Firmy eventowe odrabiają straty mimo rosnących kosztów. "Słabsze podmioty się poddały"
- Branża eventowa odzyskuje siły. Firmy nie mogą przecież czekać z komunikowaniem informacji o nowych towarach czy usługach, ale wzrost kosztów bywa problemem - uważa Marcin Wójcicki, dyrektor sprzedaży Brill Av Media.
- Mimo rządowych tarcz, część firm z branży MICE (ang. Meetings, Incentives, Conferences, Exhibitions), czyli organizujących spotkania, imprezy motywacyjne, konferencje i targi, nie przetrwała pandemii
- Te, które postawiły na inwestycje, zbierają dziś ich owoce
- Rok 2022 był dla branży udany, początek 2023 roku również
- Znacznie wzrosły koszty transportu, zakwaterowania i energii
- Rosnące koszty zmuszają część firm do odwoływania wydarzeń
- Okres pandemii był dla branży bardzo ciężki, firmy poniosły straty, mimo rządowych tarcz wiele nie przetrwało. Nam się udało, bo zainwestowaliśmy w cztery studia do wydarzeń online, dzięki temu mieliśmy jakieś przychody, gdy cały rynek był w tarapatach. Problemem było utrzymanie płynności, wiele należności od kontrahentów było trudnych do ściągnięcia. Musieliśmy wprowadzić system przedpłat jako warunek współpracy, bo w żadnych razie nie chcieliśmy zostawiać na lodzie ludzi, którzy z nami pracowali. Wierzyliśmy że ten trudny czas minie, choć sądziliśmy, że potrwa krócej. Na szczęście rok 2022 był już porównywalny do tych sprzed pandemii i pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówi Marcin Wójcicki.
- Nie znaczy to, że jest łatwo, mamy inflację i wysokie koszty energii - jak wysokie, zdałem sobie sprawę gdy przyszły rachunki za prąd w nowych studiach, o których wcześniej wspomniałem. Na rynku wciąż jest sporo niepewności, bywa że firma, z którą współpracowaliśmy co roku mówi, że tym razem nie da rady. Niektóre firmy decydowały o budżecie na zorganizowanie eventu jeszcze w czasach spotkań online i dziś są zaskoczone aktualnymi kosztami wydarzenia w tzw. realu, które uwzględniają wzrost cen zakwaterowania, transportu, energii itd. Zdarza się że impreza z tego powodu nie dochodzi do skutku, ale u nas było zaledwie kilka takich przypadków w miesiącu. Często jednak klienci po prostu nie mogą pozwolić sobie na odwołanie wydarzenia. Mogę podać przykład firmy, która oznajmiła że musi zorganizować spotkanie, nawet jeśli miałoby być wyłącznie online, bo ma już gotowy produkt i nie może zwlekać z informacją o nim, bo obawia się że podobną propozycję przygotuje konkurencja. Zwykle odbywało się to odwrotnie, komunikacja zaczynała się długo przed rozpoczęciem sprzedaży - podkreśla ekspert.
- W relatywnie krótkim czasie mieliśmy dwa kryzysy. Słabsze podmioty się poddały, mocniejsze zainwestowały i dziś odrabiają straty. Pierwszy kwartał roku nie był zły, choć to tradycyjnie czas gdy branża dopiero się rozpędza. Zresztą cały rok 2022 pokazał że rynek MICE (meetings, incentives, conferences, exhibitions, tj. spotkań, imprez motywacyjnych, konferencji i targów) potrafi się odbić i jest bardzo przyszłościowy, branży było wręcz trudno sprostać zapotrzebowaniu, dlatego z nadzieją patrzymy w przyszłość - podsumowuje rozmówca Interii Biznes.
Rozmawiał Wojciech Szeląg