Umowa o pracę czy samozatrudnienie - co się bardziej opłaca?

Umowa o pracę czy samozatrudnienie (umowa B2B) - przed takim wyborem staje coraz więcej osób. Kiedy umowa B2B może być atrakcyjną alternatywą dla klasycznego etatu?

Najczęstszym powodem przejścia na B2B są kwestie finansowe. Ze względu na to, że pracodawca nie opłaca samozatrudnionemu składek - osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą otrzymuje wyższą kwotę netto. Co warto wiedzieć zastanawiając się nad zmianą formy zatrudnienia?

Różnice między stosunkiem pracy a umową cywilnoprawną czy też umową zlecenia są bardzo istotne. To dwa różne światy - świat prawa pracy i świat prawa cywilnego. Kodeks pracy wskazuje, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy na rzecz pracodawcy pod jego kierownictwem oraz w wyznaczonym miejscu i czasie, a pracodawca zatrudnia pracownika w zamian za wynagrodzenie. Oznacza to, że istotnym elementem stosunku pracy jest podporządkowanie, czyli działanie na polecenie pracodawcy, podczas gdy w umowach B2B taki stosunek formalnie nie występuje.

Reklama

Etat czy umowa B2B? Różnice są istotne

Dodatkowo, w przypadku stosunku pracy ryzyka gospodarcze, biznesowe i socjalne - zwolnienia lekarskie, niezdolność do pracy - obciążają pracodawcę, podczas gdy przy umowach B2B ma miejsce świadczenie usług w ramach prawa cywilnego. Zatem co do zasady, jeżeli świadczenia nie ma, to wynagrodzenie osobie zatrudnionej na podstawie umowy cywilnoprawnej się nie należy.

- Stosunek pracy zakłada, że pracownik jest stroną słabszą i jego odpowiedzialność za wykonywanie umowy o pracę jest ograniczona kodeksowo. Są to ograniczenia odpowiedzialności pracownika do trzech wynagrodzeń. Takich przywilejów nie ma osoba zatrudniona na podstawie B2B. Odpowiada ona do całej wysokości szkody - chyba, że umownie są wprowadzone jakieś ograniczenia - powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Bocianowski, adwokat, mediator i specjalista z zakresu prawa pracy.

Stabilność zatrudnienia czy brak zależności?

- Trzeba zwrócić uwagę na to, że stosunek pracy przewiduje stabilność zatrudnienia. Czyli mamy okresy wypowiedzenia regulowane ustawowo, których nie zmienimy umową. Przy tzw. zwolnieniu dyscyplinarnym w umowie na czas nieokreślony jest wymagane obligatoryjne uzasadnienie przez pracodawcę. Takich wymogów nie ma przy umowie B2B. Umowa B2B, czyli umowa o świadczenie usług, z ważnych przyczyn może być rozwiązana w każdej chwili - czyli przy B2B żadnej gwarancji zatrudnienia czy też ochrony nie ma - wyjaśnia Bocianowski. - W stosunku pracy np. usprawiedliwiona nieobecność powoduje brak możliwości wręczenia wypowiedzenia. Przy kontraktach B2B również tej ochrony nie ma - dodaje.

Jaka forma zatrudnienia? Trzeba mieć świadomość różnic i ryzyka

- Co jest istotne - o wyborze podstawy zatrudnienia decyduje wola stron. I w sprawach dotyczących ustalenia stosunku pracy Sąd Najwyższy akcentuje, że jeżeli strony świadomie wybierają formę cywilnoprawną, czyli kontrakt B2B - to nie można później czynić zarzutu zleceniodawcy, że ten taką formę zastosował zamiast stosunku pracy. Oczywiście trzeba podkreślić, że przepisy wskazują typowe elementy dla stosunku pracy - jeśli one występują, to jest to stosunek pracy, a nie umowa B2B i tutaj jest pewna ochrona wynikająca z ustawy. Podsumowując, decydując się na formę zatrudnienia - czy to stosunek pracy, czy umowę cywilnoprawną B2B - trzeba mieć pełną świadomość podstawowych różnic i większych ryzyk w przypadku umowy B2B - wyjaśnia Bocianowski.

eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: umowa o pracę | samozatrudnienie | b2b | prawo pracy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »