Białoruś staje się rosyjskim satelitą

Społeczeństwo białoruskie jest zmęczone. Pogarsza się stan gospodarki, która nie radzi sobie sama z kryzysem. Piętrzą się problemy walutowe, rubel białoruski jest z dnia na dzień wart mniej. Szykuje się kolejna dewaluacja. Gospodarka potrzebuje pomocy z zewnątrz.

Dobre relacje ze wszystkimi krajami i organizacjami międzynarodowymi są potrzebne Białorusinom jak nigdy. Prośby o kolejne kredyty trafiają coraz częściej w próżnię.

Rosyjska zależność

Prośba o kredyt ze strony Rosji w wysokości 6 mld dol spowodowała szereg żądań rosyjskich w zakresie przejęć w białoruskiej gospodarce, w tym zwłaszcza kluczowych przedsiębiorstw. Wydzielenie przez Rosję kredytu w wysokości 3 mld dolarów w kolejnych transzach do 2013 r., nie zaspakaja potrzeb tonącej gospodarki. Kredyty i tak są "przejadane". Spojrzenie na Zachód Białorusi niewiele daje, gospodarka białoruska staje się powoli rosyjskim satelitą. Pętla się zaciska, a Rosjanie uzależniają od siebie tonącą Białoruś. Im słabsza Białoruś, tym jest to dla Kremla korzystniejsze. Białoruś znalazła się na szóstym miejscu wśród rosyjskich inwestycji zagranicznych. Za pierwsze półrocze br. rosyjskie inwestycje w gospodarce białoruskiej wyniosły 3 026 mln dolarów, w tym inwestycje bezpośrednie wyniosły ok. 2 685 mln dolarów. O 1 mld dolarów więcej niż w analogicznym okresie 2010 r. Rosjanie nie widzą ryzyka w inwestowaniu na Białorusi, traktują ten rynek jako miejsce dla swojej ekspansji. Za to ryzyka obawia się wielu inwestorów nie tylko z Zachodu.

Reklama

5 kryzysowych problemów

Pierwszy to wzrost cen. Społeczeństwo białoruskie wskazuje, że jest to najważniejszy element dla ich życia. W 2010 r. na produkty żywnościowe przeznaczano 30 proc. dochodów, w analogicznym okresie ośmiu miesięcy br. na zakup żywności przeznaczono dwukrotnie więcej. Białorusini podkreślają, że pensje i emerytury tylko wystarczają na żywność.

Kolejny problem to bezrobocie. Oficjalne dane podają stopę bezrobocia na poziomie 0,9 proc. O ile wśród społeczeństwa Białorusi jest 5,8 mln ludności aktywnej ekonomicznie a zatrudnionych 4,650 mln to w sumie okazuje się, że ponad 1 mln to kategoria "przepadł bez wieści" - albo są to szukający pracy, albo jej unikający lub pracujący poza granicami kraju.

Na trzecim miejscu plasuje się alkoholizm i narkomania. Statystyka białoruska wskazuje na 270 tys. ludności, mających problemy z alkoholem, z tego 180 tys. jest sklasyfikowana jako alkoholicy. Liczba narkomanów została oceniona na 8,9 tys. osób. W 1991 r. na 1 mieszkańca Białorusi przypadało, w przeliczeniu na czysty spirytus, 5,7 litra, w 2010 r. już ponad 11,29 litra. Wstępne dane za pierwsze półrocze wskazują na kolejny rekord za cały rok - ok. 12,34 litra na mieszkańca. W 2010 r. Białorusini wydali na napoje alkoholowe ponad 2 mld dolarów z udziałem ogólnym w zakupach gospodarstw domowych na poziomie 12 proc.

Przestępczość, korupcja i brak mieszkań stanowią dalsze, mniej istotne, elementy dla życia społeczeństwa białoruskiego.

Kilka danych statystycznych

Białoruś znajduje się na pierwszym miejscu na świecie w 2011 r. pod względem inflacji (43,2 proc. w pierwszym kwartale 2011 r.; 1 września 50,3 proc.). W 2010 r. inflacja wynosiła 9.9 proc., a w 2009 r. - 10,1 proc. Rząd prognozował inflację w 2011 r. na poziomie 7,5-8,5 proc. Bank centralny RB z dniem 1 września br. ustalił stopę refinansową na poziomie 27 proc. (do połowy marca br. wynosiła 10,5 proc.). Ceny produktów żywnościowych w okresie od grudnia 2010 r. do sierpnia br. wzrosły o 41,6 proc., analogicznie ceny artykułów nieżywnościowych wzrosły o 23,1 proc. Białoruś znajduje się też na pierwszym miejscu wśród krajów b. ZSRR pod względem wzrostu kursu dolara amerykańskiego. Za osiem miesięcy br. jest to aż 70 proc. (z 3000 do 5096 rubli białoruskich - BYR). Na drugim miejscu znajduje się Tadżykistan ze wzrostem zaledwie 7,93 proc.

Katastrofa w sektorze budżetowym

Płaca na Białorusi (styczeń-sierpień br.) wzrosła o 12,7 proc. W styczniu br. średnia nominalna płaca wynosiła 1 606,4 tys. BYR, w sierpniu 1 854,5 tys. Zatrudnieni w przemyśle (sierpień br.) otrzymywali średnio 2 076 tys., w budownictwie 2 098 tys., transporcie i łączności - 2 024,7 tys., rolnictwie 1 331,1 tys. Płaca lekarzy wynosiła średnio 2 536 tys., średniego personelu medycznego 1 464,1 tys., nauczycieli 1 564,5 tys., nauczycieli akademickich 2 213 tys. Maksymalne wynagrodzenia otrzymywali pracownicy sektora bankowego 3 061 tys. rubli, według kursu NBB ok. 600 dolarów, według kursu czarnorynkowego 300. Na stabilizację w sektorze finansowym nie wpływa wysoka emisja masy pieniężnej (wzrost od początku roku o 51,3 proc.). Majowa dewaluacja rubla na poziomie 56 proc., w sposób zasadniczy negatywnie wpłynęła na budżety domowe. Najgorsza sytuacja panuje w sektorze budżetowym (średnia płaca na poziomie 1 350 tys. rubli białoruskich). Sygnalizowane przejście do kursu płynnego BYR, w połowie września br., oparte zostało o udzielenie pomocy jednorazowej sferze budżetowej i emerytom (chwilowej osłony) w wysokości 500 tys. BYR. Pozwoli to chociaż w tym miesiącu, po otrzymaniu zapomogi, na zbliżenie dochodu budżetówki i emerytów pośredniej płacy w kraju. Na ww. wypłatę rząd musi zapewnić ok. 2 tryliony rubli białoruskich.

Nowa dewaluacja?

Decyzja o ustaleniu płynnego kursu BYR może spowodować kolejną dewaluację na poziomie ok. 60 proc., czyli 8 tys. BYR za dolara. Aktualnie kurs czarnorynkowy wynosi 9 - 10 tys. rubli za dolara. Podmioty gospodarcze oczekują, że zostaną podjęte decyzje dotyczące kolejnej dewaluacji oficjalnego kursu BYR lub swobodnego kształtowania kursu w niektórych lub we wszystkich segmentach rynku. Biznes na Białorusi spodziewa się przeprowadzenia przez NBB kolejnej dewaluacji równoważnej majowej. Taka sytuacja będzie miała miejsce, jeżeli zostanie ogłoszone wyjście na jednolity kurs wymiany i NBB nie zrezygnuje z interwencji, które stłumią czasową nierównowagę między popytem a podażą.

Z drugiej strony (według ekspertów Centrum Badawczego IPM) za najbardziej prawdopodobną "poważną" decyzję w sferze polityki kursu wymiany, uważa się przejście do systemu kursu płynnego i zniesienie wszystkich ograniczeń dotyczących kształtowania kursów na rynku. Taki krok jest najbardziej racjonalny i niezbędny do otrzymania kredytu MFW. Konieczność zaciągania dodatkowych kredytów, staje się bardziej ostra: już w 2012 r. przypada spłata i obsługa zadłużenia zewnętrznego w wysokości 1,8 mld USD, w 2013 r. - 3,1 mld USD, a międzynarodowe aktywa rezerwowe NB RB obecnie wynoszą nieco ponad 4 mld USD. Najbardziej realnym wariantem działalności władz jest dewaluacja oficjalnego kursu wymiany (do poziomu bliskiego rynkowemu) i zakotwiczenie go na tym poziomie. Takie instrumenty mogą doprowadzić jedynie do krótkoterminowej stabilizacji rynku, a w perspektywie średnioterminowej, wskutek braku rezerw złota i walut obcych, negatywny wpływ na kurs wymiany może znowu wzrosnąć. Wśród biznesmenów panuje niepewność nie tyle z tytułu przyszłych kursów rubla czy dewaluacji, ale zapowiedzi zmasowanych kontroli podmiotów przez urzędników. Za armią kontrolerów, skierowanych przez prezydenta Łukaszenkę, pójdą kary, uzupełniające dopłaty i podatki. Według Aleksandra Łukaszenki wszystkie dochody związane ze wzrostem cen powinny być odprowadzone na rzecz socjalnej pomocy społeczeństwu za pośrednictwem budżetu państwa. Kontrolerzy mają być w większości skierowani do firm prywatnych, które i tak mają wiele problemów z płaceniem podatków i pozyskaniem walut. Byleby system dodatkowych opłat i kar dla wielu z nich nie skończył się zamknięciem biznesu.

Koło ratunkowe

30 sierpnia prezydent Aleksander Łukaszenka przekazał ważne decyzje, które mają zapobiec działaniom braku walut na rynku Białorusi. Od połowy września br. zostanie ustalony płynny kurs BYR, który będzie kształtowany poprzez popyt i podaż. NBB będzie codzienne przeprowadzać analizę sytuacji i w razie potrzeby ingerować i nie dopuszczać do ataków spekulacyjnych. Na Białoruskiej Giełdzie Walutowo-Kapitałowej będzie wprowadzona dodatkowa sesja przetargowa, na której będzie określany rynkowy kurs BYR.

Podmioty gospodarcze będą mogły swobodnie kupić walutę. Z kolei kantory zaczną stosować kurs wymiany walut obcych, odpowiadający kursowi na dodatkowej sesji giełdy. Ponadto kantory będą sprzedawać walutę ludności wg. kursu rynkowego. Na głównej sesji przetargowej giełdy będzie prowadzona sprzedaż waluty wg kursu niższego (nierynkowego) na cele związane z opłatą za dostawy nośników energetycznych, gazu i innych ważnych towarów, tzw. importu krytycznego - jako czynnik hamujący wzrost cen. Prezydent podpisał także dekret, zgodnie z którym zostały uchylone preferencje dotyczące obowiązkowej sprzedaży utargu walutowego przez przedsiębiorstwa (obecnie eksportujące przedsiębiorstwa powinny sprzedawać państwu 30 proc. uzysku walutowego wg oficjalnego kursu).

Społeczeństwo jest zmęczone

Prezydent zezwolił Komitetowi Kontroli Państwowej i organom ochrony prawnej na prowadzenie pozaplanowej kontroli przedsiębiorstw w celu stabilizacji sytuacji na rynku walutowym. Ta zapowiedź budzi dość istotne zaniepokojenie biznesu. Władze Białorusi nie mają także zamiaru zamrażać depozytów ludności, każdy może nabyć walutę, lecz będzie to rejestrowane na podstawie paszportu. Apelują także o zakładanie rachunków walutowych (według wyliczeń społeczeństwo trzyma w domach ok. 7 mld dolarów). Jeżeli będzie taka potrzeba, zapowiada się możliwość wprowadzenia amnestii podatkowej.

Na ile te działania przywrócą wiarę społeczeństwa w powodzenie reform walutowych i powierzenie oszczędności bankom? Społeczeństwo białoruskie jest zmęczone a waluta lubi ciszę. Niepewność, wzrost cen i inflacji, małe dochody zmuszają wielu Białorusinów do turystyki przygranicznej, dokonywania zakupów żywności, handlu paliwem. Tonąca gospodarka powoduje masowe wyjazdy za pracą. Zachód i Rosja już nie reaguje na słynne scenariusze władzy. Władza staje przed społeczeństwem, cóż może mu jeszcze obiecać? Władza wyżywi się sama. A naród głodny może wybrać swój scenariusz ratowania statku Białoruś. Wcześniej czy później.

dr Henryk Borko

Autor jest dziekanem Wydziału Stosunków Międzynarodowych w Wyższej Szkole Techniczno-Ekonomicznej w Warszawie.

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: rosyjska | rynki wschodzące | bialorus | Białoruś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »