjne lub nawet planują zwolnienia. Trzecią konsekwencją może być powiększenie się szarej strefy - ale wydaje się, że rządzącym jest to w tej chwili na rękę. Po prostu tracą tylko i wyłącznie dodatkowe wpływy do budżetu państwa - komentuje Zielonka.