Będzie podwyżka taryfy gazowej
Wysokie ceny gazu na rynku oznaczają, że czeka nas wzrost rachunków. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki informuje, że nie będzie zaskoczony, gdy wniosek o podwyżkę się pojawi. PGNiG nie zdradza, jaka propozycja pojawi się we wniosku. Zapewnia jedynie, że nie będzie to tak wysoki wzrost, jaki widać na giełdach, na których handluje się surowcem. Podstawą do szacunków będzie bowiem wypłaszczona średnia cen z pewnego okresu.
Wysokie ceny gazu utrzymują się na rynku od dłuższego czasu. - Złożenie wniosku o nową taryfę jest w gestii przedsiębiorstwa energetycznego. Nie będę zaskoczony, jeśli taki wniosek się pojawi, będąc realistą i widząc, co dzieje się na rynku - powiedział podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.
Szefa PGNiG zapytano, czy będzie wnioskował o podwyżkę jednocyfrową, czy dwucyfrową. Ten jednak nie chciał odpowiedzieć. - To zależy od wielu czynników. Natomiast należy się spodziewać, że prezes URE zadba, by wzrost taryfy nie odzwierciedlał w pełni wzrostu ceny na giełdach, uwzględniona będzie wypłaszczona średnia - mówił.
Podtrzymał, że w drugim kwartale 2022 roku surowiec może zacząć tanieć.
W trakcie debaty mowa byłą o wyzwaniach transformacji. Gaz jako paliwo przejściowe ma pomóc w przechodzeniu z gospodarki węglowej na nisko- i zeroemisyjną. Zanim zwiększymy moc zainstalowaną w OZE i opanujemy technologię magazynowania energii, by zapewnić stabilność systemu energetycznego bez względu na warunki atmosferyczne, zanim doczekamy się atomu czy wydajnych technologii wodorowych, minie sporo czasu.
Prezes PGNiG mówił, że w perspektywie dekady zapotrzebowanie na gaz wzrośnie o 50 proc. Z kolei do lat 40. Będzie wykorzystywany jako rezerwa dla mocy odnawialnych.
Majewski podkreślał, że zanim na dobre upowszechnią się technologie wodorowe, nad którymi prace wciąż trwają, można zazieleniać gaz ziemny biometanem. - PGNiG tworzy z Orlenem Południe joint venture, by rozwinąć rynek biometanu i zatłaczać go do sieci wraz z gazem ziemnym - informował.
Sławomir Żygowski, prezes GE Power, podkreślał, że nie ma w tej chwili na wyciągnięcie ręki dostępnych rozwiązań w zakresie wodoru. - To będzie proces, nad którym trzeba pracować i który trzeba przyspieszać - zaznaczał. - Jesteśmy w przededniu rewolucji. Jesteśmy na drodze zmierzającej do neutralności klimatycznej w 2050. To będzie trudna droga i trzeba zacząć ją już teraz - dodał.
Innym wątkiem, jaki przewijał się podczas konferencji, była współpraca PGNiG z Ukrainą. Polska spółka jest zainteresowane rozwojem działalności wydobywczej na Ukrainie. Podpisała niedawno umowę na zakup udziałów w firmie posiadającej złoża na zachodzie kraju - kupiła 85 proc. udziałów w spółce Karpatgazvydobuvannya, która dysponuje ukraińską koncesją Byblivska leżącą przy granicy z Polską. Wydobycie gazu planowane jest od 2023 r.
- Zawarliśmy umowę na poszukiwanie gazu na terenie Ukrainy. Mamy koncesję na złoże analogiczne do złoża przemyskiego, z taką samą strukturą geologiczną. Spodziewamy się sukcesu - mówił podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu prezes PGNiG Paweł Majewski.
PGNiG w ciągu ostatnich pięciu lat sprzedał na Ukrainie 3 mld m sześc. gazu. - Ukraina dąży do uniezależnienia się od zakupów gazu. Chce w przyszłości w stu procentach zaspokajać popyt z własnego wydobycia. Ukraińskie złoża gazu szacowane są na bilion metrów sześciennych. Traktujemy to jako dużą szansę dla PGNiG - powiedział Majewski.
PGNIG
- Otwarcie -
- Max -
- Min -
- Kurs odniesienia -
- Suma wolumenu -
- Suma obrotów -
- Widełki dolne -
- Widełki górne -
Monika Borkowska
