To nie jest jeszcze czas na risk-on...
To nie jest czas na risk-on w Europie. Nie jest to więc czas na przywrócenie wiary w euro. Przed spotkaniem EU a raczej spotkaniami na szczycie, jako ze przed 28-29 czerwca kiedy to przedstawiciele państw członkowskich EU, dojdzie to kilku ważnych "kolacji poprzedzających" (A.Merkel spotka sie z F.Hollandem 27 czerwca) będziemy raczej przeżywać czas pełen wysokiego napięcia na rynku finansowym. Zmienność prawdopodobnie nie opuści inwestorów.
W poprzednim tygodniu Niemcy istotnie ograniczały nadzieje rynkowe na proponowane przez Francję, Włochy i Hiszpanie działania niekonwencjonalnie wspierające strefę euro. Obecnie dyskusja i rodzaj presji wywoływanej na Niemcy ze strony (głownie) Francji zaczyna nie tyle wzrastać co zataczać silniejsze koło wokół kanclerz. Swoiste porozumienie z SPD (niemiecka opozycja) wpływa na reorganizacja celów i coraz głośniejsze głosy ze strony Niemiec na temat ewentualnego cedowania odpowiedzialności za kontrole procesów w strefie euro jeśli służyć to będzie wyższej integracji Europy. Efekty piątkowego spotkania w Rzymie miały ograniczony wpływ na rynek, choć z pewnego punktu widzenia mogą wyznaczać ważny tor dyskusji w czasie najbliższego szczytu EU. Merkel, Hollande, Monti i Rajoy skupili się w dyskusjach dotyczących pan-Europejskiej unii bankowej (choć tutaj intuicyjnie założyć można brak niemieckiej aprobaty) oraz możliwości interwencyjnych pakietów ratunkowych dla Europy na rynku długu. Zgoda wśród spotykających się w Rzymie przywódców dotyczyła przede wszystkim programu wsparcia gospodarczego dla Europy o wartości 130 mld EUR (bądź 1% produkcji strefy). Najbardziej prawdopodobne tematy na najbliższe dni to pakiet wspierający wzrost w strefie euro, podatek od transakcji finansowych dla mniejszych grup krajów członkowskich jak również szeroki podział odpowiedzialności za zobowiązania krajów członkowskich (to szerokie pojęcie odnosi się w rzeczywistości do problemu emisji wspólnego długu i skupu obligacji przez fundusze europejskie, problem seniority dla ESM, zagadnienia związane z finansowaniem ESM i udziałem EBC w dostarczaniu płynności dla całego systemu).
Podczas gdy presja na banki centralne rośnie, a te podobnie wysyłają sygnał gotowości dalszego wsparcia w razie intensyfikacji kryzysu, Bank Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) wysyła jednoznaczny komunikat sugerujący, iż możliwości banków centralnych i efektywność polityki monetarnej w walce z kryzysem staje się coraz bardziej ograniczona. BIS zwrócił uwagę bowiem na opóźnienia w dostosowaniach w działaniach europejskich rządów, czemu po części "winna" jest ultra łagodna polityka banków centralnych, ograniczając presję na polityków.
Dyskusja na szczycie nie będzie więc łatwa, podobnie jak osiągnięcie konsensusu między poszczególnymi krajami, stąd duża wrażliwość rynków na nadchodzące wieści. Dzisiaj Hiszpania ma oficjalnie poprosić o pomoc. Niepewności sytuacji w Grecji, która chce przedłużenia okresu dostosowań do warunków drugiego pakietu pomocowego o 2 lata, jest nieobecność PM A.Samarasa i V.Rapanos'a na szczycie EU (z powodów zdrowotnych). Zwiększa to ryzyko ograniczonych "zysków" w czasie europejskich dyskusji. To właśnie "odczuwają" inwestorzy na otwarciu sesji. Z drugiej strony zwracamy jednocześnie uwagę na zwiększenie dopuszczalnej bazy collaterali przez EBC (obniżenie progu ratingu i szczegóły dotyczące wybranych ABS-ów), co powinno wspomóc hiszpański sektora bankowy i działać w celu ograniczeniu presji rynkowej.
Włochy i Hiszpania sprzedają jutro dług. Hiszpania zaoferuję bony skarbowe, podczas gdy Włochy będą chciały sprzedać obligacje zerokuponowe oraz indeksowane do inflacji (kolejne aukcje w środę- bony i czwartek- średnio i długoterminowe). Efekty włoskich aukcji będą dość ciekawe. Rozszerzenie się spreadu między włoskimi a hiszpańskimi obligacjami mogłoby wskazywać bowiem na lekkie oddzielenie tendencji negatywnych na włoskim rynku papierów. Niemniej jednak z drugiej strony dość ryzykowny dla pozytywnej oceny jest spadek różnicy oprocentowania między włoskimi a niemieckimi obligacjami. Wiele więc zależy od zachowania Bundów i nastrojów. Jeśli miałyby dojść do dostosowania na polu DE-IT, trudno o pozytywne niespodzianki dotyczące wyceny włoskiego długu na aukcji.
Na polskim rynku długu mamy dość wspierające i stabilizujące nastroje. Koniec tygodnia to czas mniejszych obrotów, po znacznym umocnieniu. Polski DS1021 oscyluje wokół 5.1250% i wydaje się, iż strefa 5.18-5.20% wyznacza w razie potrzeby ważny opór dla polskiego benchmarku 10-letniego. W tym kontekście ważne można może być oferta obligacji infrastrukturalnej (przetarg 27 czerwca) IDS1022 (do 2 mld PLN choć zgodnie z sugestiami MF możliwe jest zwiększenie oferty - dzisiaj ostateczne informacje). Po dostosowaniu w dół, krzywe FRA i IRS spokojnie kończyły tydzień. Wypowiedź A.Kaźmierczaka na koniec tygodnia przyjęta została z dużą rezerwą przez wyczekujący na europejskie komunikaty rynek. Po tym jak E.Chojna-Duch zasugerowała możliwość rozważania obniżki stóp (co z "dużą otwartością" przyjęła krzywa FRA), Kaźmierczak stwierdził, iż rozważyć należy podwyżkę stóp procentowych jeśli ścieżka inflacji pokaże ryzyko oddalenia się od celu. Po aukcji IDS, inwestorzy skupią się na planach podaży długu na III kwartał.
Aleksandra Bluj, Biuro Strategii Rynkowych PKO Banku Polskiego
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.
.