Czy RPP dobije złotego?
Zdaniem prezesa NBP Sławomira Skrzypka, w tej chwili wejście do ERM2 byłoby największą zachętą do zwiększenia fali spekulacji.
Na najbliższym posiedzeniu RPP powinno dojść do obniżki stóp procentowych o 25 pb lub należy wstrzymać się z cięciami, powodem jest gwałtowne osłabienie złotego - uważa Dariusz Filar, członek RPP. "Uważam, że na najbliższym posiedzeniu członkowie powinni przeanalizować wpływ ewentualnych obniżek stóp procentowych na kurs złotego i zdecydować się na wstrzymanie dalszych cięć lub ograniczenie ich skali do 25 pb" - powiedział "Pulsowi Biznesu" Filar.
Jego zdaniem osłabienie złotego ma charakter spekulacyjny, naturalny dla rynku walutowego.
Prezes NBP Sławomir Skrzypek podtrzymuje, że w obecnej sytuacji nie należy podejmować interwencji na rynku walutowym. "Nie przewidujemy w tej chwili interwencji na rynku walutowym. Taka zapowiedź, w przypadku naszego rynku, mogłaby zachęcić do zwiększenia skali spekulacji" - powiedział w czwartek w radiu Zet Skrzypek.
Dodał, że wejście w fazę interwencji byłoby dużą zachętą dla spekulantów.
"Bo byłaby to faza, nie pojedyncze operacje" - ocenił.
Według prezesa NBP ryzykowne jest uszczuplanie w tej chwili rezerw walutowych.
"Przed nami jest decyzja o wejściu do ERM2. Wtedy będziemy musieli dysponować określonym poziomem rezerw, aby utrzymać stabilność złotego. W obecnej sytuacji uszczuplanie tych rezerw w tak niepewnych warunkach niesie zbyt wiele ryzyk" - powiedział.
Zdaniem Skrzypka w tej chwili wejście do ERM2 byłoby największą zachętą do zwiększenia fali spekulacji. "Decyzja ta powinna uwzględniać ryzyka związane z obecnością w korytarzu ERM2 w warunkach obecnego kryzysu finansowego" - powiedział. Dodał, że pół roku temu zmienność złotego wynosiła ok. 5-6 proc. Dopuszczalne pasmo odchyleń w korytarzu ERM2 to maksymalnie 15 proc.
"Obecnie zmienność naszej waluty przekracza 20 proc., miejscami dochodzi nawet do 35 proc. Wejście do ERM2 oznaczałoby cykl stałych interwencji. A interwencje, werbalne i faktyczne, powinny być epizodyczne" - powiedział. "Mówienie o tym, że bycie w strefie euro jest lekarstwem na wszystko, jest niewłaściwe" - dodał. Zdaniem Skrzypka, żeby w strefie euro osiągnąć sukces, konieczne jest przeprowadzenie "określonej grupy reform i określonych działań, by nie stać się od razu outsiderem tej strefy, ale by stać się krajem potrafiącym w pełni korzystać z dobrodziejstw bycia w strefie". Skrzypek powtórzył, że jesteśmy w fazie luzowania polityki monetarnej i dalsze cięcia stóp są niewykluczone.