Mikołaj Placek, prezes Oknoplastu: Na wszelki wypadek robimy większe zapasy
- Staramy się w miarę możliwości utrzymywać większy stan zapasów materiałów niż w latach przed pandemią oraz dywersyfikować dostawców, aby w przypadku opóźnień związanych z dostawami, móc kontynuować produkcję i dostarczyć produkt na czas – deklaruje Mikołaj Placek, prezes Oknoplastu. - Przewidujemy, że wkrótce ceny surowców wzrosną po raz kolejny, a to w następstwie spowoduje podwyżki w sprzedaży produktów końcowych w naszej branży - dodaje.
Paweł Czuryło, Interia: Jak zmieniła się Grupa Oknoplast w czasie pandemii?
Mikołaj Placek, prezes Oknoplastu: Pandemia to oczywiście olbrzymie wyzwanie dla całej branży, w tym również i dla nas. Mierzymy się z globalnymi kłopotami z płynnością dostaw, brakami surowców na rynku oraz wzrostem cen półproduktów. Szczególnie widać to w przypadku PCV, szkła, stali czy aluminium. Niedobory w sposób naturalny przekładają się na wzrost cen produktów finalnych. Ciężko przewidzieć, do kiedy będziemy się z tym mierzyć. Kluczem do sukcesu w tak trudnych warunkach okazują się szybkość i elastyczność działania, tak aby zachować ciągłość produkcji i terminowość dostaw produktów. Kierując się tą prostą w zdefiniowaniu, ale niełatwą w realizacji strategią, zdołaliśmy w warunkach pandemii wypracować duży wzrost sprzedaży w 2021 roku.
Ekonomiści w ostatnim czasie podkreślają, że firmy gromadzą więcej zapasów. Oknoplast także?
- Staramy się w miarę możliwości utrzymywać większy stan zapasów materiałów niż w latach przed pandemią oraz dywersyfikować dostawców, aby w przypadku opóźnień związanych z dostawami, móc kontynuować produkcję i dostarczyć produkt na czas. Jest to jeden z elementów elastycznego zarządzania, które wymusiła na nas pandemia, czyli nieustanna gotowość do odpowiadania na zapotrzebowanie rynku.
- Elementem strategii szybkiego i elastycznego dostosowywania się są też inwestycje, które rozwijają Oknoplast pod względem zasobów technologicznych, zwiększenie możliwości magazynowania, rozbudowy infrastruktury i przede wszystkim lepszej organizacji pracy. Efektem tego jest zakończona w tym roku rozbudowa zakładu o magazyn wyrobów gotowych o pow. 16 tys. mkw., za ponad 65 mln zł. Kolejne planowane inwestycje za ponad 100 mln zł to dwie nowe hale: produkcyjna i magazynowa, których oddanie do użytku planujemy na przełom 2022/2023 roku. Inwestujemy też w automatyzację procesów i na bieżąco unowocześniamy linie produkcyjne. Dla zabezpieczenia zbytu dla tak zwiększonych mocy produkcyjnych wchodzimy na nowe, pozaeuropejskie rynki, mam tu na myśli hiszpańskojęzyczną Amerykę Południową oraz Amerykę Północną.
Rynek w Polsce znacznie się różni od tego zagranicznego?
- Obecnie gospodarka - zarówno światowa, jak i krajowa - mierzy się z szeregiem wyzwań skumulowanych w niespotykanej dotąd skali oraz jednym i stosunkowo krótkim okresie. Oknoplast to aktualnie 4 marki: Aluhaus, WnD, Hermet10 (Ampuero) i OKNOPLAST. Zdecydowana większość z ponad 1,3 mld zł przychodów grupy w 2021 roku, bo aż około 80 proc., pochodzi ze sprzedaży zagranicznej. Rynek krajowy pozostaje jednak dla nas bardzo ważny i wiążemy z nim również wiele planów.
Jakie są pana prognozy na 2022 rok?
- Niestabilność oraz niepewność to chyba słowa najlepiej opisujące sytuację ekonomiczną w ostatnich dwóch latach. Oczywiście koniunktura niejako z definicji ma to do siebie, że bywa zmienna, jednak obecnie tempo zmian, ich natężenie i zakres są większe niż kiedykolwiek wcześniej. W takich warunkach prognozy mają coraz mniejsze znaczenie. Liczy się działanie tu i teraz.
