Praca podczas upału. Masz prawo do dwóch rzeczy. Szef nie może odmówić
Do Polski dotarła fal upałów. IMGW prognozuje, że w czwartek, 3 lipca, w niektórych miejscowościach termometry wskażą 35 st. C. W takich warunkach nawet odpoczynek jest trudny, a co dopiero praca. Dlatego warto wiedzieć, do czego prawo zobowiązuje pracodawcę podczas upału, a do czego nie.
Zacznijmy od tego, jakie możliwości ułatwienia pracy pracownikom podczas upału daje pracodawcom prawo. Jest ich wiele, ale to, czy dana firma zdecyduje się na któreś z poniższych rozwiązań, zależy od niej. Pracownicy mogą o nie wnioskować, ale nie mogą ich wymuszać, grożąc np. odmową wykonywania pracy. Przepisy nie zobowiązują bowiem pracodawcy do ich zastosowania. I tak oto szef może np.:
- wprowadzić pracę zdalną,
- skrócić czas pracy, ale bez szkody na wynagrodzeniu pracowników,
- zamontować klimatyzację, wentylatory,
- wprowadzić dodatkowe przerwy regeneracyjne,
- zmienić organizację pracy, np. godziny jej wykonywania,
- zamontować rolety i żaluzje w oknach.
Prawo nie nakazuje zamontowania klimatyzacji ani wentylatorów w pomieszczeniach, w których wykonywana jest praca. Jeśli jednak pracodawca zdecyduje się na takie rozwiązanie, to przepisy zobowiązują go do tego, aby urządzenia były poddawane regularnym przeglądom oraz czyszczeniu. Klimatyzator nie może być zagrzybiony, a jego moc musi być ustawiona na taką, aby między temperaturą w pomieszczeniu a na zewnątrz nie było zbyt dużej różnicy.
Podczas upałów pracownicy mają w zasadzie prawo do dwóch rzeczy - darmowych napojów (gdy temperatura na stanowiskach pracy przekracza 28 st. C, a na zewnątrz 25 st. C) i wody w celach higienicznych przy pracach brudzących. Jeśli w pomieszczeniu jest zamontowana klimatyzacja, to pracodawca nie musi zapewnić pracownikom napojów.
Czytaj także: Ekstremalne upały w Europie. Tak miasta walczą o przetrwanie
Więcej obowiązków pracodawcy mają względem osób młodocianych oraz operatorów żurawi wieżowych i szybkomontujących. Niepełnoletni pracownicy nie mogą wykonywać pracy w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza przekracza 30 st. C, a wilgotność względna powietrza - 65 proc. Z kolei temperatura w kabinie żurawia nie może być niższa niż 18 st. C ani też wyższa niż 28 st. C - informuje na swojej stronie Państwowa Inspekcja Pracy. Jeżeli pracodawca nie wywiąże się ze swoich obowiązków - np. nie zapewni pracownikom wody, może zostać ukarany grzywną w wysokości wynoszącej od 1 do 30 tys. zł.
Jak zauważyło w 2022 roku w publikacji na swojej stronie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - nie ma regulacji, które określają maksymalną temperaturę powietrza, w jakiej praca może być wykonywana w pomieszczeniach i na zewnątrz. Resort Agnieszki Dziemianowicz-Bąk chce to zmienić. Departament prowadzi prace nad nowelizacją rozporządzenia ws. ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. MRPiPS zaproponowało, aby maksymalna temperatura wynosiła:
- w przypadku pracy w pomieszczeniu 35 st. C,
- w przypadku pracy na zewnątrz 32 st. C.
Po przekroczeniu wskazanych limitów, praca musiałby zostać wstrzymana. Departament proponuje także nałożenie na pracodawców obowiązku podjęcia działań technicznych lub organizacyjnych, jeśli temperatura na stanowisku pracy przekroczy 28 st. C. (prace lekkie i biurowe) i 25 st. C (prace ciężkie w pomieszczeniach oraz na zewnątrz).
"Harmonogram wdrożenia rozporządzenia będzie zależny od dalszego przebiegu procesu legislacyjnego oraz wyników prowadzonych uzgodnień. Jednakże w trakcie konsultacji projektu ustawy zaproponowano, aby przepisy weszły w życie od 1 stycznia 2027 r. Nowy proponowany termin stanowi kompromis osiągnięty na etapie konsultacji. Uwzględnia bowiem konieczność dostosowania do nowych przepisów wewnętrznych regulacji i warunków pracy" - przekazał resort w komunikacie prasowym.