Firmy wciąż potrzebują kredytów, by się rozwijać. Banki odpowiadają na ich potrzeby w niepewnych czasach

Można by powiedzieć, że nie jest to dobry moment na branie kredytów. W końcu jest on coraz droższy – to efekt podwyższania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Przedsiębiorcy wciąż jednak kredyty zaciągają. Banki natomiast dostosowują ofertę do niepewnych czasów, w których firmom przyszło obecnie działać.

Warunki gospodarcze, w których przyszło dzisiaj działać firmom nie należą do najprostszych. Ale tam, gdzie jedni załamują ręce, inni szukają możliwości do rozwoju i planują inwestycje.

Miesięczny Indeks Koniunktury spadł w listopadzie względem października o 5 punktów do poziomu 89,7 pkt. Był to już czwarty z kolei miesiąc, w którym MIK znalazł się poniżej poziomu neutralnego (100,0), co oznacza przewagę nastrojów negatywnych. Listopadowa wartość była także najniższym odczytem w 2022 r. W grudniu nastroje przedsiębiorców nieznacznie się poprawiły - indeks wzrósł do 94,4 pkt.

Reklama

W listopadzie wskaźnik płynności finansowej po raz pierwszy w tym roku znalazł się poniżej poziomu neutralnego (i wyniósł 91,4 pkt.), co wskazywało na pogarszanie się bieżącej płynności firm. W grudniu - trzeba to odnotować - także ten komponent uległ poprawie (wzrost do 113,7 pkt). Tym niemniej, sytuacja firm jest trudna. A jako że polska gospodarka i rodzimi przedsiębiorcy wielokrotnie już udowadniali, że w niepewnych warunkach nieźle potrafią sobie radzić i wychodzić obronną ręką z różnych trudności, tak i dzisiaj można mieć nadzieję, że będzie podobnie. Rok 2023 będzie na pewno dla wielu z nich wyzwaniem.

Prognozy gospodarcze nie pozostawiają złudzeń - PKB w przyszłym roku znacząco wyhamuje. Odbicie ma przyjść już jednak w 2024 r.

Niepewne czasy szansą na rozwój?

Firmy wciąż biorą kredyty, chociaż dla nich też jest on coraz droższy - takie wnioski można wyciągnąć po przejrzeniu danych finansowych banków po trzech kwartałach tego roku. Tak jak jeszcze w przypadku mikroprzedsiębiorstw widoczne są spadki, tak w obszarze MŚP i dużych firm mowa o kilku- a nawet kilkunastoprocentowych wzrostach.

Przyczyn można wymienić kilka. Po pierwsze to pogarszająca się kondycja ekonomiczna przedsiębiorstw i spadająca płynność. Ta była jeszcze w ostatnich miesiącach na rekordowo wysokich poziomach. To oczywiście efekt działań pomocowych w odpowiedzi na pandemię Covid-19 (i lockdowny), które udało się szybko zrealizować m.in. za sprawą banków - włączyły się one w cały proces przyjmowania wniosków i wypłaty finansowej pomocy.

Ale skoro dzisiaj spada płynność, to firmy ratują się w inny sposób - biorąc kredyty obrotowe. Po drugie część z nich próbuje wykorzystać obecne warunki, by rozszerzyć działalność, zagospodarować nowe nisze lub wejść na nowe rynki. To też powoduje, że mogą decydować się one na kredyty, by zakładane plany wcielać w życie.

Po trzecie w końcu to projekty inwestycyjne, które mają na celu zwiększenie efektywności i wydajności produkcji (m.in. dzięki inwestycjom w robotyzację i automatyzację, co jest też odpowiedzią niektórych branż na wyzwania na rynku pracy i mniejszą dostępność pracowników) lub projekty energetyczne, w tym w odnawialne źródła energii. To w wielu firmach z kolei odpowiedź na kryzys energetyczny.

Kredyty. Mikroprzedsiębiorstwa w dół, duże firmy w górę

Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że liczba kredytów udzielonych mikroprzedsiębiorstwom skurczyła się o 11,9 proc, a wartość o 9,8 proc. w pierwszych trzech kwartałach tego roku w porównaniu do tego samego okresu roku 2021 r. Największy spadek nastąpił w kredytach inwestycyjnych, o 31 proc. w ujęciu wartościowym. To i tak lepiej w porównaniu do kredytów hipotecznych, gdzie możemy od kilku miesięcy obserwować prawdziwe załamanie.

Mikroprzedsiębiorstwa, których jest w Polsce ponad 2 mln i które zatrudniają ponad 4 mln osób, to najmniej odporny na destabilizację makroekonomiczną sektor. Nie dziwi więc fakt, że i ich gotowość do zaciągania zobowiązań jest mniejsza. Zupełnie inna sytuacja kształtuje się w segmencie większych firm. Tu obserwujemy boom na rynku kredytów.

Pomiędzy sierpniem zeszłego roku a sierpniem tego roku portfel należności wszystkich polskich banków od przedsiębiorstw wzrósł o ponad 70 mld zł, czyli o 18,8 proc. - wynika z danych KNF.

Banki dostosowują ofertę do niepewnych czasów...

...w dwojaki sposób. Z jednej strony to oczywiście kwestie ryzyka lub bezpieczeństwa - w zależności jak na to spojrzymy. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w IV kwartale 2022 r. banki planują dalsze zaostrzanie kryteriów kredytowania przedsiębiorstw. Częściej ma to dotyczyć dużych przedsiębiorstw niż sektora MŚP - napisano w raporcie "Sytuacja na rynku kredytowym - wyniki ankiety do przewodniczących komitetów kredytowych IV kwartał 2022 r.".

Z drugiej strony firmy mają szeroką ofertę bankowych produktów kredytowych do wyboru. Banki oferują kredyty tak o zmiennej, jak i stałej stopie procentowej nawet na 5 lat. Co to oznacza? Jak tłumaczy Santander Bank Polska - przy wyborze takiego wariantu oprocentowania - "raty kredytu są na takim samym poziomie przez cały okres finansowania, bez względu na sytuację rynkową". To oznacza, że nie zmienią się ani w sytuacji, gdy stawka WIBOR wzrośnie, ani w momencie, gdy spadnie.

Ale banki mają w swojej ofercie także rozwiązania dopasowane do konkretnych potrzeb: kredyt w rachunku bieżącym na nieprzewidziane wydatki czy kredyt obrotowy na pokrycie codziennych wydatków, co pozwoli na zachowanie płynności. Jak ponownie podkreśla Santander Bank Polska - w tego typu rozwiązaniach możliwe jest także zabezpieczenie stopy procentowej, a w indywidualnych przypadkach wydłużenie tego typu kredytu z 1 do 3 lat.

Szczególnym rozwiązaniem są kredyty inwestycyjne z terminem spłaty nawet do 15 lat, jak i te zabezpieczone gwarancjami Banku Gospodarstwa Krajowego (m.in. de minimis). Warto też wspomnieć o kredycie udzielanym pod hipotekę nieruchomości firmowej. Taki kredyt pozwala uwolnić pieniądze ulokowane w nieruchomościach firmy i przeznaczyć je na cele inwestycyjne lub obrotowe. Przedsiębiorcy mogą także rozważyć konsolidację posiadanych już kredytów na lepszych warunkach cenowych. Takie rozwiązanie może polepszyć ich płynność finansową i obniżyć ratę kredytu.

Tu warto podkreślić, że w czasie pogorszania się koniunktury, banki starają się odpowiadać na potrzeby firm, dostosowując swoją ofertę. Oczywiście z jednej strony to próba zdobycia nowych klientów, z drugiej jednak wypełnianie roli, jaką pełnią w gospodarce, tj. zapewnienie finansowania tym podmiotom, które tego potrzebują. Oba zadania się nie wykluczają, a uzupełniają zwłaszcza, jeśli będziemy pamiętać, że przedsiębiorcy powinni efektywnie gospodarować swoimi aktywami czy zobowiązaniami. To oznacza m.in. poszukiwanie na rynku rozwiązań, które będą tańsze w obsłudze, czyli będą oferować lepsze warunki w poziomie oprocentowania czy wysokości marży.

materiał promocyjny
materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »