Polska może przyjąć euro bez ERM2?
Zdaniem Jana Krzysztofa Bieleckiego przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze, można sobie wyobrazić szybszą drogę przyjęcia przez Polskę euro bez konieczności przebywania w ERM2. Lider Polski Razem Jarosław Gowin zaapelował natomiast do premiera, by zadeklarował, jakie są plany rządu ws. wejścia naszego kraju do strefy euro.
Strefa euro w ramach wzmacniania integracji mogłaby zaproponować Polsce przyjęcie euro, ale bez konieczności przebywania w ERM2. Inaczej sprawa przyjęcia euro zostanie odłożona na lata - ocenił w wywiadzie opublikowanym we wtorek na należącym do NBP portalu Obserwatorfinansowy.pl Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze.
- Strefa europejska musi udowodnić swoją polityczną rację bytu. Wtedy mogę sobie wyobrazić, że w ramach wzmacniania integracji politycznej Polsce przedłożona zostanie oferta wstąpienia do strefy euro, ale bez dwuletniego okresu oczekiwania w systemie ERM2, bo zasada ta kompletnie już nie pasuje do obecnej europejskiej rzeczywistości - powiedział Bielecki, pytany o to, czy Polska powinna starać się o szybsze przystąpienie do strefy euro.
- Jeżeli mielibyśmy wchodzić do euro poprzez ERM2, to sprawa odkłada się na lata - dodał.
Jak wypełnić kryteria z Maastricht?
Przypomnijmy iż , przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht (konwergencji).
Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa.
Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc.
Na jakich warunkach przyjmiemy EURO?
Lider Polski Razem Jarosław Gowin zaapelował we wtorek do premiera Donalda Tuska, by zadeklarował, jakie są plany rządu ws. wejścia naszego kraju do strefy euro. Ewentualne przyjęcie tej waluty - według Gowina - powinno być poprzedzone zgodą wyrażoną przez obywateli w referendum.
Gowin mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że decyzja o przyjęciu euro nie może zapaść "bez konsultacji z opinią publiczną". Jak dodał, jego partia "od początku opowiada się za tym, by ewentualne wejście do strefy euro było poprzedzone referendum".
- Nie mamy też wątpliwości: dzisiaj wchodzenie do strefy euro byłoby skrajnie niekorzystne dla polskiej gospodarki. Oznaczałoby, że każdy z polskich pracowników straciłby co najmniej równowartość jednej miesięcznej pensji - argumentował polityk.
Szef PR zaapelował też do wszystkich klubów parlamentarnych o podpisanie deklaracji, że nie opowiedzą się za przyjęciem euro "bez wcześniejszej zgody obywateli wyrażonej w referendum".
W deklaracji podkreślono, że Polacy powinni mieć dostęp do informacji na temat konsekwencji podjęcia tej decyzji. - Prosimy, apelujemy do posłów innych klubów o to, aby też złożyli podpisy pod taką deklaracją - mówił Gowin, prezentując deklarację z podpisami polityków swojej partii.
Tusk pytany o perspektywę przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty powiedział w marcu, że Polska wejdzie do strefy euro, gdy będzie do tego w pełni przygotowana. Premier ocenił, że "nie jesteśmy przygotowani do wejścia do euro w takich nagłych terminach" i przypomniał, że aby wejść do strefy euro, trzeba zmienić w Polsce konstytucję.
PAP