Dzień dobry Biznes

Sprzedaż online: Kiedy jak nie dzisiaj?

Jak osiągnąć sukces w sprzedaży online? - Dbałość o opinie to absolutnie kluczowy temat. Nawet posiadając dobry produkt, jeśli opinia o sprzedawcy jest zszargana, biznesu nie będzie - tłumaczył podczas webinarium "Dzień dobry Biznes" Jacek Klukowski z Marketing.com.

Walka o klienta w sieci potrafi być bezwzględna. Są rodzaje biznesów, jak gastronomia, gdzie "inni czasem próbują przeszkadzać", wystawiając m.in. negatywne komentarze bez pokrycia.

Czy często się jednak zdarza, że to sam przedsiębiorca swojemu konkurentowi celowo psuje opinie w sieci?

- To jest najczęstsza obawa z jaką się spotykam. Wszyscy myślą, że tak się dzieje, ale z reguły jest zupełnie inaczej - mówił Klukowski. Przypomina, że zwykle złe komentarze o danym przedsiębiorcy wystawiają byli pracownicy. - Pamiętajmy, że jak kogoś zwalniamy, to jest on też użytkownikiem internetu i swoją opinię wyrazi - dodał. Trzeba jednak pamiętać, że negatywne komentarze są najczęściej efektem tego, że czegoś przedsiębiorca nie dopilnował, zawiódł oczekiwania klienta. - Czasem ktoś chce coś wymusić na sprzedawcy. To jest jednak absolutna rzadkość - ocenił Klukowski i podkreślił, że każdą złą opinię najlepiej jak najszybciej wyjaśnić i spróbować przekuć w pozytywną.

Reklama

Podstawowy błąd jaki popełniają przedsiębiorcy sprzedając w sieci, to właśnie niespełnianie oczekiwań klientów. - I niesłowność w obsłudze - zauważył ekspert. Standardem powinno być oddzwanianie do klienta (zwłaszcza jeśli się zapowiedziało), utrzymywanie z nim dobrych relacji nawet jeśli nie doszło do sprzedaży. - Biznes jest zorientowany na sprzedaż tu i teraz. Nie udało się - zapominam o kliencie. Świadomy przedsiębiorca pracuje z klientami - zauważył ekspert.

e-rynek będzie rósł

Firmy różnej wielkość w czasach pandemii, bardziej niż kiedykolwiek, doceniły rolę internetu w zdobywaniu klientów. To właśnie przejście do sieci - w czasach COVID-19 - może być nie tylko sposobem na zwiększenie sprzedaży, ale w niektórych przypadkach, ze względu na ograniczenia epidemiczne, również szansą na kontynuację działalności.

Jak zauważył podczas swojego wystąpienia ekspert - rynek e-commerce będzie rósł dynamicznie w najbliższych kilku, a nawet kilkunastu latach. Firmy, w tym te mikro i małe - mogą próbować załapać się na ten rozpędzony pociąg i podjąć decyzję o rozpoczęciu działalności online. Od czego powinny zacząć? Kluczowa jest strategia działania. Trzeba określić cele, co chce się osiągnąć. To powinno warunkować założenie sklepu internetowego lub sprzedaż w oparciu o platformy, tj. Allegro czy OLX. Niekiedy najlepszym rozwiązaniem będzie koncentracja wszystkich sił na mediach społecznościowych. - Warto zacząć od rzeczy prostych, realizować jest systematycznie i dodawać coraz bardziej złożone rozwiązania za każdym razem analizując ich efekty - zauważył Klukowski.

Potrzebny jest czas

Bezwzględnie należy mierzyć skuteczność wybranych rozwiązań, z których się korzysta. Analizować jakie rezultaty przyniosła konkretna kampania dla wybranych słów kluczowych, co działa dobrze, co nie do końca. - Na rynku mamy jeden, absolutnie podstawowy standard - Google Analytics - narzędzie, które za pomocą prostego kodu wklejamy na stronę internetową. Dzięki niemu widzimy, co się dzieje, które z naszych działań, które z naszych kanałów przynoszą rezultaty i jakie - wyjaśnił Klukowski.

Pytany o czas po jakim przedsiębiorca powinien dokonać przeglądu swojej strategii marketingowej, podkreślił, że "wszystko zależy od tego, co sprzedajemy i w jaki sposób". - Jeśli mamy sklep, to produkt musi być sprzedany natychmiast. Jeśli mówimy o produktach jak samochody, usługi b2b, to przyznaję, że pierwsze efekty przychodzą po dwóch tygodniach działań. Nie jest tak, że ktoś zobaczył reklamę i pod jej wpływem podjął decyzję. Musi się on do niej przekonać - tłumaczył Klukowski.

Budżet nie za duży

W sieci sprzedawać produkty lub świadczyć usługi może praktycznie każdy. Aby jednak osiągnąć sukces: zwiększyć sprzedaż, wzmocnić markę, rozpoznawalność lub pozyskać nowe grupy klientów - niezbędne są świadome i przemyślane działania. Nie trzeba mieć od razu dużego budżetu. To dobra informacja dla drobnych przedsiębiorców, którzy nie mogą pozwolić sobie na rozbudowane i kosztowne kampanie marketingowe. Z drugiej strony - wcale ich nie potrzebują.

- Czasem budżet na start wynosi zero. Ważne tylko, żeby była odpowiednia staranność i pomysł. Nie trzeba stosować kanałów reklamowych, zwłaszcza jeśli prowadzimy biznes drobny, gdy nasze oczekiwania sprzedażowe to kilka tysięcy zł przychodu czy kilka tysięcy zł zysku miesięcznie. Nie mamy wtedy potencjału na duże działania reklamowe - mówił Klukowski. - Działania reklamowe są pochodną tego, czego oczekujemy. Najważniejsze jest to, co chcemy uzyskać - dodał ekspert.

Agencje do pomocy? Nie od razu

Nie warto też od razu rezygnować z własnych działań, a zamiast tego korzystać z usług specjalistycznych agencji. - Zawsze twierdzę, że jeżeli jesteśmy zaangażowani w biznes, to bądźmy również w ten obszar (e-marketingu - red.). Wykorzystajmy specjalistyczne agencje do pomocy, ale nie róbmy tak, że oddajemy im wszystko. Żeby uzyskać pewny rezultat to ta agencja musi wiedzieć, jak wygląda nasz biznes, by móc zaproponować rozwiązania, które będą przynosić rezultaty w sieci - podkreślił Klukowski.

Czego zatem oczekiwać od osób profesjonalnie zajmujących się e-marketingiem? - Agencja najpierw powinna zadać pytanie i posłuchać, jak wygląda biznes a potem zaproponować rozwiązania podstawowe i otwierające. Tylko wtedy wygląda to sensownie - dodał Klukowski.

Opr. p.j.

Interia jest partnerem cyklu "Dzień dobry biznes", który przygotował PKO Bank Polski.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »