Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Minister Rostowski o naszym euro

Spełnienie kryteriów konwergencji z Traktatu z Maastricht jest "ewidentnie niewystarczające", aby wejść do strefy euro i w pełni wykorzystać wspólną europejską walutę - uważa minister finansów Jacek Rostowski.

Spełnienie kryteriów konwergencji z Traktatu z Maastricht jest "ewidentnie niewystarczające", aby wejść do strefy euro i w pełni wykorzystać wspólną europejską walutę - uważa minister finansów Jacek Rostowski.

- Przede wszystkim należy mówić o tym, jak my się powinniśmy głęboko przygotować. Spełnienie kryteriów z Maastricht jest ewidentnie niewystarczającym warunkiem, aby maksymalnie skorzystać z tego, że się jest w strefie euro. Strefa euro jest takim multiplikatorem, multiplikuje siły, multiplikuje słabość - powiedział Rostowski w czwartek rano w TOK FM.

Reklama

"My mamy ogromną robotę domową do zrobienia, aby przystąpienie do strefy okazało się wzmocnieniem i dopingiem rozwoju Polski.

Oprócz spełnienia kryteriów, to jest kwestia zapewnienia stabilnych finansów publicznych. Musimy zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki i przeprowadzić te reformy strukturalne: rynku pracy i systemu podatkowego" - dodał.

Jego zdaniem po kryzysie zadłużenia kraje chcące być częścią eurolandu muszą się do tego lepiej przygotować.

- Kryzys strefy euro pokazał jasno, że trzeba być znacznie lepiej przygotowanym do wejścia do strefy niż się wcześniej sądziło. Sama strefa też musi być naprawiona - uważa minister.

_ _ _ _ _

Wiceminister finansów Jacek Dominik, zapewniał ostatnio, że prace nad narodową strategią wprowadzenia euro są nadal prowadzone. Jednak szczegóły dotyczące ewentualnych decyzji, które Polska będzie musiała podjąć, by przygotować się do przyjęcia wspólnej waluty, zostaną opublikowane później.

- A to z tego powodu, że w tej chwili jest bardzo dużo zmian instytucjonalno-prawnych w strefie euro i trudno byłoby przedstawiać dokument, który już w momencie przedstawienia nie byłby do końca aktualny - powiedział wiceminister finansów Jacek Dominik.

Polska nie wyznaczyła jeszcze daty przyjęcia wspólnej waluty. W przeszłości mówiło się o 2015 roku. Wczoraj prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka powiedział, że Warszawa rozważy wejście do strefy euro, gdy kraje południa Europy zaczną wykazywać oznaki wzrostu gospodarczego. Chodzi o Grecję, Hiszpanię i Portugalię pogrążone w recesji.

- - - - - -

- Przystąpienie Polski do paktu fiskalnego jest dla Polski korzystne, ponieważ do czasu wstąpienia Polski do strefy euro jego zapisy nie obowiązują naszego kraju - powiedział w czwartek minister finansów Jacek Rostowski.

Minister pytany był w TOK FM o komentarz do słów Anny Fotygi (PiS), która podczas środowego posiedzenia komisji sejmowych ws. paktu fiskalnego powiedziała, że pakt ten poddaje nasz kraj pod władze państw eurostrefy, jest realizacją pax germanica, który Angela Merkel realizuje konsekwentnie od 2006 r.

- Te słowa pokazują, że pani Fotyga i PiS nie rozumieją nic, absolutnie nic z tego, co dzieje się w Europie i Unii Europejskiej - powiedział Rostowski. Zaznaczył, że przede wszystkim nie rozumieją paktu fiskalnego.

Dodał, że przystąpienie Polski do paktu ma same korzyści dla nas, ponieważ "pozwala nam wpływać na dalszą ewolucję paktu, bez tego, żeby de facto nas obowiązywał". Dodał, że pakt zacznie obowiązywać Polskę po przystąpieniu naszego kraju do strefy euro.

Rostowski zaznaczył, że zmiany w strefie euro pokazują, że czas szczególnie silnej pozycji Niemiec w Europie już się kończy, dlatego bardzo im zależy na tym, aby mieć dobre stosunki np. z Polską. Minister mówił także o ewentualnym przystąpieniu Polski do strefy euro. Powiedział, że nie wyobraża sobie, by za np. 10 lat na mapie Europy była głęboko zintegrowana finansowo, gospodarczo i politycznie strefa euro, Polska z własną walutą i Federacja Rosyjska. - Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek myśląc trzeźwo o interesach strategicznych Polski chciał taką Europę widzieć - powiedział.

Dodał, że eurozona też musi się naprawić. Zaznaczył, że aby przystąpić do strefy euro - jego zdaniem - trzeba będzie bardzo solidnie się przygotować, nie tylko spełnić kryteria z Maastricht. Podkreślił, że aby być bezpieczną w strefie euro, polska gospodarka powinna być m.in. bardziej konkurencyjna. Według niego konieczne są dalsze reformy strukturalne, rynku pracy, systemu podatkowego - aby podatki były powszechne, równe i jak najniższe.

- Myślę, że kryzys strefy euro pokazał, że trzeba być znacznie lepiej przygotowanym do przestąpienia do strefy, niż wcześniej się myślało, a sama strefa też musi być naprawiona - podkreślił.

Poinformował, że przełomem dla strefy euro było podwyższenie przez jedną z agencji ratingowych oceny Grecji. - To znaczy, że pęknięcie strefy euro (...) jest zażegnane w przewidywalnej przyszłości. (...) Rynki zaakceptowały, że ten kryzys strefy euro się skończył. Myślę, że tutaj jest kluczowa sprawa, to znaczy kryzys gospodarczy w Europie też się kończy - powiedział.

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Świat utknął w kryzysie finansowym"

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »