Włosi rozsadzą strefą euro od środka
Minister finansów Włoch Giovanni Tria zapowiedział wczoraj stopniową redukcję deficytu budżetowego po 2019 roku. Deklaracja ta to sygnał zmian w polityce budżetowej rządu Giuseppe Contego, która wcześniej wywołała zaniepokojenie UE z powodu wysokiego deficytu.
W wystąpieniu na forum Konfederacji Przemysłowców szef resortu finansów oświadczył, że w roku 2019 dojdzie do "odstąpienia od celów uzgodnionych z Komisją Europejską przez poprzedni rząd" w Rzymie. Tak profesor Tria odniósł się do planowanego w przyszłorocznym budżecie deficytu na poziomie 2,4 proc. PKB, czyli wyższego niż zapowiadał wcześniejszy gabinet centrolewicy.
"Potem dojdzie do stopniowego obniżenia deficytu w latach następnych" - zapewnił minister finansów. To zapowiedź zmian w szeroko dyskutowanym planie budżetu, w którym zapisano deficyt 2,4 proc. PKB przez trzy lata. Zaniepokoiło to Komisję Europejską, co wywołało następnie ostrą wymianę zdań między jej przedstawicielami a rządem Włoch.
Nie ma żadnego planu, żeby Włochy opuściły euro - poinformował wczoraj Claudio Borghi, szef komisji budżetowej izby niższej włoskiego parlamentu.
"Nie ma planu w tym rządzie, aby opuścić euro, niezależnie od mojego osobistego przekonania" - zapowiedział Borghi w wywiadzie dla TV Bloomberg.
"Nie wzięliśmy wskaźnika deficytu 2,4 proc. z sufitu, to liczba potrzebna do wzrostu gospodarki, a dług w stosunku do PKB zmniejszy się przy tym wskaźniku" - powiedział. "Nasz deficyt nie jest rewolucyjnym posunięciem, Francja ma się gorzej, a my jesteśmy jeszcze bardziej ostrożni niż Francja" - dodał.
Ocenił, że istnieje duży potencjał dla włoskiej gospodarki "jeśli tylko będziemy w stanie pchnąć niewielki wzrost z pewnymi zachętami ze strony rządu".
"Nie jesteśmy szaleni. Nie jesteśmy Wenezuelą" - podsumował Borghi.
Rządząca we Włoszech koalicja Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd porozumiała się w ub. tygodniu w sprawie założeń budżetu na przyszły rok. To pierwszy plan wydatków przygotowany przez nowy rząd Giuseppe Contego. W projekcie budżetu zaplanowano deficyt na poziomie 2,4 procent PKB.
Deficyt będzie wyższy niż oczekiwany przez Komisję Europejską i ministra finansów Giovanniego Trię - na poziomie 1,6 procent PKB. Projekt ustawy musi zostać przedłożony do oceny Komisji Europejskiej do 15 października.
Od 2019 r. spadnie zarówno deficyt budżetowy, jak i dług publiczny Włoch - zapewnia Matteo Salvini, wicepremier Włoch. "Jestem pewien, że od przyszłego roku spadnie zadłużenie publiczne, bo więcej osób wróci do pracy" - zapowiedział wczoraj Salvini w TV Canale 5.
Zapytany, czy rząd cofnął się ze swoimi postanowieniami w sprawie budżetu, powiedział: "Zawsze mówiliśmy, że w tym roku chcemy utrzymać przynajmniej część zobowiązań wobec Włochów". Dodał, że nie obchodzą go groźby ze strony Unii Europejskiej, Francji i powiedział: "Odpowiadam tylko Włochom".
Zapytany o wypowiedź Jean-Claude'a Junckera Salvini powiedział, że w Europie "ktoś chce słabych Włoch, Włoch na kolanach, Włoch pełnych migrantów", aby zagraniczni inwestorzy mogli kupić włoskie firmy. Salvini pytany, czy Włochy byłyby w lepszej sytuacji bez euro, odpowiedział: "W tej chwili pracuję w interesie Włochów, w UE i w strefie euro".
..........................
OPINIE:
Rynek cały czas wyczekuje także na kolejne doniesienia z Włoch, gdzie dominuje obecnie dość niebezpieczna retoryka, sugerująca że problemów budżetowych nie byłoby, gdyby Włochy opuściły strefę euro.
Wicepremier Di Maio stwierdził, że rząd w kwestiach budżetu na 2019 nie zmieni swojego stanowiska nawet o minimetr, natomiast Salvini oskarżał inne kraje UE, że chcą rzucić Włochy na kolana, aby tanio odkupić ich przedsiębiorstwa. Nie jest jednak pewne, że te bardzo ostre wypowiedzi nie są niejako osłoną dla negocjacji celów deficytu, które przedstawiciele Komisji Europejskiej cały czas opisują jako budzące obawy. W tych okolicznościach widać pewny oddech na giełdzie w Mediolanie, cały czas jednak nie najlepiej wygląda sytuacja na rynku długu, gdzie mogliśmy dziś zobaczyć pewne cofnięcie rentowności 10 letnich obligacji, co także pozytywnie odbiło się na kursie EUR/USD, które powraca w okolice 1.16.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku
- J.C.Juncker porównał sytuację Włoch do Grecji oraz ostrzegł, że niestabilność zadłużenia w tym kraju może doprowadzić do rozpadu strefy euro.
Zdaniem analityków ING Banku, działania włoskiego rządu oznaczają eskalację konfliktu z Komisją Europejską. Jej efektem był wzrost dochodowości włoskich obligacji (o ok. 50pb względem ubiegłego tygodnia dla 10-letniego benchmarku) oraz umocnienie niemieckiego długu.
Naszym zdaniem proces wzajemnych ustaleń z KE potrwa jeszcze parę tygodni, zapewne presja rynków finansowych, ryzyko obniżek ratingów oraz zabiegi KE spowodują niewielkie obniżenie deficytu, ale wymaga to gry politycznej przed wyborcami populistycznego rządu we Włoszech.
..............
Cel włoskiego rządu na 2019 r. to wzrost PKB o 1,6 proc. - poinformował w czwartek Massimo Garavaglia, wiceminister finansów Włoch, w wywiadzie dla TV Rai.
"Powinno być podobnie też przez następne dwa lata" - powiedział Garavaglia, zapytany o cel PKB na 2020 i 2021 r.
Pytany, czy członkowie rządu monitorują reakcje rynków finansowych na oficjalne komunikaty rządu, odpowiedział: "Nie jesteśmy nieodpowiedzialni". "Problem Włoch to nie ich fundamenty gospodarcze, ponieważ łączne aktywa kraju stanowią wielokrotność długu - to raczej tempo wzrostu, ponieważ zawsze byliśmy w końcówce państw członkowskich UE" - ocenił.
"Podczas gdy poprzednie budżety zawsze prowadziły nas do utrzymania 27 miejsca w UE na 27, przy obecnym budżecie odwracamy ten trend" - powiedział.
Premier Giuseppe Conte ogłosił w środę, że deficyt budżetowy Włoch, który w przyszłym roku wyniesie 2,4 proc. PKB, obniży się do 2,1 proc. w 2020 r. i 1,8 proc. w 2021 r.
PAP