Zaufanie w czasach pandemii - pracownicy powinni znać plany firmy
Kryzys na rynku pracy, przynajmniej w niektórych sektorach, już jest rzeczywistością, choć po fali wzrostu bezrobocia na początku epidemii w czerwcu sytuacja nieco się ustabilizowała. Nie oznacza to jednak, że po wakacjach, a zwłaszcza w związku z przepowiadaną drugą falą epidemii, ryzyko utraty pracy nie wróci - przestrzegają eksperci.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Od lutego świat wstrzymuje oddech w oczekiwaniu na skutki kryzysu związanego z epidemią koronawirusa. Nie każdą branżę dotknie (lub dotknął) on w równym stopniu.
Jednak nawet te sektory, dla których czas pandemii stał się okresem prosperity, z pewną ostrożnością patrzą w przyszłość. Efektem jest zmiana podejścia do niektórych elementów strategii biznesowych, w tym zwłaszcza do tzw. employer brandingu.
Niepewność jest zawsze gorsza niż najtrudniejsza prawda. Demotywuje, wzmaga stres, tworzy nieprzyjazną atmosferę, która godzi w wizerunek pracodawcy. Dlatego lepszą strategią, zarówno z punktu widzenia pracodawcy, jak i pracowników, jest rzetelne poinformowanie o sytuacji i planowanych rozwiązaniach.
W obecnych czasach pracodawcy muszą wypośrodkować swoje role - zarządców firm zabiegających o dobrą kondycję przedsiębiorstw oraz liderów - dbających o dobrostan pracowników. Ten dobrostan to także rzetelna, potwierdzona informacja o planowanych posunięciach, nawet jeśli mają one dotyczyć ewentualnych zwolnień.
- W takiej sytuacji warto przedstawić zespołowi prawdziwe plany, określić, jakie obiektywne czynniki będą brane pod uwagę przy wyborze etatów do redukcji i określić, w jaki sposób te plany będą realizowane, w jakich ramach czasowych i z jakimi skutkami (dotyczącymi np. odpraw) dla pracowników - wyjaśnia Arkadiusz Siwek, konsultant z firmy Quercus, specjalizującej się we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań w obszarze HR.
W czasie epidemii wiele firm koncentruje się przede wszystkim na finansowych aspektach prowadzenia firmy. To prawda, że są one kluczowe, jednak równie istotne jest utrzymanie takiego poziomu zatrudnienia (i zaangażowania) obecnych pracowników, które pozwoli na realizację celów biznesowych. Ważna jest także strategia komunikacji, tak wewnętrznej jak i zewnętrznej. Dzięki regularnie przekazywanym zespołowi informacjom budujemy wizerunek pracodawcy traktującego pracowników po partnersku.
- Z kolei działania komunikacyjne kierowane na zewnątrz są czytelnym sygnałem dla odbiorców, że przekazuje je stabilny i wiarygodny partner. Pracodawca, który docenia poświęcenie pracowników i dziękuje im za zaangażowanie. Producent lub usługodawca dbający o klientów i wdrażający szereg udogodnień i zabezpieczeń związanych z koronawirusem. Partner biznesowy, który reaguje na zmieniające się warunki i dostosowuje do nich swoją ofertę - mówi Arkadiusz Siwek.
Prowadzenie otwartej komunikacji z otoczeniem to również sygnał, że pracodawca troszczy się o zespół, jest wobec niego empatyczny i stara się utrzymywać lub budować zaufanie wśród pracowników. Bo wie, że to, w jaki sposób zachowa się teraz - określi go jako pracodawcę w przyszłości. I że raz utraconego zaufania nie da się szybko odzyskać.
W ostatnich latach atutem firm (pracodawców) był dynamiczny rozwój, dziś zaletami są stabilność i wsparcie dla pracowników. W tym aspekcie chodzi przede wszystkim o utrzymanie zatrudnienia i poziomu zarobków, ale także np. o wsparcie w zakresie szkoleń realizowanych za pomocą webinarów, podkastów czy online.
Czasy pandemii pokazały, że automatyzacja i rozwiązania online są przyszłością biznesu, nie tylko dlatego, że z epidemicznego punktu widzenia są bezpieczniejsze. Przede wszystkim pozwalają dynamicznie reagować na zmieniające się warunki - w oparciu nie o emocje, ale obiektywne dane - podsumowują eksperci rynku pracy.