Co z zachowkiem przy sukcesji? Nowe przepisy rozwiązują ten problem
- Fundacje rodzinne pomogą kumulować kapitał i budować silne, polskie marki. Właściciele naszych firm rodzinnych nie muszą już ich sprzedawać lub zakładać fundacji poza Polską - podkreśla Anna Turska-Tomczykowska z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
- Ustawa o fundacji rodzinnej czeka na podpis prezydenta
- Nowe prawo przyjęto bez sporów politycznych
- Fundacje rodzinne pozwalają akumulować kapitał firmy i tworzyć silne polskie marki
- Ustawa rozwiązuje problem zachowku przy sukcesji
- Na świecie fundacje rodzinne zarządzają np. BMW, IKEĄ czy L’Oreal
- Fundacja rodzinna to nowe i długo wyczekiwane przez polskich przedsiębiorców narzędzie, które ma im zapewnić bezpieczną, wielopokoleniową sukcesję. Chodzi przede wszystkim o właścicieli średnich i dużych firm. Niektórzy z nich nie mają komu zostawić swego dorobku, inni zastanawiają się jak to zrobić - nie chcą firmy sprzedawać, chcą za to kumulować kapitał w kraju i budować silne, polskie marki. Dotąd właściciele naszych firm rodzinnych mogli korzystać jedynie z niesatysfakcjonujących rozwiązań krajowego prawa spadkowego (które nie zapewnia skutecznego zabezpieczenia interesów przedsiębiorstwa i rodziny), albo z zagranicznych fundacji rodzinnych (zakładanych np. w Holandii, Liechtensteinie czy na Malcie) - wyjaśnia Anna Turska-Tomczykowska.
- Jeśli sukcesorzy nie mają kompetencji lub ochoty by prowadzić firmę, nie oznacza to, że nie mogą pozostawać jej właścicielami. Na poziomie operacyjnym mogą nią zarządzać wynajęci fachowcy, a właścicielom pozostaje ich kontrolowanie i czerpanie korzyści z kapitału zgromadzonego przez poprzedników. Przekazanie majątku firmy przez jej właściciela do fundacji rodzinnej nie podlega opodatkowaniu, tak jak dziś nie płacimy podatku od darowizny dla najbliższej rodziny, oczywiście pod warunkiem zgłoszenia tej darowizny do urzędu skarbowego - podkreśla ekspertka.
- Jeśli w kolejnym pokoleniu firma ma czworo sukcesorów np. dzieci właściciela, a tylko jedno z nich zainteresowane jest prowadzeniem jej działalności, to pozostałe mają prawo do zachowku, co może być sporym wyzwaniem dla firmy. Dotąd wypłacano go w formie pieniężnej, a przecież konieczność znalezienia znaczących kwot w gotówce i to w krótkim czasie, może zachwiać płynnością firmy, a wręcz zagrozić jej istnieniu - wyjaśnia rozmówczyni Interii Biznes.
- Fundamentalną zmianą, która będzie miała zastosowanie nie tylko do fundacji rodzinnych, ale będzie funkcjonowała w całym systemie prawa cywilnego w Polsce, będzie możliwość miarkowania zachowku. Oznacza to możliwość odroczenia płatności zachowku, rozłożenia go na raty (co do zasady - na 5 lat, z możliwością wydłużenia do lat 10) i obniżenia jego wysokości. Spadkobiercy zgłaszający swoje roszczenie po upływie 10 lat nie będą mogli skorzystać z instytucji zachowku. Na jego poczet zaliczane będą wypłaty dokonane z fundacji lub przewidziane na rzecz beneficjenta, który byłby uprawniony jednocześnie do zachowku - dodaje.
- Od wielu dekad z fundacji rodzinnych korzystają właściciele największych firm na świecie: BMW, IKEA, Novartis, L’Oréal, Velux i wielu innych. Przez lata pomagały one w godzeniu często kolidujących ze sobą trzech światów: firmy, właściciela oraz rodziny i chroniły firmy przed niepotrzebnym rozdrobnieniem własności, zapewniając akumulację kapitału w rękach wąskiego grona rodzinnego. A sam koncept fundacji pochodzi jeszcze z czasów starożytnego Rzymu - podkreśla ekspertka.
- Sejm przyjął ustawę niemal jednogłośnie, nie było też wokół niej kontrowersji w Senacie - to ewenement w tej kadencji parlamentu. Było to możliwe, bo przepisy przygotowano wręcz wzorcowo - powstały nie "na kolanie", w ciągu miesiąca, a po czterech latach szerokich konsultacji. Chętnie pytano o zdanie samych zainteresowanych czyli przedsiębiorców, którzy najlepiej wiedzą jakie scenariusze potrafi w tej dziedzinie napisać życie. Najważniejsze było jednak wspólne przekonanie, że trzeba pomóc budować w Polsce mocne, krajowe marki, zamiast oddawać pole podmiotom zagranicznym - podsumowuje rozmówczyni Interii Biznes.
Rozmawiał Wojciech Szeląg