Nadchodzi koniec ulgi na pałacyk
Rząd chce zlikwidować wprowadzoną w Polskim Ładzie półmilionową ulgę podatkową związaną z kupnem lub remontem zabytków. Tłumaczy to, tym, że powszechnie uznano, iż nie ma podstaw by ulgę otrzymali bardzo zamożni podatnicy. Jednak oprócz ludzi majętnych, których stać na kupowanie zabytków, z ulgi mogą obecnie korzystać mieszkańcy zabytkowych kamienic, którzy płacą na fundusz remontowy wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej.
Propozycja likwidacji ulgi na zabytki zawarta jest w projekcie noweli ustaw podatkowych, które w czwartek przedstawił rząd. - Uwzględniając powszechne w przestrzeni publicznej uwagi na temat braku uzasadnienia dla odliczania od podstawy opodatkowania wydatków ponoszonych przez zazwyczaj bardzo zamożnych podatników na zakup i modernizację zabytkowych obiektów, proponujemy uchylenie tej regulacji - napisano w uzasadnieniu projektu.
Ministerstwo Finansów chce przy tym, by zachowane było prawo do odliczenia wydatków poniesionych do końca czerwca.
Ulga na zakup, remont zabytkowej nieruchomości, którą wprowadzono w ramach Polskiego Ładu od 2022 r., zyskała prześmiewczy tytuł "pałacyk plus". Umożliwia nawet ponad półmilionową ulgę podatkową od dochodu wynikającą z zakupu pałacu bądź dworku, czy zabytkowej kamienicy. Dodatkowo możliwe jest odliczenie kosztów ich renowacji. Ulga dotyczy inwestycji w nieruchomości wpisane do rejestru zabytków.
Ulga na zakup zabytku nieruchomego nie może przekroczyć iloczynu kwoty 500 zł i liczby metrów kwadratowych jego powierzchni użytkowej. Górny limit to 500 tys. zł. Z kolei wydatki na konserwację, restaurację i roboty budowlane można odliczyć w 50 proc.
Z nowej ulgi mogą także skorzystać skorzystają osoby, które są współwłaścicielami, a zarazem mieszkańcami zabytkowej kamienicy. Z nowych przepisów wynika bowiem, że można odliczyć 50 proc. wpłat na fundusz remontowy wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni mieszkaniowej utworzony dla zabytku nieruchomego. Według propozycji rządu oni także mają stracić ulgę.
Aleksandra Fandrejewska