Tarcza Antykryzysowa pozwoli fiskusowi sprawdzać, czy przedsiębiorcy mieli prawo z niej skorzystać
Celem ratowania gospodarki, w tym przede wszystkim miejsc pracy, w ramach Tarczy Antykryzysowej państwo oferuje pomoc finansową przedsiębiorcom. Okazuje się jednak, że Tarcza ma też kolce. Wciąż nowelizowane przepisy mają pozwolić skarbówce na łatwiejszy dostęp do kont podatników, by sprawdzić, czy kryzys rzeczywiście ich dotknął.
Najpierw 212 mld zł, a później dodatkowe 100 mld zł - tyle rząd przeznaczył na ratowanie polskich przedsiębiorstw i miejsc pracy. To ok. 15 proc. Produktu Krajowego Brutto, czyli pod tym względem poziom zbliżony do wielu innych europejskich państw. Dla przykładu na walkę z negatywnymi skutkami gospodarczymi wywołanymi pandemią COVID-19 Niemcy przeznaczyły ok. 20 proc. swojego PKB (ok. 3,4 bln zł), Czechy ok. 18 proc. PKB (ok. 167 mld zł), Węgry ok. 17 proc. PKB (ok. 115 mld zł), Hiszpania ok. 15 proc. PKB (ok. 900 mld zł), Wielka Brytania ok. 14 proc. PKB (ok. 1,7 bln zł). Rekordzistą w tym zestawieniu są Włochy, które na ekonomiczną walkę z koronawirusem przeznaczyły aż 37 proc. swojego PKB (ok. 3,4 bln zł).
By starać się o państwową pomoc, przedsiębiorcy w Polsce muszą spełniać określone wymagania. Czasem niewielkie, takie jak uzyskanie wsparcia przez pracodawcę/przedsiębiorcę zatrudniającego, wraz z samym sobą, do 10 osób. Taki przedsiębiorca może tylko w oparciu o posiadany przed 1 kwietnia 2020 r. wpis do ewidencji osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarcza, jak i opłacając przed tą datą składki na własne ubezpieczenia lub będąc ich płatnikiem, uzyskać trzymiesięczne zwolnienie z opłacania składek ZUS za siebie i pracowników.
Ale w przypadku większości innych programów pomocowych, przedsiębiorca występując o ich przyznanie deklaruje spowodowany przez pandemię COVID-19 spadek obrotów. Tak np. w przypadku świadczenia postojowego dla osób prowadzących działalność gospodarczą, muszą one wykazać co najmniej 15 proc. spadek przychodu w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku. Podobnie warunkiem przyznania dofinansowania wynagrodzeń pracowników ze środków unijnych jest co najmniej 30 proc. spadek obrotów w stosunku do porównywanego okresu roku 2019.
W trakcie panującej pandemii COVID-19, na etapie składania wniosku o pomoc państwa, nie wymaga ono potwierdzenia spadku przychodów czy obrotów w dokumentach. Wszystko odbywa się w oparciu o złożoną pod rygorem odpowiedzialności za składanie fałszywych oświadczeń deklarację podatnika. Wraz z kolejną nowelizacją przepisów dotyczących Tarczy Antykryzysowej, Ministerstwo Finansów chce jednak zapewnić sobie możliwość sprawdzenia szczerości zamiarów przedsiębiorcy i prawdziwość twierdzeń o jego pogarszającej się sytuacji. Wykorzysta do tego STIR.
STIR, czyli System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej, to zgodnie z Ordynacją podatkową (dalej: O.p.) narzędzie do odbioru i przetwarzania danych w celu ustalenia wskaźnika ryzyka, czyli wskaźnika wykorzystywania działalności banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych do celów mających związek z wyłudzeniami skarbowymi. System nadzoruje Krajowa Izba Rozliczeniowa i wykorzystywany jest głównie do analizy i blokowania przez Szefa Krajowej Administracji Skarbowej kont przedsiębiorców w przypadku podejrzenia o nieprawidłowości.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Ustawą z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U.2020, poz. 695) do Ordynacji wprowadzono zapis, zgodnie z którym Minister Finansów może zlecać izbie rozliczeniowej analizę skutków zachodzących zjawisk gospodarczych, w tym w szczególności ich wpływu na płynność finansową przedsiębiorców i innych podmiotów (art. 119zhb O.p.). Oznacza to, że Minister Finansów będzie mógł, za pośrednictwem KIR, badać konta firmowe przedsiębiorców, celem ustalenia, czy faktycznie i w sposób niesztuczny spadły im obroty. A jeśli przepisy te nie zostaną uchylone po zakończeniu pandemii koronawirusa, fiskus będzie mógł przyglądać się w ten sposób rozliczeniom firmy już zawsze.
Kinga Hanna Stachowiak, wspólnik Zarządzający w Kancelarii Prawnej Skarbiec specjalizującej się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym i zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi, prezes zarządu spółek z branży nieruchomości i consultingu biznesowego