Jacek Olczak, prezes PMI: Rewolucja w branży tytoniowej postępuje
- Odchodzenie od papierosów trochę potrwa i będzie przypominać sytuację z żarówkami energooszczędnymi. Pojawiła się nowa technologia w dostępnej cenie, a za nią odpowiednie regulacje prawne - w efekcie przestaliśmy używać tradycyjnych żarówek. Zresztą w ciągu pięciu lat miliard dolarów powinien pochodzić z wyrobów, które w ogóle nie mają nic wspólnego z tytoniem czy nikotyną - mówi w rozmowie z Interią Jacek Olczak, prezes Philip Morris International.
- Sześć lat temu postanowiliśmy że skoro mamy nowe technologie i wyniki badań naukowych, to powinniśmy przestać sprzedawać papierosy i zastąpić je wyrobami alternatywnymi jak podgrzewacze tytoniu. Utrzymywanie dwóch produktów nie miało sensu, zdecydowaliśmy, że nowe wyroby zupełnie zastąpią stare. Dziś sprzedaż podgrzewaczy to globalnie 25 proc. naszych przychodów. Spółka ma 30 mld dol. obrotu, mówimy więc o poważnych kwotach. W pierwszym kwartale mieliśmy 28 proc. W 2025 roku powinniśmy dojść do 50 proc." - przewiduje Olczak, który w maju został szefem PMI.
Pytany o udział PMI w badaniach nad szczepionką przeciwko Covid-19 odpowiada:
- Naukowcy z naszego ośrodka badawczego w Szwajcarii wiedzą wszystko o systemie oddechowym człowieka. Np. środki przeciwbólowe działają zdecydowanie szybciej gdy poda się je w formie aerozolu. Wiedza, którą zdobyliśmy opracowując podgrzewacze tytoniu może być wykorzystana także w ten sposób. Do spółki zależnej, którą tworzymy wspólnie z koncernem Mitsubishi, wnieśliśmy naszą wiedzę o tytoniu. To roślina łatwa do modyfikacji genetycznych, jako pierwsi mieliśmy jej genom. Bazująca na tytoniu szczepionka na Covid-19 jest już w trzeciej fazie badań klinicznych - mówi Jacek Olczak.
Olczak jest pierwszym Polakiem w historii, który objął stery globalnej firmy. PMI działa na ponad 180 rynkach i zatrudnia blisko 73 tys. pracowników na całym świecie. Jacek Olczak dołączył do firmy w 1993 roku. Z wykształcenia jest magistrem ekonomii Uniwersytetu Łódzkiego.
- Przyszedłem do firmy w 1993 roku, pracowałem w Szwajcarii, Niemczech, Rumunii, w innych krajach. Prawie 30 lat minęło jak jeden dzień. Zawsze gdy widziałem problem proponowałem rozwiązanie, firma dawała mi przestrzeń żeby się wykazać - chyba się wykazałem, skoro jestem tu gdzie jestem - podkreśla Olczak.
- Przywództwo polega na tym by przekonać pracowników, że idziemy w dobrym kierunku. Trzeba z nimi rozmawiać, sprawdzać czy ich umiejętności odpowiadają wyznaczonym celom. Błędem jest nakładanie na pracowników zadań, których nie są w stanie wykonać. Przełożeni muszą być dostępni dla swoich podwładnych. Jeśli człowiek wstaje i chce mu się iść rano do pracy to znaczy że chce coś osiągnąć, chce móc wieczorem powiedzieć sobie: to był dobrze spędzony dzień. Jeśli tak nie jest to wina często leży po stronie przełożonych. W PM dużo uwagi przywiązujemy do tego by liderzy spędzali czas z pracownikami. To jest jedna wielka gra zespołowa - dodaje szef PMI.
Pandemia nie miała jednoznacznego wpływu na branżę tytoniową. - W jednych krajach sprzedaż papierosów wzrosła, w innych spadła. Ponieważ zamknięto granice w krajach, które mają kłopot z przemytem papierosów zaczęto sprzedawać więcej tych legalnych. Z kolei tryb home office, praca wśród domowników, skłoniła wiele osób do przejścia z papierosów na podgrzewacze. Wiele zależy od tego jaką politykę podatkową będą prowadziły rządy. Pandemia słono kosztowała każdą gospodarkę, wielu ministrów finansów może chcieć jak najszybciej uzupełnić brakujące wpływy do budżetu - przewiduje prezes Philips Morris International.
Wojciech Szeląg