Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Trzy scenariusze dla stóp i złotego

Inwestorzy dopuszczają w maju trzy scenariusze dla stóp procentowych. Zrealizowanie tego najmniej oczekiwanego, czyli obniżka o 50 pb. mogłaby osłabić złotego w okolice 4,20 za euro. Jednak mniejsze cięcie lub jego brak ograniczy potencjał spadkowy złotego. Wiele zależy od samych komentarzy RPP - oceniają analitycy.

"Dziś RPP rozpoczęło dwudniowe posiedzenie, a jutro podejmie decyzję o stopach procentowych. Część inwestorów oczekuje obniżki kosztu pieniądza (nawet o 50 pb). Nie podzielamy tej opinii, niemniej jednak ryzyko cięcia o 25 pb istnieje. W razie rozczarowania nie wykluczamy krótkotrwałej przeceny w sektorze 2-5 letnich obligacji" - napisali w komentarzu analitycy banku Pekao.

"Z kolei głębsza obniżka mogłoby osłabić złotego w okolice 4,20 względem euro. Jak na razie EUR-PLN rozpoczyna dzień w okolicy wczorajszego zamknięcia (4,15) z możliwymi wahaniami w przedziale 4,14-4,16" - dodali analitycy Pekao.

Reklama

Rada Polityki Pieniężnej zbiera się we wtorek na dwudniowym posiedzeniu w sprawie stóp. Obecnie stopa referencyjna, po głębszej marcowej obniżce, wynosi 3,25 proc. Co prawda większość ankietowanych przez PAP ekonomistów (17 z 24) nie spodziewa się jej zmiany w środę, ale 5 ekonomistów dopuszcza redukcję o 25 pkt bazowych, pozostałych dwóch oczekuje cięcia nawet mocniejszego - o 50 pb.

Na rynku obligacji doszło do lekkiej korekty po umocnieniu w zeszłym tygodniu.

"W tej chwili jesteśmy na poziomach z zamknięcia. Kluczową będzie decyzja RPP. Mamy wahania na rynku. 2 maja, przy płytkim rynku doszło do umocnienia, ale w poniedziałek zostało to odreagowane. Rynek próbuje znaleźć w tej chwili punkt równowagi.

Oczekiwałbym dalszych, choć niewielkich wzrostów rentowności, bo rynek do tej pory był bardziej przekonany, że w środę dojdzie do obniżki, teraz zaczyna w to trochę wątpić. Widać w tej chwili, że na rynku dochodzi do realizacji zysku. Nie spodziewam się jednak gwałtownych ruchów. Powinniśmy pozostać na nieznacznie wyższych poziomach dzisiaj i do decyzji rady podążać w tym kierunku. W tej chwili jesteśmy na wyśrubowanych poziomach rentowności" - powiedział Piotr Żółtowski, diler Banku BPH.

ZAGRANICA UBOGA W DANE

Analitycy prognozują także, że w przy ograniczonych publikacjach w gospodarkach światowych może dojść do spadku eurodolara poniżej 1,28.

"Kalendarz publikacji ekonomicznych będzie dzisiaj skromny, choć na uwagę zasługują dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle. Kluczowe dla rynków pozostają możliwe działania EBC w kontekście przedłużającego się spowolnienia europejskiej gospodarki.

Słabe perspektywy dla strefy euro mogą ciążyć notowaniom wspólnej waluty. Wciąż widzimy większe prawdopodobieństwo trwalszego osłabienia EUR-USD z ruchem poniżej 1,28. W krótkim terminie scenariusz konsolidacji w okolicy 1,30 jest jednak cały czas możliwy" - napisali analitycy banku Pekao.

We Francji rano wyniki marcowej produkcji przemysłowej zaskoczyły negatywnie. Produkcja spadła w tym okresie o 0,9 proc. mdm, podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 0,8 proc., po korekcie. Analitycy spodziewali się tymczasem spadku produkcji przemysłowej mdm o 0,3 proc. Natomiast w ujęciu rok do roku produkcja spadła o 2,5 proc., po spadku w poprzednim miesiącu o 2,9 proc., po korekcie i prognozie spadku o 1,4 proc.

Publikację danych ze świata uzupełni o godz. 12 informacja o niemieckich zamówieniach w przemyśle w marcu, a o 16.00 amerykański indeks optymizmu w maju.

Lokalny rynek natomiast z uwagą będzie śledzić aukcję resortu finansów, który w czwartek zaoferuje obligacje PS0718 (oraz ewentualnie OK0116 w przypadku zmiany sytuacji rynkowej) łącznie za 3,0-7,0 mld zł.

         wtorek  poniedz.  poniedz. 
           9.40     16.00       9.40
EUR/PLN  4,1535    4,1552     4,1471
USD/PLN  3,1740    3,1711     3,1659
EUR/USD  1,3085    1,3101     1,3099
OK0715     2,61      2,61       2,57
PS0418     2,76      2,78       2,75
DS1023     3,21      3,23       3,19

OPINIA

Kondycja polskiej gospodarki na tle niektórych krajów europejskich pozostaje dobra, choć należy wskazać na istotne wyzwania w zakresie deficytu i długu publicznego - ocenia Małgorzata Zaleska, członek zarządu NBP.

"Kondycja polskiej gospodarki na tle niektórych krajów europejskich pozostaje dobra, aczkolwiek należy zaznaczyć istotne wyzwania w zakresie deficytu i długu publicznego" - powiedziała Zaleska we wtorek na czacie zorganizowanym przez Serwis Samorządowy PAP.

"Obecnie w Europie można obserwować symptomy poprawy nastrojów na rynkach finansowych, co nie oznacza, iż wszystkie przyczyny kryzysu zostały zażegnane" - dodała.

Zaleska pytana, czy realne są szanse na obniżenie przez Polskę w 2013 roku deficytu sektora finansów publicznych do poziomu, który pozwoli zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu odpowiedziała: "Obniżenie deficytu do wskazanego poziomu stanowi bardzo duże wyzwanie".

Deficyt sektora finansów publicznych w 2012 roku wyniósł 3,9 proc. PKB. Zgodnie z prognozami Ministerstwa Finansów w tym roku deficyt ma się obniżyć do 3,5 proc. PKB, co powinno pozwolić na zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu w 2014 roku.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »