Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Tylko 22 proc. Czechów chce przyjęcia euro

Zaledwie 22 proc. Czechów chce przyjęcia w ich kraju wspólnej waluty Unii Europejskiej - wynika z ogłoszonych wczoraj w Pradze rezultatów sondażu czeskiego ośrodka badań opinii STEM. To najniższy odsetek zwolenników euro od 2005 roku. Polska natomiast przez co najmniej 20 lat nie powinna wchodzić do strefy euro - uważa Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.

6 proc. ankietowanych opowiedziało się "zdecydowanie za" przyjęciem euro, a 16 proc. było "raczej za" jego przyjęciem. To o 8 proc. mniej niż we wrześniu ubiegłego roku - podkreśla STEM.

Według ośrodka, najprawdopodobniej wynik jest konsekwencją kłopotów finansowych niektórych państw należących do strefy euro. Większość obywateli Czech czuje strach, że wprowadzenie wspólnej waluty spowoduje natychmiastowe podwyżki. Pojawiają się także obawy przed utratą kontroli nad rodzimą walutą, brakiem stabilności strefy euro, jak i możliwością wykluczenia niektórych państw ze wspólnej polityki monetarnej w następstwie ich zadłużenia - tłumaczy STEM.

Reklama

Tylko jedna trzecia badanych twierdzi, że euro pomoże czeskiej gospodarce lub zmusi rząd w Pradze do większej dyscypliny budżetowej. Jedna trzecia respondentów podkreśla, że przyjęcie unijnego pieniądza jest nieuniknione, a połowa badanych wyraziła zdanie przeciwne.

STEM dodał, że za wprowadzeniem euro byli głównie ludzie młodzi i lepiej sytuowani. Obywatele w wieku powyżej 45 lat, czy żyjący na niższym poziomie, częściej wypowiadali się przeciw walucie UE.

"W atmosferze całkowitego sceptycyzmu wobec euro wcale nie dziwi też obserwacja, że dwóch na trzech obywateli popiera zdanie premiera (Petra) Neczasa w kwestii tego, że jego rząd nie będzie ustalał terminu przyjęcia euro" - konkluduje STEM.

Do przyjęcia euro Czechy zobowiązały się przy wstąpieniu do UE w 2004 roku. Praga nie określiła jeszcze terminu zastąpienia czeskiej korony unijną walutą, ale przypuszcza się, iż nastąpi to około 2015 roku. Ostrym krytykiem euro jest prezydent Czech Vaclav Klaus.

Badanie ośrodek przeprowadził na początku stycznia na reprezentatywnej próbie 1245 dorosłych Czechów.

Polska przez co najmniej 20 lat nie powinna wchodzić do strefy euro -

uważa Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński opowiada się za opodatkowaniem "różnego rodzaju" operacji bankowych oraz za repolonizacją polskiego sektora bankowego, jest przeciwny prywatyzacji sektora petrochemicznego oraz przejęciu polskiego sektora energetycznego przez zagranicznych inwestorów.

"(Sytuacja w niektórych krajach peryferyjnych strefy euro - PAP) to nie są przesłanki do tego, by uznać, że euro jest korzystne dla Polski. (...) Niektórzy mówią, że złoty powinien trwać w Polsce 10 lat, ja pójdę dalej i powiem, że co najmniej 20 lat. Złoty powinien stać się trzecią walutą rezerwową regionu, po euro i dolarze" - powiedział Kaczyński na wtorkowej konferencji.

"(Sytuacji fiskalnej - PAP) nie da się naprawić tak od razu, ale musimy szukać środków, np. takim środkiem jest opodatkowanie różnego rodzaju operacji bankowych. (...) To może dać rocznie kilkanaście - dwadzieścia-kilka mld zł" - powiedział Kaczyński.

Wśród innych środków mających na celu poprawę sytuacji fiskalnej Kaczyński wymienił likwidację niektórych powiatów oraz renegocjację unijnego pakietu energetycznego.

Prezes PiS opowiedział się za repolonizacją polskiego sektora bankowego, jest też przeciwny przejęciu polskiego sektora energetycznego i petrochemicznego przez zagraniczny kapitał.

"Musimy podjąć wysiłki w sprawie repolonizacji polskiej bankowości. Musimy podejmować takie kroki także wtedy, gdy polski kapitał nie ma do tego środków i potrzebne są dopłaty ze strony budżetu" - powiedział Kaczyński.

"Ważne, by nie doszło do przejęcia polskiej energetyki przez obcych właścicieli. (...) (Dla bezpieczeństwa państwa - PAP) nie można dopuścić, by własność prywatna stała się dominująca w strategicznym sektorze petrochemicznym, w sytuacji gdy polski kapitał nie jest w stanie go kupić" - dodał. Kaczyński dodał, że program gospodarczy PiS jest w przygotowaniu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »