Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Zadanie trudne, ale damy radę

Zdaniem ministra finansów, 2011 r. jako data przyjęcia przez Polskę euro to termin "bardzo napięty, ale realny". Wicepremier Waldemar Pawlak dodaje, że potrzebna będzie m.in. zmiana konstytucji. Ekonomiści podkreślają korzyści z wprowadzenia europejskiego pieniądza.

Czwartkowa zapowiedź premiera Donalda Tuska o możliwości przyjęcia przez Polskę euro w 2011 r. wywołuje liczne komentarze. Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w piątek w Nicei, że przyjęcie euro nie musi koniecznie mieć miejsca na początku 2011 roku. Jednak - według niego - termin przyjęcia euro "jest bardzo napięty, ale realny".

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział w piątek dziennikarzom, że Lech Kaczyński - zanim zajmie stanowisko w sprawie wprowadzenia w Polsce euro - chce poznać szczegółowe wyliczenia dotyczące skutków gospodarczych tej operacji.

Jak powiedział, L. Kaczyński zajmie stanowisko w sprawie wprowadzenia w Polsce europejskie waluty, "jak rząd przedstawi, ile wprowadzenie euro będzie kosztowało zwykłego człowieka".

Zdaniem Waldemara Pawlaka wprowadzenie euro będzie wymagało zmiany konstytucji. -Czytając wprost, taka zmiana będzie niezbędna, bo konstytucja mówi, jaka jest waluta w naszym kraju - powiedział Pawlak.

Pytany, jak bez poparcia PiS zmienić konstytucję, wicepremier powiedział: -Dajmy szansę. Może posłowie PiS w tej sprawie rozważą wszystkie argumenty i zagłosują za-.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek uważa przyjęcie euro w 2011 roku za "bardzo ambitny" plan. Zauważył jednak, że rząd nie konsultował z NBP swoich planów dotyczących przyjęcia euro.

Unijna komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner przypomina z kolei, że wejście Polski do strefy euro będzie możliwe w 2011 roku, jeżeli nasz kraj zdąży "odbyć dwuletni staż w systemie ERM2".

-Myślę, że wejście naszego kraju do strefy euro w 2011 roku zależy przede wszystkim od tego, czy Polska będzie spełniała wszystkie warunki, czy zdąży w tym czasie odbyć dwuletni staż w systemie ERM2. Jest dość mało czasu, a bardzo dużo pracy w tym zakresie - powiedziała.

Jej zdaniem "odpowiedzialność rządu oraz Narodowego Banku Polskiego jest ogromna. Jeżeli takie intencje rzeczywiście w Polsce mają miejsce, oznacza to wielkie zaangażowanie (rządu i NBP - PAP) w cały proces spełnienia przez Polskę wszystkich kryteriów" - dodała.

W opinii szefa Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszka Balcerowicza, zapowiedź premiera o możliwości wejścia Polski do strefy euro w 2011 roku to zobowiązanie do przyspieszenia reform.

-Dla nowych krajów członkowskich, w tym Polski, korzystne byłoby przyjęcie europejskiego pieniądza, ponieważ to pomogłoby w rozwoju. Nasz kraj nie powinien tracić żadnej szansy doganiania Zachodu - powiedział w piątek dziennikarzom Balcerowicz.

Główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru uważa jednak, że wprowadzenie euro w 2011 roku jest mało realne. Zauważył, że rząd nie rozpoczął jeszcze w tej sprawie negocjacji z Europejskim Bankiem Centralnym.

-Wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdyby padła data 2012 - dodał Petru.

Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht. Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt. proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji.

Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB. Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: deta | Pawlak | wicepremier | danie | Dana | ERM2 | strefy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »