Szefowie sieci Macy’s otrzymali ponad 9 mln dolarów premii w akcjach po tym, jak zwolnili 3900 osób

Zarząd amerykańskiej sieci cofnął również decyzję o cięciach pensji najważniejszych osób w firmie w związku z koronawirusem - podały wiadomoscihandlowe.pl.

Premie w postaci akcji firmy zostały wypłacone 9 lipca - donosi Bloomberg. Sam prezes Jeffrey Genette otrzymał 546,757 akcji o wartości ok. 3,8 mln dolarów. Dyrektor operacyjny John Harper, dyrektor finansowa Felicia Wiliams oraz dyrektor ds. prawnych Elisa Garcia łącznie zgarnęli akcje warte 2,6 mln dolarów.

Z kolei Danielle Kirigan, szefowa ds. transformacji sklepów, otrzymała akcje o wartości 3,2 mln dolarów w ramach swojego planu wynagrodzeń zatwierdzonego przez akcjonariuszy jeszcze w 2018 roku.

Zarząd podjął także decyzję o przywróceniu pełnych pensji.

Reklama

W sumie wszystkie bonusy sięgnęły 9,6 mln dolarów. Jak podkreśla Bloomberg, tego typu premie były do tej pory wypłacane w marcu, ale wybuch pandemii spowodował ich przesunięcie na lipiec.

Agencja przywołuje także wiadomość mailową, którą prezes Genette przesłał do personelu Macy’s, w której przekonywał, że "jego celem jest zapewnienie wystarczającej ilości pieniędzy w firmie w czasie kryzysu".

Akcje spółki spadły o 58 proc. od początku roku, jednak jak dodaje agencja Bloomberg, firma miała problemy ze sprzedażą i spadającymi zyskami jeszcze przed pandemią. W lutym firma ogłosiła zamknięcie 125 sklepów oraz podjęła decyzję o zwolnieniu 2000 pracowników w ciągu pięciu lat.


wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »