Ruszył Europejski Kongres Gospodarczy. Pracodawcy RP apelują o ratunek dla firm
W ocenie prezesa Pracodawców RP, Rafała Baniaka w chwili obecnej mamy najgłębszy kryzys w przedsiębiorstwach od 20 lat, nie licząc pandemii. Bez silnych przedsiębiorstw nie ma silnej gospodarki, od której zależy stabilność państwa, zdolność do poniesienia wydatków militarnych i pozycja na arenie międzynarodowej.
Dziś w Katowicach rozpoczął się Europejski Kongres Gospodarczy, największe tego typu wydarzenie tej wiosny. Podczas trzech dni eksperci z całej Europy będą omawiać najważniejsze zagadnienia dotyczące polskiej gospodarki i przyszłości europejskiej.
Na Kongresie nie mogło zabraknąć przedstawicieli Pracodawców RP. Eksperci organizacji wezmą udział w czterech sesjach poświęconych zagadnieniom związanym z finansami, gospodarką, rynkiem nieruchomości i franczyzy.
Zerwane łańcuchy dostaw, niepewność dostawców i odbiorców, kompletnie zburzone warunki cenowe, niepewność marż i wolumenów - to powód wstrzymania aktywności w większości polskich firm, które według ekspertów może przerodzić się w załamanie gospodarki i pierwszą długotrwałą recesję już w 2023 roku - Skutki recesji w takim otoczeniu geopolitycznym mogą być dramatyczne - mówi Rafał Baniak.
Według eksperta wiele firm w Polsce zostało bezpośrednio dotkniętych wojną, a co za tym idzie sankcjami, jak np. branża transportowa i potrzebują one wsparcia finansowego. Idealnym źródłem finansowania w tej sytuacji byłyby środki unijne, pochodzące nie tylko z Krajowego Planu Odbudowy, ale również z dedykowanego programu wsparcia polskiej gospodarki.
- Jako receptę postulujemy deregulację, która ma zdjąć z przedsiębiorstw ciężary administracyjne i biurokratyczne i pozwolić im skupić się przede wszystkim na biznesie. W tej chwili zagrożenie dla konkurencyjności jest większe niż w pandemii, ponieważ pandemia równo uderzyła wszystkie kraje, a wojna mocniej uderza w Polskę niż np. we Francję czy USA - dodaje prezes zarządu Pracodawców RP, Rafał Baniak.