Raport FPP: powszechna edukacja zdrowotna, łatwiejszy dostęp do diagnostyki i specjalistów - to podstawy optymalizacji leczenia pacjentów z rakiem prostaty

Rak gruczołu krokowego to najczęściej występujący nowotwór u polskich mężczyzn oraz druga przyczyna zgonów z powodów onkologicznych wśród panów. Dlatego jego wczesne wykrywanie i optymalne leczenie powinno stać się priorytetem w opiece zdrowotnej w naszym kraju - podkreślali eksperci podczas konferencji poświęconej raportowi na temat metod poprawy sytuacji chorych na raka prostaty. Opracowanie zostało przygotowane przez Federację Przedsiębiorców Polskich.

"Federacja Przedsiębiorców Polskich podejmuje wyzwania w różnych obszarach. Z obszaru ochrony zdrowia, jako pierwszy do analizy, wybraliśmy temat bardzo istotny - rak gruczołu krokowego, który jest najczęściej rozpoznawanym nowotworem złośliwym u mężczyzn" - informował Arkadiusz Pączka, zastępca przewodniczącego FPP. "Raport jest wynikiem pracy w Komitecie ds. Ochrony Zdrowia FPP i mam nadzieję, że będzie początkiem prac analitycznych. Chcemy go aktualizować w najbliżej przyszłości" - dodał.

Autorzy raportu "Wprost o prostacie. Co należy zmienić w systemie opieki nad chorymi z nowotworem gruczołu krokowego w Polsce?" podkreślają konieczność priorytetowego podejścia do problemu poprawy systemu opieki zdrowotnej nad chorymi na raka prostaty. Wśród rekomendowanych działań jest wprowadzenie świadczenia kompleksowej diagnostyki i zwiększenie możliwości wykrywania tego nowotworu, m.in. poprzez zniesienie skierowań do poradni urologicznych; rewizja koszyka świadczeń gwarantowanych, w tym udostępnienie biopsji fuzyjnej prostaty, która zapewnia szybszą, bardziej wiarygodną diagnozę, wprowadzenie krajowego rejestru raka prostaty, a także udostępnienie nowoczesnych terapii dla dotychczas niezaopiekowanych grup pacjentów.

"Cieszę się, że ten materiał jest przygotowany tak szeroko. Ministerstwo Zdrowia obok NFZ jest głównym interesariuszem tego opracowania. To materiał do mocnej, krytycznej analizy, dotyczącej tego, co i kiedy możemy wdrożyć" - ocenił obecny na konferencji Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Jego zdaniem w raporcie jest wiele postulowanych rozwiązań związanych z pracą resortu zdrowia, jak np. zniesienie skierowań do urologa i uczynienie go "lekarzem pierwszego kontaktu" dla grupy zagrożonej rakiem prostaty, standaryzacja całej ścieżki pacjenta oraz leczenie operacyjne skoncentrowane w dobrych ośrodkach specjalistycznych celem podniesienia jego jakości, w tym zwiększenia efektywności leczenia robotycznego.

"Od 1 marca ub.r. zmienimy leczenie systemowe, weszły trzy nowe terapie do refundacji, przygotowano nowe zmiany do programu lekowego, część leków trafi do katalogu chemioterapii, co ułatwi pewne procedury, chcemy też poszerzyć wskazania do refundacji. Na 1 marca tego roku będziemy przygotowywali bardzo istotne zmiany" - wymieniał wiceminister zdrowia. "Jednak nie uciekniemy od wysokich kosztów i musimy się na to szykować".

W opinii posła Marka Hoka, przewodniczącego podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego, na onkologię nie można patrzeć tylko przez pryzmat kosztochłonności. "Powinny się znaleźć środki na onkologię, w tym na leczenie raka gruczołu krokowego" - podkreślił. Stwierdził też, że pewne pozytywne zmiany można przeprowadzić szybko, bez nakładów finansowych, jak np. znieść konieczność posiadania skierowania do urologa.

Rak prostaty w 2019 roku odpowiadał za 20,6 proc. zachorowań wśród mężczyzn i za 10,3 proc. zgonów onkologicznych w tej grupie.

"Nasze społeczeństwo się starzeje, co ma bezpośredni wpływ na stały wzrost rozpoznawania raka. (...) Wcześnie zdiagnozowany rak stercza daje szanse na trwałe wyleczenie, a w Polsce obecnie zajmuje on drugie miejsce, jeśli chodzi o zgony. Więc tracimy naszych pacjentów" - zwracał uwagę prof. dr hab. n. med. Paweł Wiechno, Centrum Onkologii - Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący Oddziału Mazowieckiego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Ekspert podkreślił, że z perspektywy onkologa klinicznego niezbędna dla lekarza jest możliwość wyboru najlepszego leku dla pacjenta, a nie dopasowywanie się do tej terapii, za którą są zwracane pieniądze. "Kluczowe jest przesunięcie nowoczesnych terapii na wczesne etapy leczenia. Im później wkroczymy, np. z intensyfikacją leczenia hormonalnego, efekty są mniej spektakularne i utrzymują się krócej" - powiedział. "Programy lekowe powinny być sprawnie modyfikowane w zależności od tego, jaka jest ich późniejsza ocena" - podsumował.

Zarówno raport, jak i uczestnicy konferencji, wskazywali na ogromne znaczenie edukacji społeczeństwa w kontekście dbałości o zdrowie. "Bez edukacji ani rusz i to musi być już edukacja szkolna, która wytworzy w młodych ludziach potrzebę dbania o zdrowie. Jeżeli jej nie wprowadzimy, będziemy mieć tak późno diagnozowane nowotwory jak obecnie" - mówiła Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej.

"Dobrze, że w raporcie wskazano, że należy poszerzać edukację. Powinniśmy szeroką ławą ruszyć do lekarzy rodzinnych, zająć się mało zaopiekowaną kwestią edukacji szkolnej" - wtórował jej prof. Wiechno.

Tego samego zdania była posłanka Barbara Dziuk, przewodnicząca sejmowej podkomisji stałej ds. onkologii. "Edukacja przede wszystkim. Od nas zależy mobilizacja i świadomość zagrożeń, wynikających z tej choroby. Diagnostyka na wczesnym etapie to standard, do którego zmierzamy. Zapraszam Państwa do parlamentu, gdzie będziemy o tym rozmawiać. Musimy nadawać kierunek i wszystkich edukować" - zaznaczyła parlamentarzystka.

Według Doroty Korycińskiej równie istotna jak edukacja jest powszechnie dostępna informacja o możliwości wykonania badań. "Tym zajmują się organizacje pacjentów, ale bez wsparcia systemowego" - zaznaczyła. Jej zdaniem bardzo ważnym kanałem dotarcia do mężczyzn i przekonania ich do profilaktycznych badań są kobiety - partnerki, żony i przyjaciółki. "Mężczyźni traktują ten temat jako nieco wstydliwy. A dobrze by było, aby zadbali o własną profilaktykę. Natomiast kobiety są w stanie skutecznie zachęcić ich do wizyty u lekarza" - mówiła prezeska Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

materiały promocyjne
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »