W UKE przegrywający zapłaci
Branża telekomunikacyjna szykuje się na ewolucję w postaci nowej ustawy, która zastąpi Prawo telekomunikacyjne. Powodem zmian jest Prawo Komunikacji Elektronicznej ("PKE"). To ustawa, która wprowadzi szereg nowych zasad, dotyczących w głównej mierze przedsiębiorców telekomunikacyjnych i przedsiębiorców komunikacji elektronicznej. Nowa regulacja nie ominie jednak podmiotów spoza rynku telekomunikacyjnego - piszą Mateusz Borowiak i Tomasz Opolski.
Częstym przykładem sytuacji, w której podmioty spoza rynku telekomunikacyjnego zderzają się z regulacją tego sektora, jest ustalenie warunków dostępu do nieruchomości lub do infrastruktury. Ten dostęp jest potrzebny telekomom do budowy własnych instalacji. Często operatorzy uzyskują taki dostęp w drodze umowy zawieranej ze spółdzielnią mieszkaniową czy wspólnotą. Jednak nie zawsze udaje się dobrowolnie zawrzeć taką umowę. Wtedy przedsiębiorcy telekomunikacyjni zwracają się do Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ("Prezes UKE") z wnioskiem o wydanie decyzji, która zastąpi taką umowę, a tym samym ureguluje dostęp do nieruchomości czy infrastruktury. PKE zmieni procedurę, według której te wnioski będą rozpatrywane.
Dzisiaj postępowania prowadzone przez Prezesa UKE w przedmiocie warunków dostępu do nieruchomości i infrastruktury są darmowe, tak jak większość postępowań administracyjnych. PKE wprowadza pojęcie koordynacji dostępu telekomunikacyjnego, obejmujące przedmiotowe postępowania i przewiduje wprowadzenie opłaty od wniosku o wszczęcie postępowania w tym przedmiocie.
Opłata od wniosku o koordynację dostępu będzie wnoszona przez wnioskodawcę razem z wnioskiem i będzie wynosić 25 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Dzisiaj opłata wynosiłaby ok. 1300 zł. Nieuiszczenie tej opłaty spowoduje, że UKE nie zajmie się wnioskiem. Prezes UKE będzie informował na swoim Biuletynie Informacji Publicznej (https://bip.uke.gov.pl/) o wysokości tej opłaty. W terminie do 31 marca każdego roku, Prezes UKE podawał będzie informacje o opłacie obowiązującej w następnym roku. Ta opłata będzie działała podobnie do kaucji. Jeśli w trakcie postępowania okaże się, że wniosek operatora nie zasługuje na uwzględnienie, wtedy opłata pozostanie w rękach UKE. Jeśli natomiast wniosek okaże się słuszny, opłata zostanie zwrócona wnioskodawcy. To jednak nie koniec, ponieważ jeśli opłata zostanie zwrócona wnioskodawcy to zostanie pobrana od podmiotu, który był zobowiązany do udzielenia dostępu, czyli np. spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej. Jest to rozwiązanie, które upodabnia omawiane postępowania do cywilnych postępowań sądowych.
Projektowana zmiana prawdopodobnie odniesie następujące skutki:
- zmniejszy się liczba postępowań prowadzonych przez Prezesa UKE, ponieważ ich wszczynanie może się okazać mniej opłacalne; to z kolei może spowodować przyspieszenie postępowań;
- UKE będzie musiał wydać postanowienie wpadkowe w przedmiocie opłaty, na które można złożyć zażalenie, co z kolei może przełożyć się na wydłużenie czasu oczekiwania na wydanie decyzji koordynującej dostęp telekomunikacyjny;
- powiększy się budżet Prezesa UKE, który będzie mógł zostać spożytkowany na innych polach jego aktywności;
- dysponenci nieruchomości i infrastruktury powinni być bardziej skłonni do zawierania dobrowolnych umów, kiedy faktycznie są do tego zobowiązani, aby uniknąć ponoszenia opłaty (zawarcie umowy nie wiąże się przecież z ponoszeniem takich opłat).
PKE nadal jest projektem ustawy, który jest na końcowym etapie prac rządowych. Dlatego jego treść może jeszcze ulec modyfikacji. Nie przewiduje się jednak diametralnych zmian, dlatego już dzisiaj warto się zastanowić nad tym jak nowe przepisy dot. dostępu do infrastruktury wpłyną na działalność przedsiębiorców telekomunikacyjnych oraz podmiotów, które chcąc nie chcąc będą z nimi współpracowały.
Dla osób zainteresowanych tą tematyką polecamy nasze wystąpienie na Forum Gospodarczym Time 2022, w poniedziałek 7 marca, podczas którego przybliżymy więcej szczegółów odnoszących się do zasad dostępu.
Tomasz Opolski, zastępca dyrektora Departamentu Telekomunikacji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Mateusz Borowiak, aplikant radcowski Kancelaria Prawna Media