Ważna zmiana dla pracowników w 2025 roku. Chodzi o umowy o pracę
Na początku 2025 roku sporą część pracowników może czekać istotna zmiana warunków zatrudnienia. Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce, aby obcokrajowcy, od których wymagane jest m.in. zezwolenie na pracę, wykonywali ją na podstawie umów o pracę, a nie umów cywilnoprawnych.
Ewa Flaszyńska, dyrektorka departamentu rynku pracy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opowiedziała o szczegółach planowanych zmian redakcji biznesowej tvn24.pl.
W projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przygotowanej przez departament znalazł się zapis o wymogu zatrudniania obcokrajowców na umowy o pracę. Jak wyjaśniła Flaszyńska obejmie on obcokrajowców "od których wymagane jest zezwolenie na pracę oraz oświadczenie o powierzeniu pracy".
"Dotyczy to około 40 procent cudzoziemców, którzy w obecnym momencie pracują w Polsce" — powiedziała tvn24.pl Flaszyńska. 80 proc. obcokrajowców w Polsce stanowią obywatele Ukrainy. Osoby te w określonych przypadkach nadal będą mogły pracować na podstawie umów cywilnoprawnych.
Jak wyjaśniła dyrektorka, chodzi m.in. o opiekunki do dzieci, pracujących w rolnictwie, studentów posiadających zezwolenie na pobyt stały, małżonków obywateli Polski. Wymóg zawierania umów o pracę dotyczyłby obcokrajowców, którzy wykonują zajęcia mające znamiona stosunku pracy.
"Jeśli praca jest świadczona pod kierownictwem pracodawcy i w miejscu oraz czasie przez niego wyznaczonym, jest odpłatna, to powinna być podpisana umowa o pracę. Dotyczy to wszystkich, i Polaków i cudzoziemców. Tymczasem, mimo że w umowie przeważają cechy pracownicze, to 71 proc. cudzoziemców w świetle statystyk pracuje na umowach zlecenie" — powiedziała Flaszyńska.
Z danych departamentu wynika, że odsetek obcokrajowców zatrudnionych na podstawie umów o pracę wynosi zaledwie 29 proc. W przypadku obywateli Polski jest to 80 proc.
Ministerstwo chciało, żeby ustawa weszła w życie 1 stycznia 2025 roku. "Oczywiście widzimy, że nie ma legislacyjnie teraz już takich szans, bo wiemy, jaki jest kalendarz procedowania. [...] Może być styczeń, a może być 15 lutego. Na pewno chcemy, żeby te przepisy weszły na początku przyszłego roku" - wyjaśniła Flaszyńska.
Michał Lewandowski, przewodniczący zarządu krajowego OPZZ Konfederacja Pracy w rozmowie redakcją biznesową tvn24.pl ocenił, że jest to istotna zmiana, ale dziwi się, dlaczego na wprowadzenie kategoryzacji zdecydowano się wyłącznie w przypadku cudzoziemców.
Jak zauważył, związki zawodowe od dawna zwracają uwagę na to, iż umowy cywilnoprawne są w Polsce nadużywane. "Jako OPZZ upominamy się więc także o uregulowania tych kwestii dla pracowników rodzimych" - dodał.
Nowe przepisy krytycznie ocenił radca prawny Szymon Witkowski z Pracodawców RP. Jak wyjaśnił - wymóg zatrudniania obcokrajowców nie był konsultowany z przedstawicielami rynku.
"Odbyło się to już po zamknięciu opiniowania projektu i jest dla przedsiębiorców i samych obcokrajowców dużym zaskoczeniem. Wiązać się to będzie nie tylko ze wzrostem kosztów pracy, ale przede wszystkim uderzy w samych pracowników" - powiedział.
Jego zdaniem obcokrajowcy sami chcą pracować w ramach umów cywilnoprawnych, gdyż chcą pracować więcej i "mieć większą elastyczność wyboru kiedy, gdzie i dla kogo pracują". "W obecnych warunkach, gdy mamy drugie najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej, pracodawcy nie narzucają formy zatrudnienia, w większości przypadków cudzoziemcy wybierają umowy cywilnoprawne, dlatego że są dla nich korzystniejsze" — stwierdził Szymon Witkowski.
Hanna Sidorska