Nowa normalność w przedszkolach

Ze względu na sytuację epidemiczną, dyrekcja placówki  może zdecydować o zmniejszeniu liczebności grup. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaapelowało, aby w pierwszej kolejności z przedszkoli mogły skorzystać dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu. "Warto, aby pierwszeństwo uzyskały dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujący zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19" - wskazuje w komunikacie MEN.  

Liczebność grup w żłobkach i przedszkolach zależy od zarządzającego placówką. Sanepid sugeruje, aby nie przekraczały one 12 dzieci. Wskazuje, że minimalna przestrzeń do wypoczynku, zabawy i zajęć w sali może mieć nie mniej niż 4 m kw. na jedno dziecko i każdego opiekuna. Do przestrzeni tej nie wlicza się kuchni, stołówki i łazienek.  

Każda grupa dzieci powinna przebywać w wyznaczonej i stałej sali, która przynajmniej raz na godzinę będzie wietrzona. Grupy nie powinny mieć ze sobą styczności. A w salach nie może być zabawek, przedmiotów ani sprzętów, których nie można uprać lub zdezynfekować (np. pluszaków). Trzeba też dokładnie czyścić lub dezynfekować przybory sportowe - piłki, skakanki czy obręcze. Dzieci nie będą mogły przynosić swoich zabawek z domów.  

Jak wyjaśnił minister zdrowia Łukasz Szumowski, ani dzieci ani opiekunowie nie muszą nosić maseczek. 

- Dzieci w przedszkolach, a tym bardziej w żłobkach, nie są w stanie funkcjonować w maseczkach. W związku tym, że opiekun przebywa z grupą cały czas, bardzo blisko, opiekun nie ma takiego obowiązku. Oczywiście trzeba zachować inne środki bezpieczeństwa, takie jak wietrzenie sali, dezynfekowanie powierzchni, wszystkich miejsc zabaw, zabawek, które są dostępne dla dzieci. Jeśli zabawka nie nadaje się do dezynfekcji, powinna być usunięta - mówił 30 kwietnia podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia.  

  Opiekunowie mają zachowywać między sobą co najmniej 1,5 m odległości. “W miarę możliwości nie angażuj w zajęcia opiekuńcze nauczycieli i innych pracowników powyżej 60. roku życia. W miarę możliwości unikaj rotacji nauczycieli podczas sprawowania opieki nad dziećmi" - czytamy w zaleceniach MEN-u. 

Z dziećmi i opiekunami grup nie może kontaktować się personel pomocniczy i kuchenny. Zaś przyprowadzający i odbierający dzieci nie powinni podchodzić do pracowników i innych dzieci na bliżej niż 2 metry. Obowiązuje też zasada, że jeden rodzic z dzieckiem ma przebywać na 15 m kw. Dzieci powinny przebywać na świeżym powietrzu i place zabaw będą mogły być użytkowane. Jeśli jednak żłobek albo przedszkole nie mogą zapewnić dezynfekcji jakiegoś obszaru, teren ten musi zostać oddzielony taśmą od reszty budynku. 

Należy zachować możliwie maksymalną odległość, zmianowość grup, a sprzęt na placu zabaw powinien być regularnie czyszczony lub dezynfekowany. Sanepid przestrzega przed wyjściami grup na zewnątrz, np. na spacer do parku. 

Autorzy wytycznych zwracają uwagę na odpowiednią higienę, czyszczenie i dezynfekcję pomieszczeń i powierzchni. Przed wejściem do budynku powinien znajdować się płyn dezynfekujący i informacja o obowiązkowym dezynfekowaniu rąk przez wchodzące osoby dorosłe. Należy też pilnować, by każdy rodzic miał rękawiczki ochronne, zakryty nos i usta. Dzieciom należy przypominać o częstym i dokładnym myciu rąk. Żłobki mają zaś obowiązek zrezygnowania z mycia zębów dzieci w placówkach - informuje resort rodziny. 

  Sanepid rekomenduje zakup przynajmniej jednego termometru na grupę, najlepiej bezdotykowego. Zaleca placówkom, by miały zapewnioną możliwość szybkiego kontaktu z opiekunami lub z rodzicami dzieci. Powinny one też otrzymać ich zgodę na zmierzenie temperatury dziecku, gdyby wystąpiły u niego niepokojące objawy.  

Do przedszkola czy żłobka mogą uczęszczać tylko dzieci bez objawów chorobowych. Podobnych objawów nie mogą mieć też opiekunowie. Dziecka nie wolno też oddawać do placówki, kiedy w domu przebywa osoba na kwarantannie lub izolacji. Wytyczne dotyczące ich bezpiecznego funkcjonowania opracowały: Sanepid, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Rodziny. 

RAMOWY PLAN ODMRAŻANIA GOSPODARKI

W niedziele, 3 maja, zakończył się pierwszy etap odmrażania. Pozwolono w nim na wchodzenie do lasów i parków a w sklepach na przebywanie więcej niż wcześniej osób. Można też odwiedzać cmentarze, a do udziału w uroczystościach pogrzebowych dopuszczono 50, a nie jak przedtem - pięć osób. W weekendy zniesiono godziny dla seniorów a starszym dzieciom, od 13. roku życia, pozwolono na samodzielne poruszanie się po ulicach. 

Od poniedziałku, 4 maja, rozpoczął się II etap. Zgodnie z zapowiedziami rządu, zostały otwarte hotele, hostele, schroniska i miejsca noclegowe. Można wybrać się do muzeum i galerii, wypożyczyć książkę w bibliotece, zrobić zakupy w sklepie budowlanym i meblarskim. Pracę rozpoczęły także galerie handlowe, mimo że miały ruszyć dopiero w III etapie. 

Potrzebujący pomocy mogą liczyć na rehabilitację, a od 6 maja - pracujący rodzice na pozostawienie dziecka w żłobku i przedszkolu. Zgodnie z wcześniejszymi sugestiami, od 4 maja ruszają też wypożyczalnie rowerów miejskich.  

Rząd zapowiedział, że wyczekiwane przez wielu otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych nastąpi w trzeciej fazie odmrażania. - Stanie się to nie wcześniej niż za dwa tygodnie (czyli około 20 maja) - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk. Wtedy też zostaną otwarte bary, restauracje i pracę rozpocznie cały handel. Wolno będzie organizować imprezy sportowe z udziałem najwyżej 50 osób i rozpocznie się stopniowy powrót do szkół. W rozmowie z Interią minister edukacji Dariusz Piontkowski nie wykluczył jednak, że szkoły wznowią działalność dopiero po wakacjach.   

Czwarty i ostatni etap obejmie otwarcie kin, teatrów, siłowni, salonów masażu i klubów fitnessu. 

ew