- Chociażby na przykładzie cen surowców i półproduktów możemy się przekonać, że trzeba być gotowym na szybkie i często radyklane zmiany założeń i planów. Na tę chwilę przewidujemy, że wkrótce ceny surowców wzrosną po raz kolejny, a to w następstwie spowoduje podwyżki w sprzedaży produktów końcowych w naszej branży. Jeśli chodzi o branżę stolarki otworowej w Unii Europejskiej przewidujemy duży wzrost popytu na okna i drzwi, gdyż wspólnota wymusza redukcję emisji CO2 i większą energooszczędność, a za tym idą dofinansowania rządów do wymiany stolarki, aby zwiększyć klasę termoizolacyjną już istniejących budynków.
Jak mocno z perspektywy Oknoplastu wzrosły koszty surowców i pracy?
- Wzrosty kosztów surowców sięgają obecnie od kilkunastu do kilkudziesięciu procent w porównaniu 2020 do 2021 roku. Jedne z największych zwyżek odnotowały ceny drewna, które w ubiegłym roku zwiększyły się o kilkadziesiąt procent. Dodatkowo cena stali wzrosła o ponad 100 procent. Podwyżki dotknęły również takich materiałów jak aluminium, szkło i PVC. To oczywiście znacząco przekłada się na wzrost kosztów produkcji wyrobów stolarki otworowej, co z kolei powoduje zwiększenie cen okien nawet o 15-20 proc.
- Widoczne są również wyższe koszty pracy, i to nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. Rosną zarówno płace, jak i inne koszty utrzymania przedsiębiorstwa. Jako firma działająca na 17 rynkach stale analizujemy sytuację w krajach w których jesteśmy obecni i na bieżąco dostosowujemy naszą działalność tak, aby móc się rozwijać. Powtórzę - szybkość działania i elastyczność, to najlepsza recepta na takie wyzwania.
Do tego rynek pracy w Polsce jest już bardzo płytki. W produkcji można mówić wręcz o rynku pracownika. Brakuje już rąk do pracy?
- Łączne zatrudnienie w firmach tworzących wszystkie 4 brandy Grupy Oknoplast wynosi około 3,2 tys. osób, z czego ponad 2000 osób to pracownicy zatrudnieni w Polsce. Nie jest tajemnicą, że zapewnienie pracowników w sektorze produkcyjnym jest obecnie wyzwaniem. Czy to rynek pracownika? To raczej rynek partnerstwa między pracownikiem a pracodawcą. My pozyskujemy odpowiednie kadry między innymi dobrymi warunkami oraz konsekwencją i stabilnością oczekując w zamian profesjonalizmu i zaangażowania. Od lat oferujemy benefity pozapłacowe takie jak ubezpieczenie, opieka medyczna, czy finansowe wsparcie w realizacji hobby i zainteresowań. Ważne jest też zapewnianie pracownikom możliwości poszerzenia wiedzy i rozwoju umiejętności, czy to przez firmową platformę e-learningową z bezpłatnym dostępem do szkoleń dla wszystkich pracowników czy dofinansowanie studiów i wysokospecjalistycznych kursów. Oczywiście mamy też rozbudowany system motywacyjny, w ramach którego pracownicy nagradzani są m.in. wyróżnieniami za innowacyjne projekty czy ponadprzeciętne wyniki.
Pracownicy domagają się podwyżek inflacyjnych?
- Jeśli chodzi o podwyżki, to każdego roku zakładamy budżet na zwiększenie wynagrodzeń. Dbamy, aby było ono atrakcyjne dla zespołu i adekwatne do sytuacji gospodarczej. Ważne jest dla nas, aby wykonywana praca łączyła się z pewnymi i satysfakcjonującymi zarobkami.
Jak pan ocenia elementy tworzące Polski Ład?
- Założenia i regulacje Polskiego Ładu obejmują różne aspekty sytuacji gospodarczej i społecznej naszego kraju. Mają one zarówno zalety, jak i wady. W Oknoplaście staramy się efektywnie dostosować działania i warunki pracy również do zmian jakie wiążą się z tym programem.
Paweł Czuryło