Pracodawcy niechętnie zatrudniają osoby po 50-tce - wynika z eksperymentalnego badania PIE

Firmy chętniej rozmawiają o zatrudnieniu z młodszymi kandydatami niż z osobami 50+. W gorszej sytuacji są kobiety po pięćdziesiątce niż ich rówieśnicy - mężczyźni.

Polski Instytut Ekonomiczny przeprowadził eksperyment, w którym sprawdzono czy i jak osoby rekrutujące w firmach reagują na zgłoszenia kandydatów w wieku 28 i 52 lat. Przeprowadzono go pod koniec lata i jesienią zeszłego roku. Analitycy przygotowali fikcyjne CV i wysłali je w odpowiedzi na 1260 realnie istniejących ofert pracy. Fikcyjni kandydaci brali udział w rekrutacji na stanowiska podstawowe oraz specjalistyczne w branżach sprzedaży i obsługi klienta, a także finansów, bankowości i ubezpieczeń.

Ageizm w praktyce

Przeciętnie firmy i instytucje dwa razy częściej były zainteresowane współpracą z młodszymi osobami niż kandydatami 50+. Dodatkowo rzadziej interesowała ich współpraca z kobietami 50+ niż z ich rówieśnikami. Warszawa okazała się mniej przyjazna dla starszych pracowników niż pozostałe rejony kraju. Tu różnica między odpowiedziami na anonse o prace młodych i doświadczonych osób są jeszcze większe i wynoszą 1:4.

Reklama


- Zaskoczyła mnie różnica, nie przypuszczałem, że jest tak duża - przyznał prof. Piotr Szukalski, socjolog z Uniwersytety Łódzkiego w czasie dyskusji przygotowanej przez PIE. Przypomniał, że do tej pory badania na temat dyskryminacji w pracy, były badaniami ankietowymi, pytano respondentów czy czują się dyskryminowani albo czy zauważyli takie zjawisko u siebie w pracy. - Skala deklaratywna nie jest wielka, natomiast twarde dane z tego badania wskazują na bardziej powszechne zjawisko - powiedział prof. Szukalski i zwrócił uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze trudno jest porównać wyniki eksperymentu PIE z badaniami ankietowymi. Po drugie zaś dyskryminację na rynku pracy ze względu na wiek (ageizm) sprawdza się w czterech sytuacjach: rekrutacji, szkoleń, awansowaniu i sposobowi kończenia kariery zawodowej. Badanie PIE dotyczyło tylko jednej sytuacji - rekrutacji.

Z innych badań wynika, że osoby 50+ rzadziej niż młodsi pracownicy uczestniczą w szkoleniach, kursach. Większość przechodzi na emeryturę prawie natychmiast, gdy osiągnie wiek emerytalny.

Agnieszka Wincewicz-Price, kierownik Zespołu Ekonomii Behawioralnej w PIE zapowiedziała publikację kolejnego raportu na temat dyskryminacji na rynku pracy. Z badań przeprowadzonych do tego raportu wynika, iż rzadziej ludzie w ankietach przyznają, iż spotkali się z dyskryminacją, niż wynika to z praktyki. Ekspertka zwróciła uwagę na eksperymentalną formę badania oraz to, iż ze względu na charakter badania (nie wybrano ogłoszeń w sposób losowy i reprezentatywny) trudno wyciągać wiążące wnioski w tym zakresie dla ogółu praktyk rekrutacyjnych w Polsce.

Stereotypy są kosztowne dla firm i gospodarki

Eksperci zastanawiali się skąd wynika zachowanie osób rekrutujących. Ich zdaniem dużą rolę mogą mieć stereotypy. - W przestrzeni publicznej pada określenie, że pracownicy 50+ więcej i dłużej chorują niż młodsi. Dane ZUS tego nie potwierdzają - dlatego prof. Szukalski zastanawiał się, na ile niechęć do odpowiadania na ogłoszenia osób 50+ wynika z tego, iż w Polsce znacznie mniej osób dojrzałych korzysta z nowoczesnej technologii niż w innych krajach europejskich. - Być może w niektórych branżach takie postepowanie jest racjonalne? - kontynuował. Dodał także, że dla decyzji osób rekrutujących i dla pracodawców może mieć znaczenie to, iż w Polsce obowiązuje czteroletni okres ochronny zabraniający zwolnienie pracownika przed emeryturą. - Być może to powstrzymuje firmy do kontaktu z kandydatkami, które mają 52 lata - mówił.

Oboje eksperci zwrócili uwagę na społeczne skutki dyskryminacji osób starszych na rynku pracy. Te mogą być znaczące dla firm i dla pracodawców - pozbawiają się możliwości współpracy z osobami doświadczonymi. Ważny jest aspekt demograficzny: na rynek pracy trafiają osoby z mniej licznych roczników i średnia wieku pracowników w sposób naturalny będzie się wydłużała. Pracodawcom powinno zależeć by osoby w wieku okołoemerytalnym nie kończyły aktywności zawodowej, lecz by pracowały dalej.

Aleksandra Fandrejewska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »