Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

CS oczekuje politycznej zgody ws. mapy drogowej

Analitycy banku Credit Suisse (CS) spodziewają się, że unijni liderzy na rozpoczynającym się dziś szczycie UE osiągną polityczne porozumienie dotyczące tzw. mapy drogowej prowadzącej do dalszej integracji ekonomicznej i monetarnej.

Analitycy banku Credit Suisse (CS) spodziewają się, że unijni liderzy na rozpoczynającym się dziś szczycie UE osiągną polityczne porozumienie dotyczące tzw. mapy drogowej prowadzącej do dalszej integracji ekonomicznej i monetarnej.

Mapa ta będzie według CS rozłożona na trzy etapy i przewidywać będzie odrębne ramy integracji, ale w każdym z nich zarysowany będzie element większej kontroli i solidarności członków eurostrefy. "Sednem dyskusji będzie stopniowe ustanawianie lepiej funkcjonujących ram polityki finansowej, budżetowej i ekonomicznej, z myślą o zwiększeniu odporności eurostrefy" - napisali w komentarzu (European Economics: The Week Ahead).

"Porozumienie w wymiarze politycznym w tych kwestiach będzie pozytywne, o ile za politycznym zaangażowaniem europejskich przywódców w umocnienie eurostrefy pójdą zdecydowane działania EBC" - zaznaczyli.

Reklama

"Dokument roboczy przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy'a przesłany szefom rządów uwypukla trudności, które będzie trzeba przełamać, jeśli śmiałe mechanizmy kontroli i solidarności, wymagające zmian traktatowych, mają być przyjęte" - dodają.

Głównym punktem sporu jest zakres nadzoru EBC nad 6.200 bankami eurostrefy. Niemcy stoją na stanowisku, że nadzór nie powinien być wyłącznie w gestii EBC tak, jak chcą Komisja, Francja i sam EBC. Według Berlina nadzór nad mniejszymi bankami powinien być sprawowany przez krajowych nadzorców rynku finansowego, a EBC powinien ograniczyć się do nadzorowania większych.

Inną kontrowersyjną sprawą jest prawo głosu dla krajów przystępujących do europejskiego nadzoru bankowego, lecz nie będących członkami eurolandu (jak np. Polska) oraz równe zasady konkurowania między bankami regulowanymi przez EBC, a bankami poza eurostrefą (np. brytyjskimi).

Credit Suisse sądzi, że praktyczne trudności idące w parze z wyborami ogólnokrajowymi w Niemczech jesienią 2013 r. nie zapowiadają podjęcia żadnych "milowych kroków" w najbliższym roku. Stąd merytorycznych dyskusji będzie można spodziewać się później i to pod warunkiem, że na finansowe rynki nie wróci stres.

W tym tygodniu tematem obrad ministrów finansów UE będzie przełamanie różnic zdań w sprawie prawnych ram wspólnego mechanizmu nadzorczego, co jest pierwszym krokiem poprzedzającym ustanowienie unii bankowej. "Pewien postęp osiągnięto, ale wyznaczony cel - ustanowienia prawnych ram przed końcem 2012 r. będzie trudny do osiągnięcia" - zaznaczył Credit Suisse.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: polityczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »