Polacy szukają pracy za granicą. Wszystkiemu winna inflacja i rosnące koszty życia
Niemcy i Holandia - to ponownie najchętniej wybierane kierunki wyjazdów do pracy. "Na saksy" wybiera się coraz więcej Polaków, a skłaniają ich do tego rosnące koszty życia - zwraca uwagę środowa "Rzeczpospolita".
"Plany wyjazdu ma coraz więcej osób. Widać to w statystykach portalu Olx Praca, gdzie w pierwszym kwartale tego roku kandydaci do pracy za granicą wysłali prawie 700 tys. aplikacji, aż o 90 proc. więcej niż rok wcześniej - czytamy w "Rz".
Gazeta donosi, że najwięcej ogłoszeń pochodzi właśnie od naszych zachodnich sąsiadów. Stanowią one ok. 60 proc. wszystkich ofert pracy z zagranicy.
- Wysoka inflacja w Polsce i spowolnienie gospodarcze widoczne w niektórych sektorach sprawiają, że Polacy chętnie szukają za granicą szansy na podreperowanie domowych budżetów - ocenia Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający jednej z agencji zatrudnienia, która notuje 15-proc. wzrost liczby chętnych na saksy. Motywuje ich głównie wyższa płaca, np. w Niemczech stawka minimalna za godzinę wynosi 12 euro (ok. 55 zł), a w Holandii 12,4 euro.
- Temat migracji zarobkowych wraca w kontekście drożyzny, spadku wartości złotego, ograniczonych możliwości posiadania nieruchomości, rosnących długów Polaków i wysokiego kursu euro - ocenia prof. dr hab. Izabela Grabowska z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością Akademii L. Koźmińskiego cytowana przez "Rzeczpospolitą".
Przedstawiciele agencji zatrudnienia dodają: - Często zgłaszają się do nas pary lub całe grupy znajomych, które chciałyby poprawić swoją sytuację finansową. Bywa, że biorą urlop w Polsce po to, by skorzystać z pracy sezonowej.
***